4. Tajemnice blondyna.

2.9K 118 24
                                    

Akurat w momencie gdy miał się odezwać Milton nas pogonił.
Fuj ci w dupę Milton.

Robiliśmy wszystko. Wydurnialiśmy się. ( najbardziej Milton,ale to standard )

Dużo się z nimi śmiałam. Chyba po raz pierwszy od kiedy jestem w Strefie, wiem że ktoś mnie lubi. I nie patrzą na mnie jak na...rany nie umiem znaleźć porównania.

Newta.. gdzieś zgubiliśmy.

Pewnie znów szuka osób którym trzeba pomóc. Eh... On nigdy nie odpuszcza, tym bardziej jak chodzi o problemy innych. To miłe...Ale równocześnie irytujące.

-Eee Lunka! Co tak z tyłu? - taaa, znów Milton.- coś cię gryzie hmmm?- przyjacielsko objął mnie ramieniem. I tak dalej sobie szliśmy. 

-Można powiedzieć- bez emocji Luna... zachowaj zimną krew...

-Hmmm...czyżby cię przejęło, że twój Romeo zaginął? 

-Słucham?  O czym ty pikolisz?

-No co...? Przyjaciołom nie powiesz? - popatrzył się na Thomsa. A ten się uśmiechnął- znasz Tommy'ego nikomu nie powie.

-On na pewno. Ale mam do ciebie wątpliwości.- ale mu powiedziałam. O trzeba jeszcze dodać mine Newta jak kogoś podejrzewa. Brew do góry, i uśmieszek.

Co...?

-Hej...moja lista jest czysta!-zaśmiałam się i uniósł jedną rękę do góry drugą położył na piers -no mów co Cie gryzie?

-Zabrzmi głupio. Ale chodzi o Newta.

To dziwne obaj zachowali spokój.

-Irytuje mnie to, że się zamęcza, oraz, że ze wszystkim musi radzić sobie sam.

-No cóż. On zawsze taki był- zaczął Thomas.- martwi się o wszystkich, ale nigdy nie o siebie. Ale nikogo się nie chce słuchać.

Biedak...teraz to najchętniej z całej pety dała komuś w ryj. 

-Wiesz...ale najbardziej mnie zdziwiło jak się martwi o ciebie.-kontynuowała- nie zakładam że to przez to, że jesteś tu jedyną dziewczyną.

-Zgadzam się z tym.-dodał Milton- no co. I czemu się tak na mnie gapisz? Hee?- to prawda gapiłam się na niego. Myślałam że to jego obowiązek. W końcu to zastępca przywódcy . A tu dupa! I co ja purwa mogę o tym myśleć?

-Wiecie co ja już będę się musiała zbierać. Późno się robi. - chciałam wykręcić się z tego tematu.

-Taaa unikasz poważnych rozmów! Nie ładnie tak!- no i odezwał się ten Milton którego znam.

-Ja się nie wykręcam!

-Ta, ta a ja jestem bóldożorca!- i w tym momencie ucichł. A Thomas go kopnął. No tak, oboje są zwiadowcami. Ale co to purwa bóldożerca?

-Nie ważne. Nie możemy o tym gadać. Ale...zapytaj Newta. On na pewno ci powie.

Pożegnałam się z nimi, i poszłam zająć się swoimi sprawami. Jestem tu... purwa 2 dzień. Chyba drugi...a czuje jakby minęła wieczność.

Nagle rozległ się dziwny huk. To były wrota. No tak...to moja pierwsza noc na przytomniaka. Bo przecież kiedy Gally mnie pobił, zemdlałam. I nie mogłam słyszeć tych wrót. Prawda?

Poszłam jak zwykle nad moje drzewo. Chciałam coś wymyślić, jutro definitywnie zaczynam prace. Ale jeszcze nie wiem gdzie. Wiem tyle, że zaczynam u Patelniaka z samego rana. A potem...Gdzie będę potrzebna tam pójdę.

Dodatkowo. Chce coś zrobić by Newt nie był tak tym wszystkim obciążony. Dlatego... muszę jakimś cudem zdobyć zaufanie innych streferów. Co nie jest takie łatwe...

✓In Search of Memories/Only Girl In The Maze { ZAKOŃCZONE }Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz