Spięłam się. Byłam wkurzona. Hm wkurzona mało powiedziane. Byłam wkurwiona.
- Zaraz, to wy mnie porwaliście, prawda?
- Ehm... - odchrząknął Jimin
- Ale czego to zrobiliście?! Co ja wam zrobiłam?!
- Nie ważne - powiedział Jin wchodząc do pokoju i rzucając mi jakieś szare dresy i dużą koszulkę. - Nałóż to, jesteś głodna?
- Nie zmieniaj tematu - powiedziałam nakładając tshirt i dresy które swoją drogą były na mnie za duże co najmniej jakieś 3 rozmiary.
- Dowiesz się w swoim czasie, uspokój się. - szepnął mi do ucha Yoongi.
- Pierdol, pierdol ja posłucham - prychnęłam - Jest tu jakaś łazienka?
- Chodź cię zaprowadzę, jestem Jhope, albo Hobi, jak wolisz.
- Dzięki - powiedziałam i szłam za Hobim. Zaprowadził mnie na piętro i wskazał na dębowe drzwi.
- To tu. - powiedział i oparł się o framugę sąsiednich drzwi.
- Dzięki. Możesz już iść
- Nie. Muszę cię pilnować. Dobra idź już, całego dnia nie mam. - powiedział
Weszłam do łazienki trzaskając drzwiami i od razu się zamknęłam od środka.
Pierwsze co mi się rzuciło w oczy, to duże okno na całą ścianę, zasłonięte czarną zasłoną.
Niestety jak to takie wielkie okna, nie dało się go otworzyć. Może wybić? Zabili by mnie za to.- Długo jeszcze? Co ty tam robisz? - zapukał i powiedział Hobi
- A ryby sobie łowię w wannie - syknęłam sarkastycznie.
- Jak stamtąd nie wyjdziesz w ciągu najbliższych 10 minut będę musiał wyważyć drzwi!
- Ups, nie zrobisz tego
- Ja? Ja tego nie zrobię?
- No tak, mogę sie założyć że te drzwi kosztowały majątek.
- Dobra, masz mnie. Nie paplaj tylko rób to co masz robić i wyłaź.
- Nie.
- Jak nie?
- No nie, nie wyjdę stąd. Myślę nawet o tym żeby wybić gaśnicą to jakże piękne okno.
- Nie zrobisz tego! - krzyknął chłopak
- Jestem do tego zdolna. Uwierz mi.
- Ty jesteś jakaś opętana! - krzyknął
- Mogę się założyć że lepsza część ciebie spłynęła twojemu tacie po nogawce - syknęłam
- Jin, hyung! Ja jej coś zrobię zaraz! Chodź tu!
Przybiegł Jin. Usiadłam sobie na pralce i przysłuchiwałam się ich rozmowie. Postanowiłam w tym czasie wziąć prysznic. Rozebrałam się i moje wcześniejsze ubrania wraz z bielizną rzuciłam na podłogę. Weszłam do kabiny i włączyłam ciepłą wodę. Zauważyłam że były tutaj same męskie żele do mycia i szampony. Głupia. Przecież tu mieszkają sami faceci. Nie miałam wyjścia i musiałam się nimi umyć.
*******
Czytasz = Komentujesz
CZYTASZ
danger☁bangtan boys
Fanfiction- kochasz go? - tak, bardzo. - więc czemu mu tego nie powiesz? - wiesz.. to tak jak z gwiazdami. Widzisz je, ale nie możesz ich dotknąć