Rozdział 4

13K 588 21
                                    

                                                                              Wizyta w szpitalu.

              Wieczorem byłam tak przejęta tą sytuacją, że nie mogłam zmrużyć oka. Cały czas myślałam o swoim postanowieniu, ale nie mogłam teraz zrezygnować. Rano kiedy szykowałam się do szkoły spakowałam oszczędności żeby po lekcjach od razu spotkać się Chrisem i iść do prawnika, którego wieczorem znalazłam w internecie. Kiedy wyszłam z domu do szkoły zadzwoniłam i umówiłam się z Chrisem pod moją szkołą o 14:00. W trakcie zajęć w ogóle nie mogłam się skupić i cudem dobrnęłam do końca lekcji. Po zajęciach poszliśmy razem do kancelarii adwokackiej. Kiedy powiedziałam adwokatowi o mojej sytuacji nie chciał mi uwierzyć. Powiedział, że jeśli sąd ma mi uwierzyć to muszę mieć jakieś dowody. Tego najbardziej się obawiałam, że kiedy sytuacja zaczęła się normować znowu muszę dać się uderzyć przez ojca. Po rozmowie z adwokatem pożegnałam się z Chrisem i pojechałam do domu. Kiedy weszłam do kuchni ojciec zapytał się gdzie byłam. Nie wiedziałam co odpowiedzieć zaczęłam się strasznie pocić dlatego postanowiłam powiedzieć, że byłam w bibliotece nauczyć się na sprawdzian. Ojciec spojrzał na mnie jakby chciał mnie zabić i już chciał coś powiedzieć kiedy zadzwonił telefon. To mnie uratowało zdjęłam buty i pobiegłam do łazienki ochłonąć. Mdliłam się tylko, żeby mnie nie zawołał. Wychodząc z łazienki przypomniałam sobie, że muszę udowodnić adwokatowi moją sytuacje. Poszłam do pokoju i zaczęłam przeszukiwać internet, udało mi się znaleźć kilka pomysłów jednym z nich było nagranie chwili kiedy ojciec mnie bije. Musiałam tylko wybrać odpowiedni moment żeby coś z tego było. W tym momencie usłyszałam krzyk ojca. Zeszłam na dół i okazało się, że na podłogę upadł mu kubek i strasznie się potłukł. Wtedy usłyszałam od niego jedno zdanie „Co tak się gapisz, posprzątaj to ".

Wtedy stwierdziłam, że to idealny moment żeby włączyć kamerę i nagrać to sytuację. Uklękłam na podłodze wzięłam zmiotkę i szufelkę, a naprzeciwko położyłam telefon tak żeby nagrał całe zdarzenie. I zaczęłam pokornie sprzątać rozsypane szkło wtedy ojciec podszedł to mnie i zaczął krzyczeć, ale ja modliłam się żeby nie zorientował, że jest nagrywany. Wtedy to zrobił przebiło wszystko, podszedł do mnie i kopnął stosik z pozbieranego szkła mi w twarz. Na szczęście zdążyłam zamknąć oczy ale poczułam, że jeden z odłamków wbił mi się w policzek. Ale wtedy nie mogło mu ujść płazem wstałam szybko wzięłam telefon tak żeby tego nie widział i uderzyłam go w twarz. Później chyba mi oddał bo obudziłam się w szpitalu z zaszytym polikiem. Wtedy do sali wszedł Chris i dwóch policjantów powiedzieli, że gdyby nie sąsiedzi to leżała bym dalej na podłodze w kuchni. Poprosili żebym opowiedziałam o tym co się stało wczorajszego wieczoru, ale nie miałam siły im odpowiedzieć i podałam im telefon.


SuzyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz