Chwiejnym krokiem udałem się do drzwi. Harry zapłacił mężczyźnie i podszedł do mnie. Otworzył i pomógł mi wejść do środka oraz zdjąć buty
- Twoi rodzice nie będą mieli nic przeciwko temu,że u Ciebie nocuję? W końcu mnie nie znają ani nic
- Na pewno nie,tak jak już Ci mówiłem. Zapomniałem jedynie wspomnieć o jednym. Mojej mamy dziś nie ma,wyszła na randkę ze swoim chłopakiem -objął mnie ramieniem w pasie,abym się nie przewrócił- Gemma chyba nocuje u Charlotte w innym wypadku już by tu była. Potrzebujesz czegoś? Jesteś głodny,chcesz wziąć prysznic czy coś?
- Potrzebuję snu,tylko tyle -ziewnąłem i spojrzałem na niego zamglonym wzrokiem
- Jasne,całkiem o tym zapomniałem,przepraszam. Chodźmy -zaczął prowadzić nas na górę po schodach. Oczywiście kilka razy prawie się przewróciłem,ale ten dzieciak był o wiele silniejszy niż mogłoby się wydawać. Powoli i delikatnie zdjął ze mnie koszulę oraz spodnie po czym pomógł położyć mi się na łóżku. Spojrzałem na niego zaspany,kolejny raz ziewając
- Nie położysz się obok mnie? -uniosłem pytająco brew. Bardziej niż tego,aby się do mnie przytulił,pragnąłem zobaczyć jego ciało
- Um jasne -również rozebrał się do bokserek i położył za moimi plecami tylko po to,by przytulić się do moich pleców- Dobranoc Lou
- Mhm dobranoc -mruknąłem,zamykając oczy. Przez dłuższą chwilę nie mogłem zasnąć a Harry jakby to wyczuł,bo przyciągnął mnie bliżej siebie
- Co się dzieje?
- Nic,po prostu nie mogę zasnąć -wzruszyłem delikatnie ramionami i odwróciłem się przodem do niego. Zwilżyłem usta koniuszkiem języka po czym delikatnie przygryzłem dolną wargę
- Zauważyłem -gdy moje oczy przyzwyczaiły się do ciemności,dostrzegłem ciepły uśmiech chłopaka. To było całkiem urocze
- Spróbuję Ci pomóc,okej? -zapytał cicho i patrzył mi w oczy,czekając na moją reakcję. Kiwnąłem głową i czekałem na to co chłopak chce zrobić. Po chwili poczułem jego dłoń zatapiającą się w moich włosach a później palce chłopaka delikatnie drapiące skórę mojej głowy. Mruknąłem niczym mały kotek i całkiem oddałem się tej przyjemności. Harry się nie mylił,nie minęło nawet 5 minut a ja już prawie zasypiałem
- Dziękuję Harry. Do jutra -szepnąłem cicho zanim odpłynąłem,przez co nie było mi dane usłyszeć:
- Słodkich snów kochanie. Do jutra
CZYTASZ
anorexic
РазноеLouis ma 18 lat,anoreksję i popada w depresję. Postanawia opisywać to wszystko na pewnym forum dla ludzi takich jak on. Harry ma 16 lat i uwielbia wszystkim pomagać. Kocha zwierzęta i przyrodę. Pewnego dnia podczas oglądania najnowszej strony schron...