My brother and his friend c.h. / ZAWIESZONE

04

Następnego dnia czuje sie strasznie. Całą noc myślałam o wczorajszym zdarzeniu. Nie spałam wcale. Zwlekam sie z łóżka i powoli schodze po schodach pocierając oczy. Naprawdę czuje że zaraz usne. Wchodze do kuchni i sidam na krześle chwytając jabłko. Opieram głowe o ręke i jem powoli z zamkniętymi oczami. Słysze czyjeś kroki więc otwieram oczy. Po chwili zauważan Caluma i jednego z ich przyjaciół. Nie wiem jak sie nazywa.
-Spałaś w nocy Everly?-Calum przypatruje mi sie uważnie a ja wzruszam ramionami
Nie chce mieć znowu kłopotów.
-Wszystko okej?-pyta ponownie
Kiwam lekko głową.
-Jestem Ashton.-chłopak w kucyku przedstawia mi sie i lekko uśmiecha
-Everly.-odpowiadam cicho i zamykam oczy
-Everly dobrze sie czujesz?-pyta, ale nie odpowiadam gdy zauważam jak Michael wchodzi do kuchni z ostatnim chłopakiem
Wstaje szybko i potykam sie o krzesło. Zaliczam bliskie spotkanie z podłogą i słysze śmiech. Podnosze głowe i widze jak mój brat i jego przyjaciel zanoszą sie śmiechem. Ashton pomaga mi wstać a ja spuszczam głowe.
-Co z wami?-Ash patrzy na przyjaciół i kręci głową
Chłopaki przestają się śmiać, a Michael powoli do mnie podchodzi.
-I co tu jeszcze stoisz? Wypierdalaj.-syczy
W moich kącikach oczu zbierają sie łzy, ale nie daje im wypłynąć. Nie dam sobą pomiatać. Patrze prosto w oczy chłopaka obserwowana przez innych i stoje w miejscu.
-Nie dociera do ciebie mówie szmato?!-chłopak popycha mnie na Caluma
-Cholerny dupek!-krzycze i wybiegam z kuchni do swojego pokoju
Sięgam po telefon i wybieram numer mamy.
-Tak?-pyta kobieta
-Mamo ja nie chce z nim mieszkać! On nie daje mi żyć!-krzycze do słuchawki i zanosze sie płaczem
-Everly nie przesadzaj to twój brat. Jestem zajęta.-mówi i odkłada słuchawke
Naprawde? Tak mnie woleli od chłopaka a matka mi mówi że mam nie przesadzać i nie ma dla mnie czasu? Prawda jest taka że żadko go dla mnie miała odkąd Michael sie wyprowadził. On nie zna całej prawdy. Nie wie że jako mała dziewczynka chorowałam na raka dlatego moi rodzice go zaniedbali i nie powiedzieli mu o tym. Nie wie jak jest między mną i rodzicami. Nie wie że sie okaleczałam. On nic nie wie.