━━ W-wystarczy, naprawdę to nic takiego! ━━ wydukał w końcu Taerae, po dłuższej chwili milczenia, zarazem ciągnąć Hwarang'a za ubranie, aby dać mu do zrozumienia, żeby sobie to odpuścił.
Hwarang na ten widok jedynie westchnął, nim się odezwał: ━━ Niech ci będzie...!
Bo co innego w takim, a nie innym momencie mógł on powiedzieć? Tym bardziej że Taerae robił minkę słodkiego króliczka, która dla Hwarang'a była, jak wiadomo zabójcza i Taerae doskonale zdawał sobie o tym sprawę i dlatego taką, a nie inną minkę robił. Pozostali na ten widok tylko westchnęli, ale niczego nie odpowiedzieli.
━━ W takim razie, może udajmy się do ciebie, aby nie siedzieć w tym obłędnym gorącu? ━━ spytał po chwili Taerae, spoglądając na Hwarang'a, ciąg dalszy jak mały i słodki króliczek.
Hwarang zaś przez chwilę miał wrażenie, że się przesłyszał, ale kiedy spojrzał się na Taerae zdał sobie sprawę z tego, że jednak dobrze usłyszał.
Tym bardziej że Taerae pod tym względem miał sporą rację. Bo było tak gorąco, że można było wyzionąć ducha. Dlatego też jedynie westchnął na dźwięk wypowiedzianych przez niego słów.
━━ Niech ci będzie... W takim razie chodźmy do mnie! ━━ odparł po chwili na myślenia Hwarang, aby już dłużej nie trzymać w niepewności biednego Taerae.
Taerae na dźwięk tychże słów, tylko uśmiechnął się od ucha do ucha. Zarazem nie zdając sobie sprawy z tego, że z podekscytowania ujawniły się u niego królicze uszy.
O czym w tym momencie wcale nie zdawał sobie sprawy, ale nie znaczyło, że Hwarang tego nie zauważył. A, jak wiadomo, zauważył i to bardzo i zaczął się tym faktem denerwować.
━━ W takim razie, na co jeszcze czekamy? ━━ spytał po chwili Taerae, nie mogąc pojąć, czemu jeszcze tego miejsca nie opuścili, zarazem przybliżając się do niego, na niebezpieczną odległość.
━━ Ale najpierw uspokój się, bo ujawniają ci się królicze uszy, dobrze? ━━ szepnął po chwili Hwarang, dając do zrozumienia Taerae, aby opanował swoje podekscytowanie.
Zarazem nie zdając sobie sprawy z tego, że to nie było dobre posunięcie i mogło spowodować, że Taerae mógł na oczach osób znajdujących się w tym miejscu, przemienić się w królika.
Dopiero po chwili zdał sobie o tym sprawę, ale jak wiadomo było już za późno i nic na to już poradzić nie mógł. Czego chciał, jak najmocniej unikać, tego był w stu procentach pewny.
━━ Że co‽ ━━ pisnął po chwili Taerae, tuż po tym jak usłyszał słowa wypowiedziane przez Hwarang'a, nim dodał: ━━ Dzięki za uwagę pod tym względem!
Bo, co innego mógł tak naprawdę odpowiedzieć pod tym względem? Tak też, po chwili wziął głęboki oddech i policzył do dziesięciu, aby uszy mogły się ukryć.
Co nie było takie proste, jak się komuś innemu wydawało, ale innego wyboru pod tym względem nie miał. Tylko tak mógł je schować i nie dopuścić do przemiany w królika.
━━ Nie masz za co dziękować! Jak już się uspokoiłeś, to możemy ruszać! ━━ skwitował po chwili Hwarang, z lekkim uśmiechem wypisanym na twarzy.
━━ Wiadomo! ━━ odrzekł po chwili Taerae, oddychając z ulgą, że najgorsze miał już tak naprawdę za sobą.
Niedługo potem obaj opuścili kawiarnię i udali się w stronę zamieszkania Hwarang'a. Aby móc być już sam na, sam, bez wścibskich spojrzeń ich znajomych, które zaczynały ich już mocno irytować. Słońce ponownie ich nieco oślepiło, bo przecież jeszcze chwilę temu była w pomieszczeniu.
Chwilę im zajęło, nim na nowo się do niego przyzwyczaili. Co nie było takie proste jak im się wydawało. Dlatego Taerae i Hwarang przez chwilę znajdowali się przed samym lokalem.
━━ Możemy w końcu ruszyć dalej? ━━ spytał po chwili Hwarang, tuż po tym, jak jego oczy przyzwyczaiły się do światła.
━━ Hya! T-tak, możemy‽ ━━ pisnął po chwili Taerae, lekko podskakując z wrażenia, bo tak mocno zajął się swoimi myślami, że zapomniał gdzie aktualnie i z kim się znajdował, a mało brakowało, aby ponownie na jego głowie pojawiły się królicze uszy, a serce mało mu nie wyskoczyło z wrażenia z piersi.
━━ Wszystko w porządku? ━━ spytał po chwili Hwarang, zaczynając z każdą chwilą coraz bardziej martwić się o Taerae.
Z tego powodu, że nie chciał, aby w takim miejscu jak ten przemienił się w królika. Wówczas nie byłoby mowy, aby mogli z tego wyjść obronną ręką tego był w stu procentach pewny.
Dlatego musiał za wszelką cenę ukryć to, że Taerae jest królikołakiem, a to do łatwych zadań nie należało. Co nie znaczy, że nie miał zamiaru spróbować tego właśnie dokonać.
A słońce powoli na nowo zaczynało dawać im w kość i za chwilę ponownie zrobi im się słabo. W tym czasie Taerae miał na serio ochotę schować się w jakiejś dziurze i z niej nie wyjść przez długi czas.
■ KONIEC ■

CZYTASZ
𝕾trawberry 𝕸illshake 𝕻anic . 00 . ᴘʟ
FanficGdzie Taerae nerwowo wylewa świeżo kupiony shake truskawkowy na obiekt swoich westchnień. Pozostawiając całkowicie zdezorientowanego Hwaranga, który za wszelką cenę chce poznać tego, kto wylał na niego shake'a.