Impreza u Olivera była odlotowa. Oprócz dobrej muzyki były też fajerwerki , szampan ( oczywiście bezalkoholowy ) taniec , i świetna , wesoła atmosfera.
Była godzina ósma dziesięć , kiedy mój „ kochany '' biały budzik wyrwał mnie ze snu . ( Wróciłam o czwartej nad ranem . Oczywiście niepijana ! ).
Że też musiałam zapomnieć go wyłączyć ! Cztery godziny snu , też mi coś ! -powiedziałam sama do siebie i nakryłam głowę kołdrom.
Maju? Wstałaś już ? - spytała mama i usiadła na kancie mojego łóżka.
Prawie , a co ? - zerknęłam na nią.
Nic . Tylko tak chciałam cię zapytać jak było na tej twojej balandze ?
Odjazdowo . - odpowiedziałam ziewając – A jak na waszej ?
Było sympatycznie . Tańczyłam z trzy godziny , a potem te fajerwerki . Czyli tutejsze fireworks.
Już lepiej z angielskim ?
Yes.
Uśmiechnęłyśmy się do siebie.
Głodna ?- spytała mama.
Trochę . Co dzisiaj serwujesz ?
Hmm... Może naleśniki?
Z chęcią tylko się ubiorę.- wyskoczyłam z łóżka.
Okej. To ja idę zrobić ciasto.
Pomogę ci smażyć.
Dobrze.- uśmiechnęła się i wyszła.
Wchodząc do kuchni zobaczyłam dobrze znany mi codzienny widok. Czyli tata przy gazecie mama przy garach.
Maju wyjmij dżem.
Truskawkowy , a nie ma już brzoskwiniowego ?
Zobacz na dolnej półce.
Nie ma.
Jeżeli nie ma to dopisz go tacie do listy zakupów . Wisi na lodówce.
Okej.
Rozłożę sztućce . - wtrącił nagle tata i wstał z krzesła.
A właśnie przypomniało mi się , za niecałe dwa tygodnie mam osiemnastkę . Co powiecie na to , abym zaprosiła na nią znajomych?
XXX
Naprawdę powiedzieli , że wyprawią ci ją w tym nowym klubie ? - pyta z nie do wierzeniem Jess.
Też nie mogłam w to uwierzyć.- wyznaję.
Słyszałam ,że to wypasiony lokal. Za wynajęcie sali biorą naprawdę dużo . To prawie tyle co za wypłatę mojej mamy! - wtrąca Casandra.
Czyli ile ? - pytam.
Jak to nie wiesz? Rodzice ci nie powiedzieli ? - pyta Jess.
No wiesz to miała być niespodzianka. - wywracam oczami.
Aha. To cię oświecę . Wynajęcie tam lokalu bez cateringu kosztuje około tysiąca.
A z cateringiem ponad tysiąc .- dokończyła za Jessicę Casandra.
Łał ! Aż tyle !
Tak , aż tyle.
Naszą dyskusję przerwał dzwonek na lekcje , a tak dokładniej na fizę z Karocą ( tak po polsku brzmi przezwisko naszej fizyczki ).
XXX
Mamo jesteś !? - pytam wchodząc do domu.
Tak jestem . Masz gościa.
CZYTASZ
HISTORIA Z ŻYCIA MAI WEEKS
Ficção AdolescenteMaja pewnego dnia poznaje chłopaka, który skrywa pewien sekret... Czy dziewczyna go odkryje? Czy będą razem? Kim jest Cody?