Część 8 Ten, który nie został Wybrańcem

989 165 13
                                    

No i mamy już przed ostatni rozdział *uśmiecha się promiennie*
Miłego czytania ;*

~~~*~~~

Z akt sprawy dr. T. M. Riddle

Przypadek H.J. Pottera, materiały dodatkowe

Siedziałem w fotelu, czytając i raz jeszcze czytając moje notatki, starając się zrozumieć i w jakiś sposób odnieść do intrygującego oświadczenia Harry'ego. Oni go zabili. Zabili Toma. Muszę przyznać, że do tej pory uznawałem Toma Riddle'a za symbol, archetyp, ciemną stronę Harry'ego, a nie za rzeczywiście istniejącą osobę. Być może się mylę. Czy Tom był człowiekiem? Kim był? Jak umarł i kto maczał w tym ręce? Czy był to jakiś nieszczęśliwy wypadek, czy umyślne spowodowanie śmierci?

Tom. Tom Riddle. Nawet jego nazwisko sugeruje, że jest zagadką kryjącą się w samym centrum choroby Harry'ego.

Czytam notatki raz jeszcze powoli i ostrożnie, rozpaczliwie szukając w nich najmniejszego tropu do rozwiązania zagadki Toma, chłopca z dziennika, chłopca wykazującego takie dziwne podobieństwo do Harry'ego...

Ach, tak wiele pytań wciąż pozostało nierozwiązanych! Kim jest Tom? Kim jest Voldemort? W jaki sposób Harry zdobył bliznę i dlaczego jego rodzice nie chcą mi powiedzieć o niej prawdy? Co się stało z Reggie'm Blackiem? Dlaczego Harry podświadomie fantazjuje o zabiciu ojca? Dlaczego jego matka przybiera tak złowrogie i sadystyczne formy jak Petunia, Bellatriks i Umbridge w jego imaginacji? Kim jest Snape? Dlaczego Dumbledore daje Hermionie starą książkę? Dlaczego Cedric musiał umrzeć? Dlaczego dyrektor musiał stracić rękę? Dlaczego Fred Weasley umiera, podczas gdy jego brat George zostaje okaleczony?

Fred i George! I nagle prawda objawiła mi się w całej okazałości, wychodząc z kartek zapełnionych moimi notkami, które trzymałem w ręku. Nie! Niemożliwe! A jednak był tam przez cały ten czas: motyw sobowtóra, dziwnego bliźniaka, kogoś, kto niszczy wcześniej ustalony porządek, tworząc ze zgodnej trójki niezgodną czwórkę. Archetyp ten przewijał się niezwykle często przez halucynacje Harry'ego. Każda postać ma swoje lustrzane odbicie, jest podwójna. Widzę to teraz... Kiedy Harry spojrzał w lustro, zobaczył węża. Zobaczył Voldemorta. Widział Toma Riddle'a. Widział swoje lustrzane odbicie.

Każdy ma swojego sobowtóra: Fred i George. Padma i Parvati. Remus i nieistniejący Romulus. Syriusz i jego zmarły brat Regulus. Petunia i Lily. Narcyza i Lily. Umbridge i Lily. James i Lucjusz. James i Vernon. Snape i Slughorn. Hagrid i Graup. Albus i Aberforth. Harry i Draco. Harry i Neville. Harry i Tom. Dwie szafki zniknięć, dwa medaliony, dwa puchary, dwa węże, dwa miecze. Podwójny Harry?

Sobowtóry, lustra, podwójni, cienie, bliźnięta. Harry jest podwójny.

Harry i Tom! Harry i Tom, którzy tak bardzo przypominają siebie nawzajem, że staje się to dziwni, Harry i Tom, których różdżki maja ten sam rdzeń... Tak, myślę, że to musi być to!

Ale dlaczego Fred Weasley musiał umrzeć?

Fred Weasley nie żyje, a George jest ciężko ranny. Padma i Parvati zostały przydzielone do różnych domów. Remus nie ma Romulusa i mroczny brat Syriusza nie żyje. Dlaczego te bliźnięta są tak dziwnie rozdarte? Gdzie zniknęli ci, którzy odeszli? W nicości, czy niepamięci?

Gdzie jest bliźniak Harry'ego? Umarł?

Opowieść o trzech braciach! Zawsze myślałem, że w opowieści Harry'ego było dwóch braci: Harry i Mark... Ale co, jeśli był jeszcze trzeci? Niewidzialny brat, ukryty pod peleryną, pod Peleryną Niewidką samej Śmierci? Trzej bracia: Harry, Mark i nieznany przez tego drugiego, ale w jakiś sposób zapamiętany przez pierwszego Tom...

Zabili Toma. Kto zabił Toma? Jak zginął? Zginął na skutek nieszczęśliwego splotu wypadków, czy zaplanowanej zbrodni? Nikt nie wiedział, kto był odpowiedzialny za śmierć Ariany, siostry Dumbledore'a... Czy wiemy, kto przyłożył rękę do śmierci brata Harry'ego?

Zabij niepotrzebnego. Cztery to o jednego za dużo. Przypuszczałem, że to Harry był tym niepotrzebnym, intruzem, czwartym, a James, Lily i Mark byli trojgiem, które powinno trojgiem pozostać. Ale co, jeśli to się stało, zanim Mark się urodził? Wtedy od samego początku byliby czwórką: James, Lily, Harry i Tom. Ale cztery zostało zredukowane do trzech. Tylko jak?

Czy Harry w jakiś sposób spowodował śmierć brata? Czy mimo wszystko jego blizna jest znakiem Kaina, znamieniem mordercy? Czy to poczucie winy popchnęło Harry'ego w ramiona szaleństwa?

Nie... Harry nie chce zrobić krzywdy Voldemortowi, nawet, gdy ten grozi mu, że go zabije. Expelliarmus... Nie Avada Kedavra. Nie, Harry mógł opłakiwać, lękać się i kochać ducha swojego zmarłego brata, drżał przed wspomnieniami o nim, ale nie był w stanie się go wyprzeć; obawiał się zemsty, ale mimo wszystko pragnął móc go ochronić. Chronić od czego? W imaginacji Harry'ego, Tom Riddle zabił Jamesa i Lily i chce zabić Harry'ego żyje. Jest Alastorem, Erynią – duchem zemsty za grzechy nie znającym litości. Zemsty? Za co miałby się mścić? Dlaczego Harry uważa, że jego zmarły brat chce go zabić?

Harry nie może zostać zabity – jest chroniony przez ofiarną miłość swojej matki. Jakież to dziwne! Jak miłość Lily może chronić Harry'ego, ale nie Toma? Dlaczego to Harry jest Wybrańcem? Dlaczego to Harry został Chłopcem, Który Przeżył, dlaczego wygrał fiolkę Felix Felicis, eliksiru szczęśliwego szczęścia? Dlaczego Harry, a nie Tom? Nie, to nie ma sensu!

Jeśli bliźniak Harry'ego jest martwy, to jak umarł? Z pewnością Lily i James nie mogli wyrządzić krzywdy własnemu dziecku, prawda?

Najbardziej przerażające jest to, że imaginacja Harry'ego sugeruje, że to właśnie zrobili. Podświadomość Harry'ego mówi mi, że James jest zarówno wyzbytym litości i współczucia Lucjuszem, radującym się z gnębienia Snape'a, Syriuszem, Lupinem skrywającym potworną tajemnicę i Peterem, zdrajcą. A urocza, słodka Lily jest mroczną Umbridge, która zadaje cierpienie i tortury, Narcyzą błagającą o litość dla własnego syna, Bellatriks wykazującą słuszność poświęcenia go i Ginny uwalniającą potwora. Czy Lily i Jamesowi było szkoda Toma? Nie, to niemożliwe!

A może?

Gorączkowo czytam własne notatki mrucząc. – Lily i James, Lily i James zabili Toma Ale dlaczego?

Nie zauważyłem, że ktoś wszedł do gabinetu, dopóki nagle nie zdałem sobie sprawy, że nie jestem już w nim sam. Do moich uszu dochodzi miękki głos. – Nie, doktorze Riddle, Lily i James nie zabili Toma, to ja to zrobiłem...

Spojrzałem w stronę, z której doszedł do mnie głos zupełnie oszołomiony. W drzwiach stał przystojny, ciemnowłosy mężczyzna, ubrany w czarny długi płaszcz. Jego twarz była blada, ale jego czarne, bezdenne oczy płonęły.

– Kim jesteś...? – Wyszeptałem.

Nieznajomy skłonił mi się lekko. – Przepraszam za najście, doktorze Riddle, ale wydaje mi się, że nie usłyszał pan mojego pukania. Nazywam się Snape.

Tajemnice / HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz