Nowa Armia Krajowa zdobywa magazyn.

35 1 0
                                    

29.10.2014


W ciągu kilku poprzednich dni udało nam się nawiązać kontakt z innymi siatkami Partyzanckimi, oraz doprowadzić do ich zjednoczenia pod szyldem Nowej Armii Krajowej. Byłem z siebie zajebiscie dumny. Postanowiłem na dniach Zdobyć lokum dla mnie i oddziału. Oczywiście przemyślane. Wrocław był pod Zarządem Bolszewickim. Znajdowało się tutaj centrum pakowania paczek z pomocą humanitarną dla żołnierzy armii bolszewickiej. W głowie miałem plan zarówno zdobycia bazy, jak i małego sabotażu. Jedynym problemem był ciągły brak broni. Dotychczas mój nóż,z którym od czasu zdobycia jestem nierozłączny, idealnie nadawał się do obrony własnej. Dzięki niemu zdobyliśmy mundury ruskich. Jednak żaden z tych parobków nie miał przy sobie broni. Ale o to byłem spokojny. Przebrani w kacapskie stroje, weszliśmy do portierni. W budzie siedział jeden Rusek. Po chwili rozmowy szybkim ruchem unieszkodliwiłem go.

-Gdzie masz broń, Bolszewicka szmato?- Portier wskazał na szafkę. Alan otworzył ją.  Znajdowały się w niej cztery beretty.
-Frajer..- Wbiłem swój nóż prosto w tchawice woźnego.

Nasza sytuacja wyglądała lepiej. Jednakże dwie osoby nadal były bezbronne. Mając swój nóż oraz berettę czułem się o wiele pewniej. Naszym celem było jednak jak najszybsze dorwanie starych, dobrych Kałasznikowów.

Okazja pojawiła się dosyć szybko, gdy tylko dostaliśmy się za portiernie. Znajdował się tam dosyć spory magazyn broni. Moi żołnierze, z ograniczoną ilością amunicji byli bardzo niepewni siebie. Jednakże, bardzo sprawnie przebiliśmy obronę wroga. Chłopcy wykazali się niemałą odwagą, wyskakując w ruskich mundurach i otwierając mały, ale śmiercionośny ogień. Magazyn był nasz, pozostało jeszcze zdobycie bazy.

A ostatni Łatwy Dzień Był WczorajOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz