Zadzwonil dzwonek do drzwi a ja zrzucilem ja z siebie i powiedzialem ze by sie ubrala a sam poszedlem zobaczyc kto to byla to moja sasiadka zuza hmmm... Mozna by to wykorzystac na moja korzysc
- hej stuu, nie zostawilam u ciebie mojego szkicownika, wiesz jak tu dzisiaj bylam - aaa no tak przyszla dzisiaj do mnie zeby mi pokazac nowe rysunki
-eee.. Tak chyba tak, jasne wchodz - powiedzialem to i poszedlem do sypialni salonu po ten szkicownik, oddalen go zuzi a ona podziekowala mi calusem w policzek i odeszla a ja wrocilem do sypialni...
- kto to byl pysiaczku - zapytala mnie dziewczyna siedzaca na moim luzku
- tak...eee to byla moja dziewczyna - sklamalrm w nadzieji ze sie odczepi czy cos...
- cooo ?! - wykrzyknela tak ze chyba pol mojego bloku ja slyszalo... Wpadla w szał, wybiegla niczym strus z mojego pokoju i zaczela zrzucal po kolei moje rzeczy ktore tlukly sie z niemilosiernym chukiem w koncu upadla na ziemie i powiedziala...
- nie wybacze ci tego - pelnym nienawisci glosu i wstala udajac sie do kuchni. Wyciagnela z szuflady noz i zmierzala w moja strone..
- co..c-co ty robisz, nieeeeee - i tyle zdazylrm z siebie wyksztusic...
No to tyle sory za bledy bajooo:*
CZYTASZ
Zakład
Fanficpewna dziewczyna ktora mysli ze jest najlepsza, najladniejsza i zdobedzie kazdego chlopaka zaklada sie juz kolejny raz z kolezanka ze dany chlopak bedzie jej jednak tym chlopakiem okazuje sie youtuber stuart i tu sprawa sie komplikuje chociaz na poc...