Siedziałam na łożku gdy Melisa Odkarzała mi ranę na dolnej wardze. Po zegarku ustawionym na półce nocnej obok łóżka można było wywnioskować że jest 3:00 w nocy
-Musimy sie stąd wydostać- mruknęłam do Melisy
-Nie ruszaj sie!- powiedziała patrząc na mnie z troską
-Dobrze dobrze- odpowiedziałam przewracając oczami
-Już, skończyłam- odwróciła sie i wyrzuciła wacik do kosza
-Dziękuje
Uznałyśmy że będziemy spać w tym samym pokoju. Nie znamy tych chłopaczków. Nie wiemy czego sie po nich możemy spodziewać. Po długiej godzinie leżenia i patrzenia w sufit Melisa zaczęła rozmowę.
-Ej Rosie
-Tak?
-Wiem że moze to nie zbyt odpowiednia chwila ale...-zaczęła
-No ale?- zapytałam z zniecierpliwieniem
-Jestem strasznie głodna- powiedziała cicho
-No to może chodźmy na dół chyba widziałam tam kuchnie.
Dziewczyna przytaknęła i wyszłyśmy z pokoju. Schodząc po schodach które cholernie skrzypiały uniemożliwiając nam ciche załatwienie sprawy. Byłyśmy już cztery schodki od ziemi gdy nagle potknęłam się i ciągnąc Melisę za sobą spadłyśmy na sam dół wywołując taki hałas że nawet zmarły by się obudził.-Rosie cholero co z tobą- zbeształa mnie dziewczyna
Gdy wstałyśmy usłyszałyśmy kroki dochodzące z góry.-Ej stary, to chyba włamywacz-usłyszałam głos Caluma
-Chyba już do reszty zidiociałeś- teraz mówił Michael
Już miałam powiedzieć Melisie żeby sie schowała ale nastała jasność.
-Co wy tu robicie?- zapytał nas Michael
-Jesteśmy głodne nie jadłyśmy nic przez dwa dni.- syknęłam
-W sumie bardzo ciekawi mnie jak WYSZŁYŚCIE z pokoju- powiedział patrząc z irytacją na Caluma
-A No tak przecież miałem je zamknąć- odpowiedział drapiąc sie po głowie
-Dobra nie ważne po prostu ani słowa Luke'owi- szepnął
Po ich minach wywnioskowałam że wszyscy się zgadzają i dobrze. Staliśmy tak z pare minut w ciszy. BARDZO NIEZRĘCZNEJ CISZY.-W sumie to ja też jestem trochę głodny- powiedział Calum
A jeśli ten cymbał nie zamknął drzwi wejściowych i teraz straciłyśmy szanse na ucieczkę? Moje myśli nie dawały mi spokoju. Z całej siły uderzyłam się w czoło.
-Nie musisz się martwić zamknęliśmy te drzwi- powiedział Michael chyba czytając mi w myślach na co przewróciłam oczami po raz chyba dwudziesty w tym dniu.
Odwróciłam się na pięcie biorąc Mel za rękę i kierując się do miejsca które uznałam za kuchnie.
-Wiesz że idziesz do łazienki?- zapytał Calum. Fuknęłam na nich i poszłam w przeciwnym kierunku. Udało się bo trafiłam do białej kuchni z elementami czarnego. Mel usiadła na stołku przy wyspie a ja ruszyłam do lodówki. Po obu stronach mojej towarzyszki usiedli Michael i Calum. Trzy pary oczy patrzyły na każdy mój ruch. Starałam się to ignorować. Otworzyłam lodówkę i ze zdziwieniem spojrzałam na chłopców wyjmując z lodówki kurczaka. Tylko szkoda że Gumowego kurczaka.
-No ciekawe jak to się tam znalazło- powiedział Calum rozglądając się po kuchni. Może to dziwne ale zaśmiałam się Melisa i Michael zrobili to samo. Zaczęłam wyjmować z lodówki szynkę ser ogórki i inne produkty żeby zrobić kanapki. Po 3 minutach na wyspie położyłam górę kanapek na którą wszyscy się rzuciliśmy. Po zjedzonym posiłku wstawiłam talerz do zmywarki i poszłam z dziewczyną na górę. Po wejściu od razu ruszyłam do łazienki która była w pokoju. Spojrzałam w lustro i trochę się przestraszyłam. Znowu tak wyglądałam. Na samą myśl o tym łzy zaczęły spływać po moich policzkach. Weszłam pod prysznic i dokładnie cała się umyłam. Niestety były tylko męskie płyny (nie ważne jak dziwnie to zabrzmiało xdd)
Wyszłam i zaczęłam wycierać włosy rozglądając się po dosyć dużej łazience w kolorze niebieskim. Znalazłam mała szafę w której były białe koszulki takie jak miałyśmy z Mel i majtki. Psychole. Wzięłam koszulkę i błękitną dolną część bielizny. Ubrałam się a włosy rozczesałam. Gdy wyszłam z łazienki brunetka czekała przy drzwiach żeby się ogarnąć. Położyłam się spać i od razy odpłynęłam.🌸🌸🌸
Zostaw po sobie jakiś ślad! 😌
Witam 💗
Jest i kolejny, postaram się dodawać rozdziały co tydzień.
W następnym będzie się coś działo.^^
Papa
Xoxo
CZYTASZ
Bad Girl 5SOS
FanficWitam witam. Nowa historia ponieważ tamta mi się nie układała i nie wiedziałam co zrobić dalej :/. Ale teraz będzie dobrze! Raz, dwa, trzy tyle razy skórzany pas uderzył o moje plecy. Próbowałam powstrzymać płacz ale nie mogłam wytrzymać z bólu...