Mamie został się tylko miesiąc. Nie wiem co zrobię po jej śmieci.Nie chcę mieszkać z ojcem. Nie po tym co zrobił. Chyba będę musiała dać sobie radę sama.
Co drugi dzień przychodzi do mnie Dylan i się mną opiekuje. Jest naprawdę fajny.-Hej.-powiedziałam wypuszczając go do domu
-Hej. Jak się czujesz?
-Całkiem dobrze.
-Wyglądasz jakbyś nie spała od conajmniej miesiąca.Dzisiaj cię gdzieś zabieram.Ubierz się i idziemy.
-Okej.
Założyłam niebieskie jeansy i zwykłą koszulkę w kwiatki.
-Jestem gotowa.
-No to jedziemy.
Dylan jest ode mnie starszy. Ma 18 lat dlatego też przyjechał samochodem.
-To gdzie jedziemy.
-Niespodzianka.
Oparłam głowę o zagłówek i zasnelam.
-Ej Lucy jesteśmy na miejscu.
-Już?
-No wiesz spałaś godzinę.
-Aż dziwne.
-Chodź idziemy.
Zrobiło się ciemno i zimno. Chłopak wziął mnie pod rękę.
-Uważaj schody.
Weszliśmy na dość wysokie piętro.
Po chwili Dylan otworzył drzwi i wyszliśmy na dach budynku.
-Jak tu ślicznie.
-Wiedziałem że ci się spodoba.
Usiadłam na krawędzi i zaczęłam podziwiać widoki.
Chłopak usiadł koło mnie i nałożył mi swoją bluzę.
-Wow. Tu jest przepięknie.
-Lucy... Muszę ci coś powiedzieć.
Popatrzyłam w oczy Dylana.
-Podobasz mi się. Od samego początku naszej znajomości. Wiem że możesz mi nie ufać po tym co zrobił ci poprzedni...
Nie chciałam tego słuchać.Przyciągnęłam twarz chłopaka do swojej i pocalowałam.
-Kocham Cię Lucy.
-A ja Ciebie.
Nie sądziłam że te słowa jeszcze kiedyś padną z moich ust,ale tak się stało. Zależało mi na tym chłopaku. Bardziej niż na kimkolwiek innym.
Wtulił mnie w swoje ramiona i tak trwalismy.Hejka!!! Jeśli to czytasz i Ci się podoba nie zapomnij zostawić lajka i komentarza. Dziękuję! XX
CZYTASZ
Chce cię
Teen FictionWszyscy myślą że jest zwykłą nastolatką, którą straciła rodziców w wypadku samochodowym.Czy było tak naprawdę? Czy każdy jej ruch jest dobrze przemyślanym kłamstwem? Czy mimo wszystko zasługuje na miłość i prawdziwych przyjaciół? A może jest całkiem...