~5~

45 2 0
                                    

Jechaliśmy bardzo krótko gdy nagle Harry wyłączył samochód i mówi to tutaj. Wyszlśmy ze samochodu i. Harry mnie automatycznie przytulił poczółam na swoim ciele dreszcze i w moim brzuchu pojawiło się tysiące motyli. Gdy już skończyliśmy się przutulać to w między czasie byliśmy już na żółtym piachu byliśmy dosyć blisko wody i siebie Harry mnie obejmą a ja zrobiłam to samo tylko, że w inny sposób.

-Usiąćmy na leżaku. - Mówi chłopak.
- Dobra. - Odpowiadam.

Te leżaki były dosyć duże jak na nas obojga.

Gdy usiedliśmy to odrazu się przybliżyłam do Harry'ego.
Harry kładzie swoją rękę na moich kolanach i mówi.

- Karin dziękuję.
- Ale za co ty mi Harry dziękujesz?
- Za to, że jesteś teraz tu ze mną.

W tamtym czasie popatrzyłam na jego zielone oczy i pozwoliłam mojemu sercu mówić.
- Harry ja coś do ciebie czuję.
- Ja tak samo. - Odparł chłopak.

Harry jeszcze bardziej się do mnie przybliżył i poczółam jego usta na moich.
To była dla mnie to chwila kiedy poczółam coś więcej niż przyjaźń.
Aż nagle nadszetł deszcz i nie było wogóle przyjemnie.
Szybko odsunełam się od Harry'ego.
- Karin coś nie tak ?- Mówi Harry ze zdziwieniem.
- Nie nie wszystko wpożątku tylko zrobiło mi się troche zimno.
- Karin ja Ci przecież dam swoją kurtkę.
- Harry nie musisz przecież to moja wina, że nie wziełam kurtki ze samochodu.
- Nie ważne czyja wina.

Zielonooki szybko zdią swoją kurtke, założył ją na mnie i od razu przytulił mnie mocno a ja się w niego wtuliłam. Chciałam się tak czuć codzienie no ale cóż nie można mieć wszystkiego.

Harry szybko wzią mnie za ręke i kierował nas do jego samochodu. Gdy byliśmy w samochodzie zielonooki popatrzył w moją stronę i powiedział "kocham Cię" odpowiadam stanowczo "ja Ciebie też" .
Gdy jechaliśmy to Harry nagle gwałtownie się za trzymała na postuj Boże myślałam, że to coś poważnego o jejku Karin nigdy nie myśl za wile. A więc gdy wjechaliśmy do jakiegoś lasu zauważyłam Zayna i Emili w tym momencie patrzyli na siebie bardzo słodko. A zatem ja z Harrym wysiedliśmy z auta i podeszliśmy do nich i Harry mówi do Zayna choć porozmawiajmy w cztery oczy powiedział to jakby miał go zaraz zabić. A więc mogłam trochę porozmawiać z Emili.
- Między nami Karin to ty jesteś z Harrym ???
- Emili a jak myślisz co ?
- Nie jesteśmy przyjaciułmi.
- Serio ?- Mówi Emili ze zdziwieniem.
- Jesteś ślepa Emili czy na naprawdę nie widzisz jak się przytulamy i chodzimy za ręce i wogóle takieķ tam.
- Nareszcie czekałam aż będzie cie parą, że będzie dla siebie stwożeni.
- Ej Emili nie przesadzaj to dopiero początek.
- No dobra ale i tak mam rację Karin.
Gdy już sobie porozmawiałyśmy to Hazz przyszedł ze niezadowolną miną od Zayna. Mowiedział tylko do mnie "jedziemy" pożegnałam się z przyjaciółką i Zaynem. Gdy nawet nie weszłam to Hazz odrazu włączył silnik oczywiście nie pojechał tylko po prostu za hciało mu się. Chciałam wiedzieć co się stało między nimi, a więc musiałam spytać.

- Harry co się dzieje ??
- Dzieje się Zayn on jest po prostu idiotą.
Przytakuję.
No tak dowiedziałam się tyle ile nic.
》》》》》》》》》》》》》》》》》》》》》》》》》》》》》》

Koniec oczywiście rozdziału.
Ok to na tyle a jednak jeszcze nie zaczekaj cie i przeczytaj cie
słów 522 ...

PuszakOla120

•••••••••••••••••••• •••••••••••••••••••
•••••••••••••••••••• •••••••••••••••••••

Love you (H.S.)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz