Rozdział 1

6.6K 183 4
                                    


Czemu na mnie zawsze czekają niespodzianki ? Jak wyszliśmy z samolotu w Barcelonie okazało się że mieszkanie które wynajął mi klub ktoś już przejął i propozycja nieczynna . No taa , zawsze ja . I nagle z miejsca z miłą propozycją ( czujecie ten sarkazm ) wyskoczył Neymar . Żebym pomieszkała troche u niego . Trener się ucieszył i zgodził . A ja strzeliłam w głowie face palma . No tak , nie moge zacząć czegoś nowego normalnie. Zawsze jakie utrudnienie .
- Hej hej żyjesz ? - z zamyślenia wyrwał mnie męski głos .
- Mhm - mruknełam wpatrując się w widoki za oknem . Właśnie siedziałam w samochodzie piłkarza Barcy i zmierzałam do jego domu . Nigdy nie pomyślała bym że przeżyje coś takiego .
- Co ci ? Czemu jesteś taka cicha ? - zapytał się Neymar zerkając na mnie kątem oka .
- Nic mi nie jest , spokojnie - odpowiedziałam i zerknełam na niego.
- To dlaczego się nie odzywasz ? - zapytał ponownie .
- Nie wiem , po prostu nigdy nie pomyślałabym że będe jechała z piłkarzem Barcy do jego domu - zaśmiałam się nadal niedowierzajc .
- A czemużby to ? - te jego pytania .
- Po pierwsze dlatego że nie sądziłam że gdziekolwiek będe jechać a po drugie jestem Madridistką więc sam rozumiesz - stwierdziłam , czekając na jego reakcje .
Na jego twarzy było widać zdziwienie .
- Tylko nie mów tego w klubie bo ci żyć nie dadzą - ostrzegł kiedy minął pierwszy szok .
- Taa ale ja nie zamierzać się z tym kryć i nie wstydze się tego , więc sorry -rzekłam i wróciłam do oglądania widoków . Wpatrywałam się w morze obok którego przejeżdzaliśmy jak z miejsca kierowcu usłyszałam prychnęcie . Nie zapytałam o co chodzi , nie miałam na razie ochoty na żadną rozmowe . Po jakiś 20 minutach dojechaliśmy do wielkiego domu . Wjechaliśmy na podjazd i wyszłam z samochodu . Dom był piękny , 2 piętrowy a ściany miał w kolorze kremowym . Po chwili usłyszałam dzwięk otwieranego bagażnika . Podeszłam tam i chciałam wziąść swoją ale brazylijczyk mnie uprzedził i wziął swoją i moją . Chciałam mu zabrać ale wywinął się ze śmiechem . Jadnak zdążyłam zabrać mu czapke którą po chwili włożyłam na głowe . Wystawiłam mu język a on przewrócił oczami . Ruszyliśmy w strone wejścia do domu.
Chłopak otworzył drzwi i weszliśmy do domu . Neymar odstawił walizki i po chwili skoczyła na niego jakaś blond kulka . Cofnełam się krok ale usłyszałam tylko głęboki śmiech Neymara i jakiś piskliwy głosik .
- Tataaaaa - krzykneła blond kulka .
- Tak kochanie , wróciłem już - zaśmiał się piłkarz i przytulił małą osóbke . Patrzyłam na nich i nagle zza ramienia wyjrzała blond głowa małego chłopca . Miał miłą twarzyczke i śliczne , niebieskie oczka . -Kto to ? - zapytał wskazując na mnie palcem .
- Moja znajoma , przyjechała z Polski i pomieszka troche u nas - wytłumaczył Neymar . Mały kiwnął głową i zszedł z rąk ojca .
- Jestem Davi Luca a ty ? - zapytał kiedy podszedł do mnie .
- Jestem Never - odpowiedziałam małemu i wyciągnełam do niego ręke którą potrząsnoł .
- Davi leć się bawić - powiedział Ney podchodząc do małego i czochrajac go po głowie . Mały kiwnął głową i pobiegł gdzieś .
- Chodz , pokaże ci twój pokój - zwrócił się do mnie i ruszył w góre wielkich schodów . Poszłam za nim , po drodze rozglądajc się po domu . Były tam najczęściej białe kolory , gdzie niegdzie były czarne wstawki . Meble były czarne albo ciemno brązowe . Podoba mi się tu . Neymar poprowadził mnie korytarzem i otworzył drzwi na końcu . Weszliśmy do środka a ja oniemiałam .
Ściany były w kolorze błękitnym .
Na przeciwko drzwi było wielkie okno pod którym stało duże dwuosobowe łóżko . Z lewej strony stał stolik i dwa mini fotele , koło łóżka stała szafka nocna . Obok drzwi stała duża konstrukcja z szafek . Jedna duża i pare małych , na ubrania . Ściane po prawej stronie była prawie cała zajęta przez półke na książki . Zakochałam się w tym pokoju .
- Ślicznie tu , dziękuje - powiedziałam i przytuliłam piłkarza .
- To nic takiego - stwierdził odwzajemniając uścisk .
- Urządz się a ja zejde na dół i sam się ogarne a potem zrobie coś do jedzenia - powiedział do mnie i wyszedł z pokoju zamykając drzwi . Wziełam swoje walizki i położyłam je na łóżku . Ubrania włożyłam do szafy a pare książek i drobiazgów rozłożyłam na stoliku . Na ścianie obok okna powiesilam sobie jeden plakat . Wielki skład Realu Madrid . Tak , musiałam . Po zakończonym rozpakowywaniu wziełam czyste rzeczy i ruszyłam na poszukiwania łazienki . Wyszłam od siebie i weszłam w drzwi ma przeciwko . Ha trafiłam . Wyszłam po 30 minutach ubrana w czarne dresy i za dużą koszulke
The Vamps . Weszłam jeszcze do pokoju , wziełam telefon i ruszyłam w strone schodów . Z dołu usłyszałam jakieś męskie głosy . Neymara i kogoś jeszcze . Szłam w ich strone . Weszłam , najwyraźniej do kuchni , gdzie Neymar stał przy kuchni i co gotowł . Za to na krześle przy blacie siedział nieznajomy odwrócony tyłem. Jedyne co bylo widać to plecy i wielką szope włosów na głowie .
Po chwili Ney się odwrócił . Zauważył i pomachał wracajc do gotownia . Nieznajomy pewnie chciał zobaczyć kto to i się odwrócił .
OMG trzymajcie mnie to jest ....


*********************
SiemaSiema witajcie w nowym roku , mam nadzieje że lepszym niż poprzednim .
Obecałam rozdział więc jest .
Na razie bede dodawała raz na tydzień a ja napisze wszystko będą częściej .Mam nadzieje że ktoś jeszcze będzie to czytał ...
Pierwszy rozdział i już niespodzianki . Ja to bym sie cieszyła z mieszkania z Neyem xd
A ten nieznajomy ....
Do następnego

Hala Madrid

Tu jest moje miejsceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz