8

594 32 10
                                    

Tak, oto jest zmieniony rozdział ósmy.
Zalecam przeczytać jeszcze raz. Za wszelkie niedogodności przepraszam

Otworzyłem na oścież drzwi i zmarłem ...

Podbiegłem do Anastazji, która leżała w wannie, z głową całkowicie zwróconą w przeciwną stronę. Woda wypełniona była po brzegi, a piana zdąrzyła już opaść, ujawniając, ale nie ukazując pięknej postury dziewczyny.
Ująłem jej głowę w swoje dłonie i sprawnie przekrzywiłem ją w swoją stronę lekko klepiąc jej policzek.

- Anastasia obudź się ! - dziewczyna lekko zaskomlała i przekręciła się na bok, dzięki czemu prawie zanurkowała pod wodę, ale zdążyłem ją złapać. - Anastasia kurwa mać ! - dziewczyna uchyliła powieki i gdy tylko mnie ujrzała zachłysnęła się powietrzem przez co wpadła pod wodę krztusząc się nią. Ponownie złapałem dziewczynę zręcznie wyjmując ją z wody.
Przylgnęła do mojego torsu oplatając swymi dłońmi moja bluzkę. Wziąłem głęboki oddech starając się uspokoić nerwy, które z sekundy na sekundę były coraz większe. Wyciągnąłem rękę w stronę ręcznika i opatuliłem nim dziewczynę. - Ubieraj się . - warknąłem i rzuciłem jej szybkie spojrzenie, kierując się w stronę drzwi i trzaskając nimi.

Stałam jak wmurowana patrząc w szoku na drzwi, przez które dosłownie chwile temu przechodził Justin.
Naprawdę nie wiem co się stało. Zasnęłam ... cholera jaka ja jestem głupia! Przecież w każdej chwili jeden ruch i mogłam się utopić, o ile szybko bym zareagowała.
Przez moje ciało przeszedł dreszcz i wtedy zorientowałam się, że stoję w samym ręczniku. Wytarłam się szybko i ubrałam leginsy i bluzę a moje włosy szybko związałam w koński ogon. Wzięłam głęboki oddech i wyszłam z łazienki powoli kierując się w stronę salonu, gdzie przebywał Justin. Moje ręce dosłownie pociły się ze strachu i obawy przed reakcja chłopaka. Juz nawet nie chodziło o to, skąd on się wziął w moim domu, a zwłaszcza w łazience, tylko o to jak zareaguje. Bałam się Justina, nie znam go długo więc nie wiem czego mogę się spodziewać.

- Ju .. Justin ? - zająkałam się i postawiłam krok w jego stronę.

- Czyś ty kurwa oszalała ?! - wrzasnął gestykulując rękami na co skuliłam się w środku. - Przecież mogłaś się utopić !

- Ale Justin ja ... - wychlipiałam cicho.

- Popierdoliło cie dziewucho do reszty ?! Zachciało ci się spać w wannie ?! Jakaś nie normalna kurwa jesteś ?!

Teraz to już kompletnie puściły mi łzy, które starałam się zatrzymać. Nawet słowa nie mogłam powiedzieć.
Odwróciłam się tyłem do chłopaka i otarłam rękami szybko policzki by nie zauważył, że płacze. Pociągnęłam nosem i zaplotłam ręce za głową a wzrok skierowałam na podłogę.
Już nie kontrolowałam łez i nie miałam zamiaru ciągle ich wycierać.
Usłyszałam tylko głęboki wdech po czym poczułam jak Justin odwraca mnie naprzeciw siebie i ponownie wzdycha.

- Martwiłem się Anastasio. - pociągnęłam nosem ciągle wpatrując się w podłogę - Słyszysz ? - podniósł mój podbródek i nakierował w swoją stronę. - Popatrz na mnie Anastasio. - spojrzałam w jego stronę ze łzami w oczach na co się skrzywił. - Nie płacz kochanie przepraszam. - otarł kciukiem jedną łzę, na co jeszcze bardziej się rozkleiłam. - Aniele nie płacz już. - przyciągnął mnie do siebie i przytulił wkladając swoje ręce pod moją bluzę i zaczął kreślić kółka na moim brzuchu. Uspokoiłam się na chwilę jednak ponownie mną wstrząsnęło, więc zdałam jedno podstawowe pytanie

- Justin co ty kurwa robisz w moim domu ? - oderwałam się od niego i odeszłam na bezpieczną odległość. Niezły mam zapłon z tym pytaniem.

- Martwiłem się. - na twarzy chłopaka zobaczyłam złość ale i zdziwienie. Zarumieniona udałam się w stronę pokoju a on za mną.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 01, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Just do it babeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz