Trool let thy groowlad

30 0 0
                                    

Ucieklo ucieklo juz nie bardzo jest a klamalo ze jest snem... Zapiszesz mysli zamykasz oczy a to marnieje i rozdaje usmiechy za rogiem tak jakby nie bylo tylko kartka papieru wytargnieta z rekawa frunaca w powietrzu gwiezdziscie witujace niczym skrzat rzucony za brode za brak kuferka.. Satynowa wrozka zielonkawy sloi i czerwony napar o zapachu powalajacych wrazem rozkosznie grzeszacych podniebienie. Pofalowana parasolka i ledwie delikatne ostatnie tchnienie gdy jastrzab dal nura i spadl w glab lba. Kocha mysli gotuje sie szalenie biegnaci pragnac zaczerpnac oddechu jednoczesnie lekkiego i goracego.. Bezglowa postac syczy wije sie w uscisku bezwiednej oglady, szlifuje glos i mruga niczym wsrod mew albo wysublimowanych kolorowych poreczy deszczowych odnozy. Placze slowik a jedyna zareczona z nim stokrotka umyka na lbie jakiegos stwora malego jasnego pelnego smiechu. Wszagrze swiat jest po to by bawic sie nim nawet jesli dawno zgubiles rym pamietaj oczy zamkniete czy sniace celuja w to w czym sie czujesz najmniej proznie.. Balon przemyka niebosklon rozblyskujac marmoladowa tecza.. Obracasz sie by widziec bialy lod.. Tulenia jeden pozytywny czar. Czar zgasnac.. Niech zyje czar..

Czuję jak ciągle gorąca krewWhere stories live. Discover now