4.

34 4 0
                                        

OCZAMI JACKOBA MURPHY

Jak zwykle na lekcji historii siedziałem w ławce z moim kumplem Simonem, gdy nagle do klasy wparowała nasza wychowawczyni z jakąś laską.
-Przywitajcie Beth Gray -powiedziała nauczycielka. Kurde szkoda, że Simon siedział obok mnie, gdyby nie on ta dziewczyna mogłaby mieć na prawdę ciekawe towarzystwo. Na szczęście ona usiadła w ławce przede mną. Mogłem ją oglądać i nie wydawać się dziwny.
- Jackob oprowadzisz pannę Gray po szkole - powiedziała wychowawczyni. Pierwszy raz cieszyłem się z tego co do mnie powiedziała. A więc po lekcji Beth podeszła do mnie i cichym głosem spytała
- No to co idziemy wreszcie?
- Ok - odpowiedziałem z udawanym spokojem. Szliśmy tak gadając sobie o szkole opowiadałem jej o nauczycielach i ludziach z naszej klasy. Gadaliśmy o wielu rzeczach od lekcji po gry komputerowe.
- Masz jakieś hobby – spytała.
- Muzyka. Mam własny zespół z moimi braćmi. Nazywa się „Murphys brothers". Tylko nie jest w ogóle znany. Nic, a nic. Słyszeli nas tylko nasi rodzice, tekściarka i nowa menadżerka - odpowiedziałem.
- Wiesz. Ja też bym tam mogła kiedyś wpaść.. Jaki rodzaj gracie?
- Jasne, może na następną próbę? Gramy bluesa z jazzem – zrobiła wielkie oczy i sztucznie się uśmiechnęła – Taki żarcik! Gram zmieszany pop z rockiem.
Jeszcze z nikim rozmowa mi się tak nie kleiła. Beth znała się na grach, piłce nożnej i ogólem była taka.. Rany, ona jest zarąbista i seksowna ale chciałbym żeby była moją dziewczyną. Przez cały dzień chodziłem z nią nie gadając z nikim innym. Kiedy lekcje się kończyły podała mi swój numer i całą noc gadaliśmy o wszystkim.


To nie tak miało być..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz