✌1✌

15.1K 428 17
                                    

Raz, dwa, trzy tyle razy skórzany pas uderzył o moje plecy.
Próbowałam powstrzymać płacz ale nie mogłam wytrzymać z bólu.
-Ty mała dziwko!- krzyknął mój ojciec uderzając mnie w plecy.
-Jeśli jeszcze raz powiesz komuś o tym to Cię zabije, słyszysz?!-dodał
-T-tak-załkałam

4 lata później...

Zabrałam ostatnie pudła i włożyłam je do mojego samochodu i odjechałam. Chciałam jak najszybciej zostawić ten "dom" za sobą. Nie wiem czemu ale po moich policzkach zaczęły płynąć łzy. Nie były to łzy smutku ale radości. Byłam wolna. Po 19 latach w końcu żyłam. To było piękne uczucie. Zaczęłam się uśmiechać przez łzy.

Po 30 minutach uspokoiłam się i dojechałam. Zaczęłam wyjmować kartony i zanosić je do domu. Mojego domu. Chociaż w sumie nie mojego bo wynajmowałam to mieszkanie*. Ale tak jakby też moje! Nie chciało mi się rozpakować kartonów teraz więc odłożyłam to na jutro. Postanowiłam uczcić ten dzień i pójść na jakąś imprezę. Była godzina 18 więc zaczęłam się szykować. Udałam się do łazienki. Umyłam się cała łącznie z włosami. Gdy wyszłam stanęłam przy lustrze. Zmieniłam się. Wcześniej moje zaniedbane wiecznie potargane blond włosy teraz były miękkie i lśniące. Oczy wiecznie zapuchnięte od płaczu teraz były rozbawione. Wysuszyłam włosy i ruszyłam w stronę kartonu z strojami na imprezy. Przybiłam sobie mentalną piątkę za podpisane kartony. Założyłam na siebie czarną obcisłą sukienkę sięgającą mi do połowy ud. Na stopy włożyłam czarne szpilki. Usta pomalowałam czerwoną szminką a rzęsy wytuszowałam. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Byłam gotowa więc wyszłam z domu i poszłam do samochodu.

Po pięciu minutach byłam na miejscu.
Trochę się bałam tam wejść ale w końcu dałam rade. Gdy weszłam do mojego nosa dotarła woń alkoholu połączonego z papierosami i potem. Przeciskam się między tańczącymi ludźmi i siadam na stołku przy barze.

-Co podać ślicznotko?- zapytał uśmiechając się przyjaźnie
W sumie nie był taki zły.

-Wódkę z colą- próbowałam przekrzyczeć głośną muzykę

Podał mi szklankę którą w mgnieniu oka opróżniłam.

Po wielu drinkach...

-Idę... do łazienki- zachichotałam do jakiegoś bruneta któremu siedziałam na kolanach

Bardzo chwiejnym krokiem udałam się do bardzo brudnej łazienki. Podeszłam do umywalki i zaczęłam myć ręce. Spojrzałam na swoje odbicie i byłam zadowolona że nie malowałam bardziej oczu bo szybko bym się rozmazała. Wytarłam wszystkie niedoskonałości i wyszłam. Spojrzałam na tłum gdy ktoś przyłożył mi do nosa i ust jakaś szmate. Dalej była tylko ciemność...

●○●○
*mieszkanie - chodziło o to że po prostu nie opisałam wnętrza tego domku bo uważam że to mogło być nudne i nie potrzebne

No to jest pierwszy rozdział!! ☺☺
Nie wiem co ile będę dodawać następne rozdziały ale postaram się jak najczęściej ☺. Do miłego!

Bad Girl 5SOSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz