I

42 3 1
                                    

29.10 Godzina 20:00
Wyciągam telefon z kieszeni i kładę się na łóżku. Nie ma co robić więc przeglądam stare rozmowy na czacie z niektórymi osobami. Sylwester, nic ciekawego. Mikołaj, może być ale nie zabija nudy. Adam, ciekawe, może napiszę bo jest dostępny.
-Siemka
-Hej -odpisał
-Jak tam?-dla śmiechu wysłałam do tego twarz wysyłającą buziaki.
-A dobrze,a tam?
-Oke....
No i tak się rozpoznaliśmy i napisałam czy pamięta jak byliśmy w skateparku _ pamiętał.
Wyznałam mu miłość i mamy się spotkać, już nie mogę się doczekać!
Spojrzałam na godzinę 21:38. Długo pisaliśmy, a dla mnie trwało to zaledwie 10 min...

31.10 Godzina15:42
Jestem na mieście i zaraz będę iść na miejsce w którym mam sie z nim spotkać, aż tu nagle wiadomość:
-nie mogę wyjść, sorki
Próbowałam drążyć w temat ale i tak niczego się nie dowiedziałam...

08.11. Godzina 16:34
Moja BF ma dzisiaj urodziny, jestem u niej i siedzimy we czwórkę na kanapie piszemy z różnymi ludźmi i się z tego śmiejemy, jak to tutejsze nastolatki... Byłam ja, Marlena, Livia i Elizabeth. Było super, ja oczywiście pisałam z Adamem.
Po czasie zaczą dziwnie pisać, jakby już nic do mnie nie czuł (choć od jakiegoś czasu tak się czułam). Innych dziewczyn pytał się jak zachowuje się na co dzień Elizabeth. Zaczą coraz żadziej mi odpisywać...

Godzina 19:40
Elizabeth napisała bo mnie:
-CZERWONY ALARM!
- Co się stało?!
- ADAM POWIEDZIAŁ, ŻE MU SIĘ PODOBAM I JESZCZE NA WATTPADZIE PISZE POWIEŚĆ O SOBIE I O MNIE!!!
Coś we mnie pękło...
- To pierwsze- no wow...
A to drugie- on ma wattpada ?? I ty ?? I co ?????
Po pewnym czasie...
- Przeczytałaś?-dodała
-Niestety tak- napisałam tak, ponieważ była to powieść w której prolog kończył się na ich pocałunku...
-Współczuję
-Nic się nie stało. - napisałam z zaciśniętymi zębami i łzami w oczach.
Szybko przyłączam na Adama i zaczęłam pisać swój krótki monolog:
- Ja już wszystko wiem, nie musisz mnie więcej oszukiwać, lecz wole , ponieważ nie mogę nadal pogodzić się z prawdą ..
A co on na to? Tylko smutną buźkę -ale pocieszenie...Zamiast jakiegoś: Przepraszam nie chciałem żebyś się już dziś dowiedziała, chciałem Ci powiedzieć osobiście... czy coś takiego to NIE!!! Już nie wiem co myśleć.. Może z boku wyglądać to na banalne, ale ja naprawdę się zakochałam. I nadal nie mogę tego przełknąć przez gardło...

Przez Niego Kocham DeszczOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz