1.

12.2K 719 13
                                    

Nie rozumiem, dlaczego się w ogóle zgodziłam, żeby wrócić do tego domku na drzewie. Ostatni raz byłam tam w wieku dwunastu lat. To nie jest mój domek, który wybudował mój tatuś. Znalazłam go kiedyś w lesie. Kocham lasy. To takie kojące miejsce, prawda? Przesiadywałam tam chyba dwa lata, czyli odkąd skończyłam dziesięć lat.
Byłam zmuszona porzucić mój domek, bo się wyprowadziłam do ciotki. Nie chcę opowiadać o moim życiu, bo to nieważne... Ważne jest to, że dziś wróciłam do rodzinnego miasta i koleżanka ze szkoły namówiła mnie do zwiedzania i sprawdzenia, ile się zmieniło.

Dobrze pamiętam ścieżkę, która prowadzi do domku. Trochę zarosła, ale chyba trafię bez większych problemów. Po dziesięciu minutach dotarłam na miejsce. Widać, że deski spróchniały i pewnie wejście do niego jest ryzykowne, ale mam to gdzieś. Skoro już tu jestem, to wejdę.
Powoli wdrapałam się po drabince. Wnętrze też nie wygląda jak dawniej, ale myślę, że gdybym się postarała, to jestem w stanie odświeżyć je.

Posprzątałam tu jako tako, ale przez przypadek trąciłam coś łokciem i upadło na deski. Po chwili rozpoznaje tę różową okładkę książki. To mój pamiętnik. Ale... Co on tutaj robi?! Nie zabrałam go ze sobą?! A co jak ktoś go przeczytał?! O boże... Byłam bliska omdlenia. Jestem dosyć chorowitą osobą i takie niespodzianki nie wpływają dobrze na moje zdrowie.
Podniosłam pamiętnik, a z niego wyleciała karteczka, a zaraz za nią kolejna. Nie przypominam sobie, bym miała w nim jakieś karteczki. Sięgam je, by sprawdzić, co jest na nich. Oniemiałam... Mój koszmar zaczyna się ziszczać.

Old Tree House //✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz