0.04

9.5K 419 17
                                    

*Emily POV*

Dzisiaj miałam spotkać się z Lucky'm i pójść na jakiś horror, bo sam się bał, podobno. Ubrałam dzinsowe spodnie mom fit , a do tego czarne body.  Wsiadłam do naszego samochodu i razem pojechaliśmy do kina, zajęło nam to jakieś 15 minut, przy czym wygłupialiśmy się i śpiewaliśmy. Blondasek poszedł kupić bilety, a ja popcorn. Będąc już przy kasie, poczułam wibrację w tylnej kieszeni spodni. 

ipenguinspony: Jak w kinie?

EmmDD: Było dobrze, dopóki nie napisałeś. :)

ipenguinspony: Ta minka ,, :) ".

EmmDD: Mam popcorn!

ipenguinspony: Sypnij mi troszky, jestem głodny. 

EmmDD: Najpierw naucz się pisać. 

ipenguinspony: Do mnie z kropką nienawiści?!

EmmDD: Tak Hemmings, dokładnie. Nie ważne, że non stop tak piszę. :)

ipenguinspony: ,

EmmDD: A to co przecinek zajebistości?

ipenguinspony: Przecinek przyjaźni!

EmmDD: Nie wnikam co siedzi w twojej głowie. 

ipenguinspony: Opowiem ci coś. 

EmmDD: Zamieniam się w słuch.

ipenguinspony: Mam nadzieje, Emcia.

EmmDD: emcia, Emcia, EMCIA ?!

ipenguinspony: Oj ciii już. 

ipenguinspony: Byłem dzisiaj w sklepie ze znajomymi.

ipenguinspony: Nie zgadniesz co widziałem! 

EmmDD: No pewnie nie, ale zaraz mi napiszesz.

ipenguinspony: ŚLIMAKA!!! CZY TY TO ROZUMIESZ ŚLIMAKA!

EmmDD: Ciekawe masz życie, chłopczyku. 

ipenguinspony: No, ale.. 

ipenguinspony: Takiego DUŻEGO ślimaka.

EmmDD: Przypomnij mi, ile ty masz lat?

ipenguinspony: Ale serio, pacz nawet mam z nim zdjęcie.

ipenguinspony wysłał zdjęcie.

- Słuchasz mnie, pizdokleszczu? - Poczułam, jak blondyn szturcha ramieniem, wiec odłożyłam telefon i na niego spojrzałam. 

- Zamknij jadaczkę. 

- Nie słuchałaś mnie. - Stwierdził, przewracając na mnie oczami. 

-  Nie sraj, Lucky. - Jęknęłam tylko z jego spostrzegawczości. 

- Nie sram, jak bym srał był bym w toalecie, a teraz chodź.

- Nie jesteś śmieszny. - Zaśmiałam się, mimo wszystko i razem usiedliśmy na wyznaczonych siedzeniach. 

Po wejściu, do sali kinowej, mój telefon dawał non stop o sobie znać. 

- Kto to? - Spytał mrużąc na mnie oczy. 

- Nikt ważny. - Odpowiedziałam, próbując go zbyć. 

- Powiedzmy, że ci wieżę.

Chłopak przez cały seans, mocno ścisnął moją rękę. Nie rozumiem go, boi się a nadal chce oglądać to gówno.  Gdy wróciliśmy, położyłam się spać, a Lucky miał jeszcze chwilę pooglądać telewizję w salonie, a następnie wrócić do swojego pokoju. Wtedy postanowiłam przeczytać wszystkie wiadomości od Luke'a.

kik | lrhOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz