Beverly Hills, California.
To przepiękne miasto. Mimo tego, że jestem tutaj samiutka jak palec, miejsce na wakacje jak najbardziej mi odpowiada. Spędzę je na przemyśleniach. Przemieszczam się ulicami wlekąc za sobą dwie, duże walizki i próbuję trafić na ulicę, na której będę mieszkać. Starłam się załatwić sobie kawalerkę jednak poszukiwania zaczęłam za późno toteż wynajęłam pokój w hotelu 5-gwiazdkowym na pełne trzy miesiące. Po powrocie udaję się na studia, które zaczynają się w Sierpniu. Dostanie sie tam było dla mnie kolejnym dobrym sukcesem. Cieszyłam się. Londyn słynął z studiów na poziomie, a zdaniem moich rodziców taka właśnie byłam, na poziomie. Sama zresztą chciałam coś osiągnąć w życiu. Chciałam być tancerką jednak tak szybko jak to marzenie powstało tak szybko zostało odrzucone i wysłano mnie na medycynę. To znaczy dopiero mnie wyślą. Ale nie mam im tego za złe. Kocham ich. Poświęcili mi część swojego życia więc czemu nie mam spełnić ich marzeń? Czemu nie mam być dla nich wzorową córką jaką jest Hailey? Hailey. Moja starsza ode mnie o 4 lat siostra. Mam 20 lat więc Hailey ma 24. Jest w szczęśliwym związku z niejakim Thomasem Adamsonem. Uwielbiam Thomasa. Jest dla mnie jak starszy brat. Hailey jest wysoką blondynką o dość dużych krągłościach z szczupłą sylwetką. W sumie to dość oczywiste kiedy jest modelką. Moja siostra jednak wyróżnia się z tych wszystkich pracujących w tym zawodzie suk. Ona jest naturalna. Nigdy nie miała żadnych operacji plastycznych. Pokochali ją, tak jak Thomas. Ja? Ja jestem typowym przeciwieństwem mojej rodziny. Oni wszyscy są spokojni. Nie mówię że ja nie jestem, bo jestem ale czasem, nie przesadzajmy wolałabym się wyrwać. Dlatego kocham tańczyć. To zabiera mnie do innego, mojego świata. Zakochałam się w tym w wieku 14 lat. Oczywiście pierw zajęłam się samodzielną nauką z youtube'a. Kiedy całkiem nieźle mi szło powiedziałam rodzicom, że chciałabym to kontynuować. Oni z uśmiechem oznajmili, że cieszą się iż znalazłam odskocznie od realnego świata ale wybrałam już medycynę i tego mam się trzymać. Zabolała mnie ich niewiara w moją osobę aczkolwiek uśmiechnęłam się do nich i poszłam do własnego pokoju. Moja siostra dwa tygodnie później przyszła do mnie z nowiutką kamerą i życzyła mi spełnienia marzeń. Były to moje 14 urodziny. Następnie kazała założyć moje ulubione buty do tańca. Tego dnia dowiedziałam się że podglądała mnie kiedy tańczyłam. Zabrała mnie do pustego parku i z swojego srebrnego Iphone'a 4s puściła piosenkę do której ćwiczyłam od jakiś 16 dni. Z początku wstydziłam się jednak po chwili podłapałam piosenkę i zatańczyłam do tego układ niejakiego Matt'a Steffanina. Później z siostrą zmontowałam filmik i wysłałyśmy mu go na pocztę. Nigdy nam nie odpisał ale próbowałam dalej i do dziś co 2 miesiące wysyłam mu jego układy, z czasem nagrywam jeszcze raz i wysyłam mu dwa razy ten sam układ by pokazać że ćwiczę i się poprawiam. Niestety nie odpisał. Może przeczytał i mu sie nie podobało, może uznał że jestem żałosna robiąc mu taki spam a może zwyczajnie dostaje milion takich filmików i mojego nie zobaczył? Wróćmy do teraźniejszości. Tak jak mama, siostra i tata to blondyni tak jak jestem brunetką chociaż z czasem moje włosy stawały się jaśniejsze więc mogę dać sobie miano ciemnego blondu. Mój tata jest chirurgiem natomiast mama postawiła na pediatrę w pobliskim szpitalu w naszym mieście w Chicago. Siostra jak wspomniałam wcześniej została modelką dlatego też ja muszę iść w ślady rodziców. Lecz jak już mówiłam nie przeszkadza mi to. Należy im się cokolwiek po tylu latach. Ah nie przedstawiłam sie. Jestem Kelsey Baldwin. Mam lekko falowane włosy sięgające za ramiona. Nadal szłam przed siebie w krótkich jeansowych spodenkach i różowej bluzce na ramiączka sięgającą lekko nad pępkiem. Mój telefon za wibrował w mojej kieszeni dlatego zatrzymałam się i wyjęłam telefon patrząc na wyświetlacz. Hailey. Przeciągnęłam palcem po zielonej słuchawce i przystawiłam telefon do ucha.
-Jak się ma moja ulubiona siostra na świecie? - usłyszałam rozradowany głos mojej siostry.
-Masz tylko jedną siostrę - prychnęłam rozbawiona - Odpowiadając na twoje pytanie do dupy. Chodzę tymi pieprzonymi ulicami jakieś 15 minut i nie dość że nie jeżdżą tędy taksówki to jeszcze nie mam pojęcia czy idę w dobrą stronę - westchnęłam siadając na walizce. - Czekam na zbawienie.
YOU ARE READING
New Life |jbff
Random*~~* -Jesteś egoistą! - warknęłam wściekle patrząc w jego oczy. -Możliwe - skomentował - Ale ten zasrany egoista cię kocha - wyszeptał *~~*