Hogwart wyglądał dokładnie tak jak kiedyś. Hermiona nie potrafiła dostrzec choćby najmniejszego śladu po zakończonej wojnie. Odbudowane baszty, wieże i mury zamkowe robiły ogromne wrażenie na pierwszorocznych uczniach. Ceremonia przydziału do domów odbyła się bez zakłóceń - jedynie piosenka Tiary była smutniejsza niż zwykle. Wielokrotnie odnosiła się ona do niedawnych wydarzeń, przez co Hermiona poczuła się trochę za bardzo melancholijnie. Tiara nie omieszkała również wspomnieć o najwybitniejszych współczesnych czarodziejach, pochodzących z poszczególnych domów. W pieśni wychwalano ich odwagę i umiejętności.
"Szkoda, że większość z nich nie żyje", pomyślała z rozgoryczeniem i nagle poczuła, że po jej policzku spływa ciepła łza.
Fred, Lupin, Tonks, Dumbledore, Syriusz, Snape, Moody... Tak wiele imion. Tak wiele twarzy. A każdy miał swoją własną historię. Tak bardzo będzie jej brakowało każdego z nich. Nie była sobie nawet w stanie wyobrazić, jak bardzo musiał cierpieć Harry - w końcu po części ginęli także przez niego i za niego.
"Nieprawda", skarciła się w myślach. "Ginęli za ideę. Za lepszy świat dla swoich bliskich. Gdyby nie Harry, zrobiliby dokładnie to samo. On był tylko symbolem".
Nagle poczuła na sobie czyjś wzrok. Odwróciła się w domniemanym kierunku i napotkała spojrzenie Malfoya. Znowu. Patrzył na nią z jakimś nieodgadnionym wyrazem twarzy. Zdawał się być zamyślony, a w szarych oczach czaiła się determinacja. Miała wrażenie, że najchętniej zbudowałby wokół siebie mur i odgrodził od wszystkich nieprzychylnych spojrzeń. Trwało to jednak zaledwie chwilę. Potem jego usta wygięły się w drwiącym uśmiechu i pokazał Hermionie na migi, że wszyscy się na nią gapią i powinna skorzystać z chusteczki.
Rzeczywiście. Wzrok większości uczniów przeniósł się na nią, więc błyskawicznie otrząsnęła się z letargu i przetarła oczy rękawem.
"Cudownie. Teraz jeszcze Draco Malfoy był świadkiem tego, że rozpłakałam się na oczach całej szkoły. Nie da mi żyć", westchnęła ciężko.
Dopiero po chwili zrozumiała, dlaczego cała uwaga Wielkiej Sali skupiła się właśnie na niej. Tiara śpiewała teraz o Wielkiej Trójce i ich przygodach. O słynnych czarodziejach: Harrym Potterze, Ronaldzie Weasley'u i Hermionie Granger. Śpiewała o NIEJ jako o wielkiej i mądrej czarownicy - bohaterce świata magii.
"Szybko awansowałam do kanonu historycznych postaci", przemknęło jej przez myśl, jednak wcale się z tego nie cieszyła. Znów zaczęło jej się zbierać na łzy, kiedy poczuła na swoim ramieniu czyjąś dłoń.
- Spokojnie, też za nimi tęsknię - powiedział cichym głosem Neville.
Hermiona uśmiechnęła się do przyjaciela. Musiała przyznać, że przez ostatni rok Neville bardzo zmężniał i stał się trochę mniej ciamajdowaty. Niewiele pozostało z chłopca, któremu pomagała szukać ropuchy w pociągu do Hogwartu na pierwszym roku. Z zaskoczeniem zauważyła także, że kilka dziewcząt z Hufflepuffu przygląda mu się z niekrytym zainteresowaniem. Zwłaszcza Hanna Abott.
- Dziękuję, Neville - odparła.
Po ceremoni przydziału, profesor McGonagall wygłosiła krótką przemowę, w której uroczyście powitała wszystkich uczniów oraz poinformowała, że obowiązki profesora Snape'a jako opiekuna Slytherinu przejmuje Horacy Slughorn. Nie spotkało się to z dużym entuzjazmem ze strony Ślizgonów. Dodała także, że w pierwszym semestrze nie będzie zajęć z obrony przed czarną magią, ponieważ wciąż trwają rozmowy z kandydatami na to stanowisko. Natomiast najpóźniej w drugim semestrze wszystkie roczniki będą miały podwojoną liczbę godzin tego przedmiotu. Poza tymi małymi szczegółami, kadra nauczycielska nie zmieniła się.
Po skończonej uczcie Hermiona zajęła się oprowadzeniem pierwszaków po szkole i wskazaniem im ich dormitoriów. W tym roku w Gryffindorze znalazła się całkiem spora grupka nowych uczniów. W trakcie ceremonii przydziału można było dostrzec tendencję, że najwięcej osób trafiło albo do Gryfonów, albo do Ślizgonów.
"No tak. Najwidoczniej wojna kazała się wszystkim określić jeszcze zanim zaczęli edukację", pomyślała ze smutkiem.
Właśnie opowiadała o humorach portretu Grubej Damy i częstotliwości zmiany haseł, kiedy jakaś dziewczynka podeszła do niej i stanęła przed nią z dziarską miną. Miała dwa blond warkocze, pyzatą buzię i niepokojącą pewność siebie w oczach.
- To ty jesteś tą słynną Hermioną Granger, prawda? - zapytała nieco piskliwym głosikiem.
- Słynną? - Hermiona próbowała ukryć zdziwienie i zmieszanie, jakie wywołało u niej to pytanie.
- No tak. Pomogłaś pokonać Voldemorta i w ogóle.
Hermiona dostrzegła, że teraz już cała grupka patrzy na nią z zaciekawieniem. I wcale jej się to nie podobało.
- Na chwilę obecną jestem tylko zwykłą uczennicą siódmego roku. I prefektem naczelnym. Możecie zgłaszać się do mnie z wszelkimi problemami. - Dziewczynka wyraźnie zdawała się być nieusatysfakcjonowana taką odpowiedzią. Hermiona dodała więc jeszcze tylko: - A poza tym dawniej ludzie nie wypowiadali jego imienia z taką łatwością. Może powinniście się zastanowić dlaczego.
Hermiona szybko wprowadziła ich do dormitorium, aby następnie udać się na błonia i trochę ochłonąć.
"Słynna panna Granger", myślała po drodze. "Co się dzieje z tym światem?"
xxx
Witajcie! :D
Na wstępie chcę Wam bardzo serdecznie podziękować za wszystkie wyświetlenia (ponad 150 - jak dla mnie to wow!), komentarze, gwiazdki i dodania do list czytanych pozycji. Nie sądziłam, że to tak szybko się rozkręci. Jest to dla mnie tym bardziej ważne, ponieważ to moje pierwsze opowiadanie nie pisane "do szuflady", więc cieszę się, że spotyka się z takim odzewem. Dostałam też nominację do Liebster Awards, za którą serdecznie dziękuję i pamiętam o niej. Serio. Wkrótce odpowiem na pytania, ale z racji tego, że zaczął się już rok szkolny, to wolałam się na razie skupić na rozdziale. Właśnie. Szkoła to czasochłonna rzecz - zwłaszcza liceum. Uprzedzam więc, że rozdziały mogą się pojawiać trochę rzadziej, ale postaram się, żeby nie było to dłużej niż tydzień. No i oczywiście, żeby to miało sens to będzie mi bardzo miło, jeśli dostanę odpowiedzi zwrotne ;). Tak więc zapraszam do czytania, komentowania, gwiazdkowania i co tam jeszcze potraficie :D.
Pozdrawiam wszystkich, życzę udanego roku szkolnego i jeszcze raz dziękuję za wszystkie miłe słowa (szczególne podziękowania dla niepotrafielataac) <3.

CZYTASZ
Dramione - Ostatni rok na zmianę
FanfictionHermiona, jako jedyna z trójki przyjaciół, postanawia wrócić po Wielkiej Wojnie do Hogwartu, aby ukończyć ostatni rok nauki. Nie spodziewa się spotkać tam wielu znajomych twarzy, ale ciekawi ją, jak bardzo zmieniło się życie uczniów. Ostatnią osobą...