Dwudziesty

47 6 0
                                    

Nie muszę mieć miliona wyświetleń na mojej książce, czytają ją tylko nieliczni. Ale nie piszę tego dla jak największej popularności, piszę z miłości do literatury. Czuję się w pełni szczęśliwa.

Zapraszam do rozdziału :)))))

Crispin
Leżałem na łożku i patrzyłem się jak Cat w podniecający sposób denerwuje się gdy ja jestem głośny, i jest ryzyko, że jej tata się zbudzi.
To przy tej dziewczynie zapominam o wszystkim, gdybym do niej nie zadzwonił, pewnie bym poszedł do jakiegoś baru i się ostro najebał, czego w tej chwili bym żałował. Ale wybrałem ją i to dobra decyzja.
Usiadła na krześle, gdyż ja jak cham rozwalony byłem na całym jej łożku, ona była taka piękna, nawet o tej godzinie kiedy jej włosy były potargane, a jej twarz nie pokrywała warstwa makijażu, blask księżyca świecił prosto na nią, a oczy ciemne jak sadza błyszczały. Mógłbym tak się cały czas na nią patrzeć.
-Pójdę pod prysznic-oznajmiła podchodząc do komody, wyjęła z nich jakaś piżamę, a ja wstałem i podszedłem do niej łapiąc ją w tali, jedna ręka odgarnąłem włosy docierając do jej ucha.
-Może pójdziemy się kąpać razem?-zapytałem, mając serio na to ochotę.
Ona się odwróciła i szepnęła mi:
-Gdyby mój tata by wszedł i zobaczył cię ze mną, żywy byś nie wyszedł z tego domu- zaśmiałem się i wzruszyłem ramionami. Pocałowałem ją w czubek czoła, i znikła za drzwiami, a ja dalej robiłem to co na początku, słyszałem dokładnie kiedy odkręca wodę a kiedy zakręca, nawet sobie wyobrażam jaka jest piękna, bez ubrań.

Po 15 minutach wyobrażania sobie nagiej Cati, weszła do pokoju, jej włosy były mokre, a na sobie miała koszulkę z logo Nirvany i siwe krótkie spodenki, wygladała seksownie.
Zamruczałem kiedy podeszła do mnie, gestem pokazałem, żeby usiadła koło mnie, ale ona ku mojemu zdziwieniu usiadła na mnie, przytulając się do jej szyi poczułem zapach arbuza. Jej mokre włosy otarły się o moją twarz.
Czułem jak mój penis nie jest w spoczynku, wręcz rozrywał moje bokserki, tak właśnie ona na mnie działa, i nie da się tego zmienić.
Włożyłem swoją zimną dłoń pod bluzkę, dotykając jej ciepłego i wrażliwego brzucha, zajęczała kiedy dowędrowałem do jednej z jej piersi, były idealne.
-Jesteś piękna-powiedziałem całując ją w usta. Ona odwzajemniła pocałunek i go pogłębiła, była dziś tak samo napalona jak ja. Tak bardzo jej pragnę, nigdy nie myślałem, ze takie szczęście jak ona nie mi się w życiu przytrafi. I pomysleć, ze kiedyś byłem głupi, bo przelizałbym się z każdą laską na imprezie, a teraz sobie nie wyobrażam zdradzić Cati.
Jej język idealnie pasował do mojego, dopełnialiśmy się w pełni.
Ona skończyła mnie całować i przeniosła się na moją szyję, zasysając skórę. Jutro będę miał zajebiście seksowny fioletowy ślad, ale ona również, bo gdy skończyła to zrobiłem to samo, i to dwa razy. Byłem z siebie zadowolony.
Ona złapała za koniec mojej koszulki i ją zdjęła, teraz to ona siedziała mi na kolanach i się na mnie gapiła, cały czas. Podobało mi się to, że ona aż tak mnie kocha podziwiać.
-Ktoś tu się na mnie gapi całą wieczność-powiedziałem szyderczo i dałem jej buziaka.
Ona zrobiła nadętą minę i sama zdjęła bluzkę, moje oczy i moje ciało nie było na miejscu, na wpół goła, moja i tylko moja dziewczyna siedziała mi na kolanach.
Mógłbym zostać tu na zawsze z tym widokiem.
Straciłem poczucie czasu ile tak się na nią patrzę.
-Ktoś tu się gapi całą wieczność- powiedziała naśladując mnie. Ona wie co zrobić, żeby moje myśli były nieracjonalne, a teraz właśnie takie były.
Jedną pierś uniosłem w rękę a drugą pieściłem językiem, gdy lekko nadgryzłem jej sutek, ona zajęczała wyginając się do tyłu.

W takiej pozycji, siedzielismy już ponad godzinę, mógłbym zostać tu na zawsze.

Z czasem położyliśmy się, Cat przytuliła się do mnie, w tak sposób jak by pokazywała, że jestem tylko jej, i nikomu mnie nie odda, bo to prawda, ja też nie pozwolę by ktokolwiek nas rozdzielił. Głowę położyła na moim przyspieszonym sercu, a ja zaczęłam bawić się jej włosami.

Po chwili uniosła głowę patrząc mi się w oczy i obdarzyła mnie jednym z tych jej słodkich uśmiechów.

-Kocham Cię-powiedziała prawie szeptem.

-Ja też Cię kocham maleńka- odparłem całując ją czule. Posiedziała mi tylko dwa słowa, a ja czuje się jeszcze lepiej.

-Już na zawsze będziemy razem-powiedziałem bo tak naprawdę było, ona odpowiedziała mi uśmiechem i położyła się dalej na moją klatkę piersiową.

Gdy każde z nas, tej nocy było już spełnione, zasnęliśmy w takiej pozycji, razem. Jesteśmy jak jedność, tylko w dwóch wcieleniach.

Tym razem trochę dłuższy rozdział z perspektywy Crispina, cieszę się że cześć z was czyta to co piszę.

CountrysideOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz