Czarna.

3.

Pierwsza była matma. Nienawidzę matmy , chyba jak każdy.Usiadlam z Mileną. To z tą zagadką ona ma rację. Bo ja nikomu nie ufam. Moim tym lepszym przyjaciołom z USA tez nie mówiłam wszystkiego . Jedynym zaufanym przyjacielem jesteś ty pamiętniku. Dobrze, że moja siostra juz się wyprowadziła . Do mojego pokoju nikt nie ma wstępu bez mojego pozwolenia. To moja tajna kochana jaskinia.
-Katie proszę powtórz odpowiedź- nauczycielka wyrwała mnie z zamyślenia.
- Yyy wynosi 156,98-spojrzalam na pierwszą lepszą liczbę w podręczniku.
- Ze co ? Znowu mnie nie słuchacie ! Zadanie 9 , tam nawet nie ma takiej odpowiedzi- patrzyła na mnie ostro - Skup się!
- Przepraszam. -spuściłam głowę- Mogę rozwiązać?
- Powinnaś mieć już to dawno zrobione , no ale dobrze masz pięć minut a ciebie Mileno proszę do kolejnego zadania - wskazała ją.
Myślałam i myślałam , tylko nie kolejność wykonywania działań. Nigdy tego nie umiałam. Od zawsze wróg , wgl cała matma.
Milena pomęczyla się trochę przy tablicy.
- Gotowe ? - spytała mnie.
- Odpowiedz b -powiedziałam cicho i nie pewnie.
- Dobrze .
Chwilę później zadzwonił dzwonek . Nareszcie !!!
Przerwę spędziłam z Milą, tez.
- Lubisz muzykę ?
- Mówiłam juz , ze tak . Jako przedmiot tez.
- Dziś mamy śpiewać , jest nowa pani rozmawiałam z nią i ona chce poznać nas i nasze głosy -wytłumaczyła.
- O lol - rzekłam poirytowanie.
- Nom. ..
Kanapa ,na której prawie nigdy nie było miejsca akurat była wolna. Usiadlysmy, nie na długo zostałyśmy same .
- No hej nowa ? - usiadł Bartek.
O bosz, on coś do mnie powiedział. Tylko teraz żeby się nie zbłaźnic.Oddychaj spokojnie.
- Tak Katie - uśmiechnęłam się .
- Ładne i oryginalne imię a ja Bartek -podał rękę .
- No wiem chodzę z tobą do klasy odpowiedziałam.
- Tez wiem , ale chciałem tak oficjalnie- uśmiechnął się zadziornie. Odwzajemnilam uśmiech.
- Bartuś !!! Kotku chodź - zza ściany wyłoniła się wytapetowana dziewczyna.