0.20

6.3K 345 12
                                    

*EmilyPOV*
Dzisiaj są wyścigi,a  moja "grupa" ma przyprowadzić moje buggati veyron grand super sport vitesse, na miejsce. Dziś ma się pojawić jakiś nowy uczestnik, jestem strasznie go ciekawa. Mam nadzieje, że nie dowiedział, że ściga się z dziewczyną, chce go zaskoczyć. Postanowiłam, że zacznę się przygotowywać, założyłam czarne spodnie, poprzedzierane na całej długości, szarą koszulkę i do tego dżinsową kurtkę. Pod domem czekał już na mnie Niall, z którym miałam się zabrać, bo jako jedyny miał po drodze. 

Przy moim aucie stał już Harry, Liam i Louis. Szybko przywitałam i pożegnałam się z nimi i weszłam do samochodu. Gdy dziewczyna, która zagradzała tor swoim ciałem, opuściła flagę od razu ruszyliśmy, z nowym wyprzedziliśmy razem pozostałych, cały czas trzymałam się z tylu na ostatnim zakręcie wyprzedziłam go i pierwsza dojechałam na metę. Chłopak chyba się zdziwił, że nie wygrał.

- Kurwa, stary gratulu... - Odezwał się ten nowy, ale gdy się odwróciłam chyba zaniemówił. - Dziewczyna? Nigdy nie przegrałem z dziewczyną, jestem Ash. - Uśmiechnęłam się i podał mi rękę.

- Dziękuje, chyba, bo nie wiem czy mam się obrazić, jako feministka. Skoro już się przedstawiamy, to jestem Emily. A to jest Harry, Liam, Louis i Niall.  - Podali sobie ręce, chyba o razu się zakumplowali, Ash jest całkiem spoko. 

Po wyścigu, pojechaliśmy na imprezę do Tylera. Na niej poznaliśmy kolegów Stymest'a. Była dość sztywna, wiec w 9 pojechaliśmy do mnie, z racji tego ze matka była w delegacji. Postanowiliśmy zagrać w butelkę, bo za dobrze się nie znaliśmy. W końcu wypadło na mnie.
-  Wyzwanie
-  7 minut w niebie z...
-  Ash'em. 

Weszłam razem z nim do "nieba", czytaj łazienki, ale żadnego z nas nie wykonało żadnego ruchy, to bo co niby mielibyśmy zrobić? Pocałować się, znając się kilka godzin?

Wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że nie ma sensu rozstawać się, wiec rozłożyliśmy kołdry i koce i spaliśmy wszyscy razem w salonie, na podłodze. 

ipenguinspony: Wróciłaś już?

 Emilyyy nie mam co robić.

EmmDD: Uspokój się kowboju.

Ipenguinspony: Kowboju?! Znowu?

 Mogę do Ciebie zadzwonić ??

EmmDD: Jasne.

Ipenguisnpony: To daj numer, sherlocku.

EmmDD: 987356097*


Trochę byłam zdenerwowana, no bo kucze mam z nim rozmawiać, może i byłam po paru piwach, ale nie byłam pijana. Nagle jakiś nieznany do mnie zadzwonił, obudziło to chłopaków ale w sumie się nie przejmowałam.
!- hej Emily
!- hej Luke
- Emilyyyyy gdzie masz kuchnie?
- idź prosto a później w lewo !
!- jest ktoś u ciebie ?
!- mhm, czwórka moich przyjaciół i jakiś ich 3 znajomych, a to ze się najebali to postanowili spać u mnie
Rozmawialiśmy jeszcze przez ok godzinę, nie brakowało nam tematów.


kik | lrhOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz