I.

120 10 5
                                    

Mimo, że była to brytyjska plaża, pogoda dopisywała. Ciszę tego poranka przerywały głośne rozmowy dwóch Polaków.

-Co ty tam wiesz, to że wysłali mnie na urlop nie znaczy że od razu przegrywamy! Uznali, że tak łatwiej będzie utrzymywać mnie przy życiu.
-Ja tego nie powiedziałem, zachowujesz się jakby ci ktoś położył wibrator tam gdzie nie powinien.

Roman był żołnierzem. Nie byle jakim. Środkową Europę pochłonęła wojna. Powtórzyła się sytuacja z Września 1939. Tym razem to Rosja, opanowana przez potomków Bolszewików jako pierwsza zaatakowała ojczyznę Romana. Zawodowego żołnierza Armii Polskiej. Atak ten pokazał, co z Krajem robią cięcia funduszy na obronę granic. Wszystkie oddziały zostały zdmuchniete w dwa dni. Roman, jeden z niewielu żołnierzy, którzy ocaleli, postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Utworzył Partyzancki Oddział Nowej Armii Krajowej, który dzięki kreatywności, brawury oraz lekkiemu upośledzeniu umysłowemu dowódcy szybko odniósł Większe sukcesy niż armia zawodowa przez cały okres istnienia. Jednakże, Romek stawał się coraz częstszym celem zamachów. Skurwysyny z zarządu uznały, że wyślą swojego dowódcę na urlop.

-Piwa? - Zapytał Kamil.
-Wyjdź Mi z tym piwem. Jest 11. Zrób mi drinka. Czysta whisky, trochę lodu - Odpowiedział Roman.

A ostatni Łatwy Dzień Był WczorajOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz