6

1.5K 164 37
                                    

Schodziłam na dół. Te dresy są na mnie chyba 4 rozmiary za duże i albo oni są tacy grubi albo ja za chuda.
Zatrzymałam się na ostatnim schodku i wyjrzałam za ścianę zobaczyć czy chłopcy nadal siedzą na kanapie.
Nikogo tam nie było. Dziwne.

Weszłam do salonu i rozejrzałam się. Potem weszłam do kuchni która była zaraz obok. Cisza. Nagle zobaczyłam uchylone drzwi tarasowe do ogrodu. Hm to może jednak uda mi się uciec?
Spokojnym krokiem podeszłam do drzwi i stanęłam w ich progu. Jeszcze raz się rozejrzałam dookoła i postawiłam pierwszy krok na trawie.

Coś albo jednak ktoś postanowił mi w tym przeszkodzić. Ktoś na mnie skoczył, a ja upadłam z hukiem na ziemię. Nie mogłam się ruszać, w ustach czułam metaliczny smak krwi, która pewnie spłynęła z mojego rozwalonego nosa. W klatce czułam ucisk i ciężko mi było oddychać.

- P-proszę, zejdź... - wydusiłam z siebie, chociaż to brzmiało jak umierająca koza.

- Próbowałaś uciec. Jin mówił żadnych sztuczek. Nie puszczę cię póki nie przyjdzie reszta. A to trochę potrwa bo poszli do sklepu.

- Możesz mi chociaż powiedzieć kim jesteś?

- A zgadnij, nie możliwe że zapomniałaś, ale możesz mówić oppa. - powiedział 'oppa' i jeszcze bardziej się do mnie przycisną.

- Ani mi się śni amebo. Poza tym zaraz się wykrwawie możesz chociaż dać mi chusteczkę?

- Przecież nie leci ci krew. Nie udawaj pf - prychnął i udawał obrażonego.

- Ah tak? Podaj mi swoją rękę.

Wygramoliłam swoją rękę spod mojego brzucha i zaczęłam wycierać mój nos jego dłonią, dosłownie taka żywa chusteczka. Całą dłoń już miał w krwi więc 'oddałam' mu ją już.

- I jak? Nadal sądzisz że to nie krew?

- O boże, Hyo. Ty serio krwawisz! Wstawaj szybko! - chłopak wstał ze mnie i chciał biec już do środka.

Jednak zauważył że ja nadal nie wstaję więc wrócił do mnie i kucnął koło mojej twarzy.

- Nie mogę wstać, nadal się czuję jakby mi ktoś kręgosłup połamał... - szepnęłam w jego stronę.

'Oppa' od razu wziął moje nogi w rękę a drugą wsadził mi pod kark. Już po chwili unosiłam się w powietrzu.

Te same umięśnione ramiona.


********
Yaaaaaa
Rai wróciła!💖
Wracam z podwójną siłą i weną, rozdziały będą się teraz pojawiały raz lub dwa razy w tygodniu.🙆👑

danger☁bangtan boysOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz