Miłość się Nie Skończyła

251 26 15
                                    

I can't go on if you're not here.

- Jaki smak wybierasz?

- Hmm... może czekoladowe. Odpowiedziałam Jungkookowi kiedy staliśmy przy ladzie w kawiarni.
Chłopak podał mi moje lody później odebrał swoje i ruszyliśmy w stronę parku.

***

Dni mijały szybko. Nim się obejrzałam był już maj. Słońce coraz mocniej świeciło. Dni były ciepłe. Świat jakoś wydawał się piękniejszy. Humor mi coraz częściej dopisywał. Chyba... chyba się zakochałam. Jungkook był dla mnie perfekcyjny. Dzięki niemu zapominałam, chociaż na chwile, o złych rzeczach. Kiedy się spotykaliśmy liczył się dla mnie tylko on i tylko ta chwila. Chociaż czułam że jest za bardzo kolorowo i że za chwile coś się popsuje, odganiałam te myśli od siebie. Tak bardzo chciałam zatrzymać to szczęście na dłużej. Chociaż na chwile.

***

- Hyun Jin-ah! Zaczekaj! Obróciłam się i zobaczyłam biegnącego Jungkooka.
- Moglibyśmy się dzisiaj spotkać? Chciałbym ci kogoś przedstawić. Uśmiechnął się wesoło.
- Jasne. Dzisiaj przed parkiem po szkole?
- Pasuje. Powiedział i objął mnie ramieniem. Ruszyliśmy w stronę stołówki.

***

Szłam już w umówione miejsce. Cieszyłam się jak małe dziecko. Wszystko wokół było piękne i pozytywne. Usiadłam na jednej z ławek i spojrzałam na zegarek. Zostało jeszcze trochę czasu. Westchnęłam cicho i skupiłam swój wzrok na zieleni parku. Po dłuższej chwili usłyszałam dwa głosy które zdawały się być coraz bliżej. Odwróciłam się i zobaczyłam idącego w moja stronę Jungkooka zajętego rozmową z niską brunetką która uśmiechała się do niego czule. Chłopak trzymał ją za rękę. Poczułam się dziwnie. Coś w środku, w sercu pękło i rozbiło się na milion drobnych kawałków. Jungkook zauważył mnie i się uśmiechnął. Wstałam i ruszyłam w ich kierunku. Starałam się udawać że wszystko jest w porządku, że to co zobaczyłam nie ma dla mnie znaczenia, że wcale mnie to nie zabolało.
- Jesteś wcześniej. To Hyerin, moja dziewczyna. To chciałem ci przedstawić. Powiedział niewiarygodnie spokojnie Jungkook w czasie kiedy ja próbowałam się nie rozpłakać.
- Cześć, jestem Hyun Jin, przyjaciółka Jungkooka. Uśmiechnęłam się miło. Musiałam stworzyć jakiś pozór miłego i przyjaznego nastawienia do niej. Hyerin, mimo moich prób, mnie nie polubiła.
- Hyun Jin, jako że się przyjaźnimy pomyślałem że może warto was poznać. Od teraz możemy spotykać się w trójkę, prawda? Nadal wesoły Jungkook uśmiechał się szeroko.
- Prawda. Odpowiedziałam cicho.
- Obiecałem Hyerin że pokaże jej most. Wiesz który. Powiedział chłopak.
- To idziemy? Dodał.

***

Doszliśmy na miejsce. Przez całą drogę nie włączałam się w żadną dłuższą rozmowę. Słońce świeciło nisko nad taflą wody. Niebo zrobiło się różowe. Hyerin nie zwracała na mnie uwagi. Tym się nie przejmowałam. Gorsze było to że Jungkook również to robił. To najbardziej mnie bolało. To co razem przeżyliśmy nie miało dla niego żadnego znaczenia. Od teraz to dla niego nie istniało.
To piękne miejsce miało być naszym miejscem. Moim i Jungkooka. Widocznie zapomniał o tym wszystkim. O przysiędze, o tym co nas spotkało, o tym co między nami się wydarzyło. Od teraz byłam dla niego nikim...

***

Wróciłam do domu. Od razu udałam się do mojego pokoju. Nie chciałam nikomu tłumaczyć co się stało, gdzie i z kim byłam. Chciałam być sama. Jak osoba którą darzyłam takim uczuciem mogła mi zrobić coś takiego. Jak.. Moje życie... Ono straciło sens.


Zabierz Mnie w ChmuryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz