Rozdział 3

330 35 11
                                    

Baekhyun pov.

Tak to nareszcie dziś wyjeżdzam do akademika. Uwolnie się od mojej nadopiekuńczej matki i ojca homofoba. Gdybym nie był gejem to wszystko byłoby wporządku ale jestem i codziennie są kłótnie na temat tego jakim to jestem cholernym pedałem i jaki zrobił błąd w wychowywaniu mnie i tak dzień w dzień, mam tego dosyć. Ale koniec wyjeżdzam i uwolnie się od tego idioty.

Przed wyjazdem

-Słuchaj gówniarzu jak mi przyprowadzisz jakiegoś geja z tej szkoły to cię wydziedzicze i własnoręcznie udusze!(Wspominałem już że mój ojciec jese strasznie bogaty)
-Dobrze mówiłem ci że to już się nie powtórzy.(Raz była sytuacja przyprowadziłem mojego byłego chłopaka do domu siedzieliśmy w salonie i całkowicie zapomniałem że ojciec wraca wcześnie z pracy i nas nakrył jak się całowaliśmy. Ojciec wpadł w szał! Dosłownie wyrzucił Tao z domu, a mnie pobił do nieprzytomności i zamkną w piwnicy na dwa dni bez jedzenia i wody przy okazji wyzybając od najgorszych. Gdyby nie matka nigdy bym nie wyszedł z tego piwnicy chyba że w trumnie. Ale żyję i wkońcu uwolnie się od tego tyrana). Do akademika jechaliśmy w całkowitej ciszy bo rzadko rozmawiamy a tak właściwie to tylko się kłócimy. Nie przedstawiłem się nazywam się Byun Baekhyun mam 22 lata, brązowe oczy umazane eyelinerem i brązowe włosy.

Chanyeol pov.

Budzik który nastawiłem wczorajszego wieczoru... Zupełnie o nim zapomniałem gdy zadzwonił wystraszyłem się bo tak z nienacka zabrzmiał głos G-Dragona w piosence Fantastic Baby. Spadłem z łóżka gdyż ta piosenka poleciała tak z nikąd chciałem jeszcze pospać ale jakoś sen do mnie nie zawitał i o 6:30 wstałem wziąłem ubrania z szafy i poszłem pod prysznic. Pozwoliłem alby ciepła woda leciała strumieniami na moje ciało bo tego potrzebowałem byłem odprężony gdy znowu usłyszałem Fantastic Baby.
-Omo czemu zapomniałem go wyłączyć. Powiedziałem sam do siebie. Wyszedłem z pod prysznica i i usłyszałem dobijanie się do drzwi.

Kai pov.

Smacznie sobie spałem gdy nagle o 7 usłyszałem piosenke Fantastic Baby puszczoną na cały głos.
-Zabije tego idiote który mnie budzi.
Wyszedłem z pokoju i udałem się do pomieszczenia z którego wydobywała się melodia. Okazało się że to pokój nie kogo innego jak szanownego pana Parka Chanyeola. Zacząłem się dobijać do drzwi po jakimś czasie nie ustannego walenia pięściami w drzwi wkońcu Chan otworzył mi dzwi w samym ręczniku na biodrach i mokrymi włosami wywnioskowałem że dopiero wyszedł z pod prysznica.
-Czy ty jesteś normalny człowieku !? Kto normalny budzi ludzi o 7 rano !!!!
-Wybacz ale zapomniałem go wyłączyć a musze się jeszcze spakować dlatego nastawiłem go na tak wczesną godzinę.
-Pomogę ci.
-Dziękuje sam bym niedał sobie rady.
Po jakiś 3 godzinach skończyliśmy pakować Chana on ma takie problemy... A ta koszula nie pasuje te spodnie są już nie na czasie. Ohh.

10:00 jadalnia Sehun pov.

Właśnie jemy śniadanie a mianowicie naleśniki które zrobił Kyungsoo są pyszne ma talent do gotowania. Nagle do pomieszczenia wparował Suho
- Śpieszcie wyjeżdzamy wcześnie bądzcie gotowi o 10:30 są korki na drodze więc będziemy jechać ok. godzine.
-Dobrze! Krzykneliśmy równym chórem. Wszyscy byliśmy podekscytowani bo to koniec monotonnej codzienności tylko coś nowego.

11:00 przed akademikiem

- Dobrze tu was zostawiam bawcie się dobrze . Powiedział Suho i odjechał. Poszliśmy się zarjestrować i rozeszliśmy się do pokoi. Nie mogłem się doczekać spotkania z moim nowym współlokatorem. Gdy weszłem do mojego nowego pokoju zamurowało mnie zobaczyłem chłopaka wyglądającego na aniołka miał brązowe lśniące włosy piękną bladą skórę po prostu ideał.... Chyba się zakochałem....

[ZAWIESZONE] Love me right // BaekyeolOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz