14

8.1K 563 28
                                    

Gdy wychodze na korytarz po ostatniej lekcji ktoś mnie łapie za ramie. Odwracam sie i zauważam kilka osób z tyłów klasy.
-Myśle że nikt cie nie polubi. Och nie, ja to wiem.-jedna z tlenionych blondynek bierze moje włosy w swoje palce na których są różowe tipsy.
-Jesteś taka marna i brzydka. Biedactwo.-prycha i śmieje sie, a wraz z nią reszta jej ekipy
-Zostaw mnie.-szerpie sie gdy dłoń jednego z chłopaków znajduje sie na moim ramieniu
-O umiesz mówić.-prycha
-Zostaw mnie.-mówie głośniej i staram sie wyrwać swoje ramie
-Zostaw ją, głuchy jesteś?-słysze za sobą głos Luke'a i po chwili znajduje sie obok niego
-Och Luke nie przesadzaj spójrz tylko na nią.-dziewczyna ponownie sie śmieje
-Odpierdolcie sie od niej. Chodź Ev.-chłopak zabiera mnie od nich i wychodzimy na dwór
-Musisz od razy pakować sie w kłopoty?-wzdycha
-Ja nic nie zrobiłam.-tłumacze sie
-Nie ważne. Jedziemy do domu.-wchodzimy do jego samochodu i w ciszy wracamy do domu
Od razu po wejściu kieruje sie do łazienki nie zwracając uwagi na chłopaków i przekręcam zamek. Siadam na podłodze i chowam twarz w dłonie. Przez rodziców straciłam jedyną szkołe, w której mnie akceptowali i ponownie trafiłam do takiej, w której będe odludkiem.
-Everly?-za drzwiami słysze głos Caluma
-Wszystko w porządku?-pyta
-Nie chce tam chodzić Calum.-mówie przez łzy
-Co sie stało? Otwórz porozmawiamy.-puka
-Chce tu zostać.-mówie
-Posiedze z tobą, dobrze?-nie odpuszcza
Wzdycham i przekręcam zamek wciąż siedząc. Calum wchodzi do środka i przez chwile patrzy na mnie z góry po czym siada obok mnie.
-Powiedz mi co sie stało?
-Ja wiedziałam że mnie nie zaakceptują. Wiedziałam.-po moich policzkach spływają łzy, a Calum mnie przytula.
-To dopiero pierwszy dzień.-pociera moje ramie
Chowam głowe w jego ramie i przytulam sie do niego.
-Luke powiedział że od razy musiałam sie wpakować w kłopoty. Czemu on mnie nie lubi? Czemu oni mnie nie lubią?-pytam i chlipie
-Luke ma trudny charakter. Nie lubi poznawać nowych osób.
-Ale on mnie tak źle traktuje.
-Spokojnie Everly. Ciii.-głaska mnie, a ja robie sie coraz bardziej zmęczona
Wtulam sie bardziej w chłopaka i nie wiem kiedy zasypiam.

Calum

Everly zasypia na podłodze w łazience więc biore ją na ręke i wychodze. Ze swojego pokoju wychodzi Michael i od razu gdy zauważa Ev panikuje.
-Spokojnie ona śpi. Usnęła w łazience.-szepcze
-Jak to w łazience??-Michael wypytuje
-Poczekaj odniose ją.-robie to co mówie i wracam do przyjaciela
-Mów.-nakazuje
-Płakała. Mówiła że już jej nie akceptują w szkole i że Luke ją źle traktuje.-wyznaje
-Jak to źle? I jak to nie akceptują?-krzyczy cicho
-Nie wiem. Powiedziała, że Luke jej nie lubi i że jej powiedział że od razu musi wpakować sie w kłopoty. Podobno źle ją traktuje.
-Ide z nim pogadać.-wzdycha i schodzi po schodach, a ja wracam do pokoju i kłade sie obok Everly
Gdy śpi jej twarz jest taka spokojna i nie widać smutku. Odgarniam jej włosy i przytulam ją do siebie wyrzucając koc, który leżał między nami.

My brother and his friend c.h. / ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz