Narodziny Bartusia!!! ^^cz.1

1K 41 0
                                    

**Kasia**
-No chodzcie!!!~krzyknela Olga
-Ale gdzie??~spytal Adam z chłopakami
-No w góry!!! ~krzyknela
-No ją tam nie wiem czy mogę iść ją nie mogę się przemeczac~powiedzialam
-To Stuart będzie cię niósł ~powiedziala Kamila
-Ej!~krzyknal mój mąż
-No co?Przecież mój ty szwagrze mowiles że będziesz się nią opiekować ~powiedziala i zrobiła złowrogie spojrzenie do Stuarta
-Okej!Zaczynam się ciebie bać!~powiedzial Stuart
-To dobrze... A teraz marsz do Kasi i weś ją na barana! ~powiedziala
-Już Ide !~powiedzial
-Aaa.!!Stuart!!! Ja nie chce!!! Ja już sobie pójdę!!! Tylko mnie pusc!!!~powiedzialam
-Nie bo w ciąży jesteś! ~powiedziala Olga
-Ale jestem zdrowa~powiedzialam
-Już wiemm!!!~powiedziala Olga
-Ale co wiesz???Że można wynalesc misie żelki które żyją i nas z jedzą a później gdy nas z jedzą to my je zjemy od środka i wygramy apokalipse misiów zelkow?? ~spytal Stuart
((Facepalm mój))
-Nie ty Idioto!!Wrocimy do domu i przyjedziemy tutaj jak Kasia urodzi!~powiedzial Olga
-Zgadzam się z Olgą ~powiedzialam
-Ją też ~powiedziala Kama
-I ją!~krzyknął Remek
-To co??Wracamy?? ~spytal Adam
-Tak!!Tylko niech najpierw Stuart mnie puści ~powiedzialam
-Stuart!!Posc ją!!~krzyknela Kamila i znów pokazała złowrogie spojrzenie
-Już puszczam!Ale proszę nie zabijaj mnie!~powiedzial Stuu

---------------------Kilka miesięcy później -----------------------------------((Narodziny Bartka))----------------

**Narracja trzecioosobowa**

Dzisiaj jest dzień... Dzień narodzin syna Kasi i Stuarta...Kasia jest na porodówce i właśnie rozdzi...Stuart,Remek i Kamila czekają na informacje na korytarzu przed salą po rodową...
Napewno chcecie wiedzieć jak to się stało??? Hmm??
Więc to było tak...

**Kilka godzin wcześniej((wciąż narracja trzecioosobowa))**

Dzień jak dzień Kasia wstała najszybciej ponieważ złapała skurcz....Myślała że to jeszcze nie czas ponieważ bylabu lekarza wczoraj i powiedział jej że będzie rozdzic w następnym tygodniu...Więc to zignorowała, później poszła do kuchni napic się wody alennie zdarzyła...
-Stuart!!!!! Rozdze!!! ~krzyknela do swojego męża
Nagle do pokoju wbiegł zdenerwowany Stuart i od razu zadzwonił po karetkę a później położył swoją ukochana na kanapie i uspokajał później przebiegła Kamila.
-Stuart idź się przebrać ją się za opiekuje Kasia~powiedziala
-Dobra dzięki ~powiedzial i poszedł szybko się ubrać
-Kasia oddychaj...Wdexh i wydech~Kamila uspokajała Kasie
-Kasia chcesz cos do picia?? ~spytal Kasi Remek
-P...poproszenie wody~powiedziala
Remek poszedł i dał Kasi wodę i jak wypiła łyka przyjechała karetka.
-Przepraszam czy ktoś z nami jedzie??~spytal lekarz
-Ją!~krzyknal Stuart

I tak to wyglądało...

**Kamila**

-Stuart?? ~spytalam
-Tak?~spytal zdenerwowany
-Nie denerwuje sie... Wszystko będzie dobrze... ~powiedzialam
-PAN Stuart Burton proszony do pani Katarzyny Burton ma salw po porodzie.
-Idź ~powiedzialam
On poszedł a ją zostałam z Remkiem.

**Kasia**
-Część kochanie ~powiedzialam do Stuarta
-Czesc i jak masz mały Bartus?? ~spytal
-Chcesz go podtrzymać??~spytalam
-Tak~ powiedział
Hejo!!
I jak??
Podoba się??
Mam nadzieję że tobie @ FanNinjago się spodoba :3
Ja teraz lece się uczyc://
~Kama122

Youtuber Cz.1 |Skończona Część|√√Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz