Nazajutrz rano obudziłem się otulony przez Namjoona. To od razu poprawiło mi nastrój. Gdy wstalem, podeszłem do szafy i wziąłem pierwsze lepsze spodnie i bluzkę. Akurat trafiło na zielone rurki i szarą bluzkę z mario. Gdy kierowałem się e stronę drzwi Mon zapytał się:
- Gdzie idziesz?
- Na dół do chłopaków. - odparłem
- a nie miałbyś ochoty...? - na twarzy mojego chłopaka pojawił się łobuzerski uśmieszek.
- Niestety Mon, ale zapomniales chyba że dziś Ada chce przedstawić nam swojego chłopaka. Poza tym dochodzi już 12... - nadal byłem zły na niego po wczorajszym dniu. Choć propozycja jego była bardzo kusząca, nie chciałem dac mu jakiej kolwiek satysfakcji że faktycznie on ma nade mną kontrolę.
- Jak chcesz - powiedział sucho a potem dodał - Zrobisz mi śniadanie?
- Może..- odparłem z małym uśmieszkiem na twarzy
Gdy schodziłem po schodach na dole usłyszałem jakieś hałasy. No tak.. dopiero teraz chłopaki zabierają się są robienie porządku.
- Kiedy ona będzie? - zapytałem wszystkich
- Jin, Ona ma imię. - usłyszałem odpowiedź za pleców. To był Rap Monster. Przeklnolem w duszy. Dlaczego on tak szybko musiał się ubrać! O dziwo, powiedział to bardzo miłym głosem. Pewnie zmeczyl się już tymi kłótnimi o nią. Ponowiłem więc pytanie:
- Kiedy Ada będzie?
- W sumie to za chwilę - mówił entuzjastycznie Jungkook
Usiadłem na kanapie, włączyłem telewizor. Dobijało mnie to spotkanie. Miałem mieszane uczucia do tego wszystkiego - do niej, do tego całego związku z Namjoonem. Nie czułem się kochany przez niego, czułem się zdradzany, zbędny. Moje rozmyślania przerwał dzwonek do drzwi i dobrze, jeszcze chwila a popłakał bym się.
- Cześć wszystkim. - powiedziała z uśmiechem
- Gdzie masz chłopaka? - zapytałem
- Jin, nie zaczynaj już..- wtrącił się Jimin
- Nie szkodzi, nawet dobrze że pyta. Otóż chłopcy, ja wiem że to zabolało was. Zobaczenie mojego chłopaka to byłby niezły szot dla was - mówiła z przejęciem. Ja nie wiedziałem, czy się śmiać z miny chłopaków czy może z tych wygadywanych przez nią bzdur.
- Ale słuchaj - przerwał jej zdenerwowany Suga - ty myślałas że jesteś taka piękna, obłędna i wspaniała że wszyscy zakochalismy się w Tobie?! Pomyliłaś się i to bardzo. Każdy ma kogoś i niestety twe głębokie przemyślenia są błędne. My już podziękujemy tobie. Było nam miło a teraz wyjdz.
Nie powiem, zaskoczony byłem tym wszystkim. Jak każdy z resztą. Poprawiło mi humor, kiedy Suga pojechał po naszej byłej gosposi. Gdy wyszła, wszyscy usiedli na kanapach w salonie i oglądaliśmy telewizję.Ale co on miał na myśli z tym że każdy kogoś ma? Nie dawało mi to spokoju. Może on coś wie?
- Suga dlaczego powiedziałeś że każdy kogoś ma? - zapytałem
- Wiedziałem że pierwszy zapytasz - odparł z grymasem - Jin my wiemy, wszyscy że jesteś z Monem.
- Ale jak? - zapytał wkurzony już lider
- Te wasze krzyki w nocy...teraz juz ich nie ma, bo ciągle klociliscie się o Ade i byliście na siebie źli. Po twoim chłopaku, to wszystko było widać.
- Ale nie macie nic przeciwko temu? - zapytałem i spojrzałem na wszystkich.
- Jin, proszę cię...jął moglibyśmy mieć coś przeciwko wam, jeśli my wszyscy coś ukrywamy - odpowiedział J-Hope
- Może teraz niech każdy, powie to; co ukrywa? Tak jak wcześniej. Przydałoby się nam to. Nie powinniśmy mieć przed sobą tajemnic, bo to nas podzieli, tak jak teraz...- powiedział Rap Monter. Wszyscy go posłuchali, wkońcu lider, wiadomo. Ale cieszylem sie se wreszcie każdy będzie że sobą szczery. Usiedlismy na podłodze w kółku. Pierwszy odezwał się Mon:
- Kocham moją małą ksiezniczke. Mam nadzieję, że on nadal czuje to samo pomimo tych wszystkich naszych kłótni. - powiedział szybko, lecz z wielkim przejęciem. Kiedy to mówił, patrzył się głęboko w moje oczy. Czułem się bardzo szczęśliwy i miałem ochotę się rozplakac. Wszystkich innych zdziwiło to wyznanie, mnie tez... sądziliśmy że nasz lider macserce z kamienia i kompletnie nie jest zdolny do takiego wyznawania uczuć przy osobach trzecich.
- Jestem z Hobim... - to stwierdzenie zostało wypowiedziane przez naszego aliena V. Zarumienil się, gdy to mówił a następnie chwycił za rękę Hoseoka. Za słodko się ty robi
- Ja bym też coś chciał dodać. - powiedział Jungkook - Chciałbym żeby każdy kto tu siedzi widział że kocham podoba mi się Jimin...- skończył że zdecydowaniem Kookie. Po twarzy Jimina było widać zdziwienie i po chwili dopiero coś powiedział:
- Naprawdę Ci się podobam? - zapytał go.
- Tak, Jimiś. Nawet nie wiesz ile razy chciałem Ci to powiedzieć, ale bałem się z wielu powodów.
- Dobrze, bo w sumie ty mi też - powiedział nieśmiało
- Wydaje mi się że teraz każdy powiniem się wytłumaczyć drugiej osobie.. - powiedział Mon. Wszyscy poszli w swoją stronę. Mi jednak żal się zrobiło Sugi i zapytałem się go:
- Suga, a co z Tobą?
- Spokojnie. Nie martw się o mnie. Mam dziewczynę - odpowiedział z uśmiechem. Sam się uśmiechnąłem i poszedłem do swojego pokoju w którym czekał na mnie mój chlopak. Usiadł przy nim i pocalowalem go w policzek. On spojrzał na mnie. Widać że miał straszną ochotę, dawno tego nie robiliśmy. Wydaje mi się, że to będzie ciężka noc...
Dobry wieczór wszystkim^^ Mam nadzieję że rozdział jest oki. Jestem zdziwiona ponieważ jest bardzo długi ;o
Zapraszam do komentowania i gwiazdkowania!^^P.S Mam w planach pisanie kolejnego ff (nie yaoi) zobaczymy co z tego wyjdzie :D

CZYTASZ
Don't look at the others
FanfictionKiedy pożądasz osobę którą bardzo kochasz, jednak boisz się opinii innych. Boisz się, że wyśmieją Cię i sponiewierają z błotem...Stoisz przed trudnym wyborem, masz mętlik w głowie czy powiedzieć jemu - obiekcie Twoich pragnień i jawnych marzeń lub u...