Wspominałem jej migoczące w letnie wieczory błękitne oczy. Teraz zazwyczaj przekrwione, od ciągłego stresu i płakania w samotne wieczory. Przez niego stała się chodzacym cieniem, wypłukanym z emocji. Nie chciałem tego. Tak bardzo pragnąłem żeby na mnie wreszcie spojrzała, obudziła się z tego okropnego snu. Ale to było całkiem odległe. On cudowny, wielbiany przez wszystkie dziewczyny, ja zwykła nastolatka .Odkąd pojawił się Luke, całe jej życie przewrocilo się do góry nogami. A ja probowalem przywrócić je spowrotem. Niepotrzebnie. Rosie nie wie, że prawdziwe kłopoty dopiero się zaczną . jestem jeszcze trochę zacofana w tych wattpadach i wogole . ale rozdziały wydaje mi się ze będą pojawiać się regularnie. :)