Dzisiejsza sobota naprawdę mnie ucieszyła , miałam w końcu poznać rodzinęCody'ego . Choć gdy zadzwonił o dziewiątej trochę mnieprzestraszył .Powiedział , że chce pogadać i spytał czy możeprzyjechać godzinę wcześniej. Oczywiście nie odmówiłammu. O dziesiątej usłyszałam dzwonek , poszłam więc otworzyć.
- Dzieńdobry Maju . - powitał mnie.
- Cześć .- odpowiedziałam.
- Możemy porozmawiać?
- Tak. Jasne chcesz coś do picia ?
- Nie dziękuję. - odpowiedział siadając.
- To , o cochodzi ?
- Usiądź proszę.- powiedział.
Usiadłam więc i wpatrywałam się w niego.
- Co do mnie czujesz ?- spytał.
- Zakochałam się w tobie. - oznajmiłam.
- Bo widzisz ja też Cię kocham.
- To świetnie. - ucieszyłam się.
- No właśnie, nie wiem , czy świetnie.
- Czemu ?
- Wytłumaczę Ci to wszystko u mnie , jedziemy? - spytał.
- Jasne tylko ubiorę buty. Wiesz w laczkach nie wypada.
- Okej. -uśmiechnął się .
Przebrałam buty i poszliśmy do jego samochodu jak zwykle otworzył przede mną drzwiczki.
- Dziękuję.
- Proszę.
- Boję się.- wyznał .
- Czego ? - zdziwiłam się.
- Tego , że jak dowiesz się kim jestem uciekniesz z krzykiem . I nie będziesz chciała mnie znać.
- Obiecuję , że tego nie zrobię.
- Nie obiecuj mi tego , jeżeli poczujesz zagrożenie z mojej strony zniknę z twojego życia raz na zawszę.
-Nie chcę żebyś znikał . Kocham cię.- wyznałam mu .
Potem nicwięcej nie powiedział.
Jechaliśmy asfaltową drogą . Po paru kilometrach zaczynała zaczynała siępolana , a za nią las . To miejsce miało w sobie coś fascynującego. Co jakiś czas pojawiały się coraz bardziej okazałe domy .Doszłam więc do wniosku , że musi to być bogata „dzielnica'' .
Naglez zamyślenia , a zarazem fascynacji miejscem wyrwał mnie głosCody'ego .
- Jesteśmy na miejscu .- oznajmił .
Znajdowaliśmysię na polanie. Nie było tu drzew za to mocno świeciło słońce.
- Oto mój dom.- wskazał ręką na budynek.
Był to długi dwupiętrowy domek , z półokrągłymi oknami ,spadzistym dachem z czerwonej dachówki i pięknie zdobionymi kamiennymi schodami. Z przodu doliczyłam się dziesięciu okien , a obok domu trzech samochodów ( Ferrari , Jaguar i Rand Robert).
- Wchodzimy ?- spytał.
- Tak . - odpowiedziałam.
- Zapraszam. - otworzył przede mną drzwi.
CZYTASZ
HISTORIA Z ŻYCIA MAI WEEKS
Novela JuvenilMaja pewnego dnia poznaje chłopaka, który skrywa pewien sekret... Czy dziewczyna go odkryje? Czy będą razem? Kim jest Cody?