Rozdział 4

1.1K 53 8
                                    

Witam moi czytelnicy za tak długą nieobecność serdecznie przepraszam. Rozdział byłby już wczoraj ,ale moja nieogarnięta siostra zabrała laptopa do koleżanki na noc. Ale spokojnie już pisze zapraszam do czytania rozdziału , następny rozdział jeśli mi się uda to jutro ,a jak nie to w nadchodzącym tygodniu.

***********

Pov Tris :
Koniec imprezy było bardzo przyzwoicie ,narzekam tylko Edward chyba za dużo wypił ,bo zaczął się do mnie przystawiać ,ale Will i All go odciągnęli przeprosił mnie ale nie mogę zapomnieć jego pożerającego wzroku na mnie obrzydliwe.

Przebrałyśmy się z Christiną do spania założyłyśmy obcisłe koszulki i krótkie spodenki. Wchodzimy do kwatery Cztery już tam czeka ,aż każdy przyjdzie na odprawę. Ma na sobie standardową czarną koszulkę i ciemne spodnie , koszulka odsłania jego obojczyki bardzo mi się to podoba.

-Nie gap się tak na niego. Klepie mnie po ramieniu Christina.

-Bardzo śmieszne ,nie robię tego chodź już lepiej bo tylko jeszcze tam nas brakuję. Jeszcze raz spoglądam na Cztery a on na mnie.

-Już jesteście wszyscy . Mówi Instruktor.

Pov Tobias:

Czekamy tylko chwilę na Tris i Christine właśnie weszły widzę ją Boże jaka ona jest atrakcyjna ,ta koszulka nie mogę się powstrzymać na jej krągłości i te nogi. Opanuj się chłopie karcę się w myślach, bądź stanowczy.

-Jak mówiłem jestem z was bardzo dumy, no dobra już dosyć tych pochwał na dzisiaj. Jutro mamy czas wolny poćwiczymy pływanie. Stroje przyniosę wam w nocy gdy będziecie już spać

-Ja nie wybierałem pływania. Mówi Peter z grymasem wymalowany na twarzy.

-Wybrali inni większość głosów. Krzywi się Cztery. - Co by tu jeszcze.. To chyba wszystko do zobaczenia jutro wyśpijcie się. Stuka nadgarstkiem w ramę.

Tris :

Budzę się w środku nocy zaschło mi w gardle , idę po szklankę wody. Wymykam się z sypialni i idę do stołówki. Na korytarzach jest tylko kilka lamp włączonych idę boso zimno biję z podłogi wysadzonej czarnym kamieniami. Gdy już jestem w środku widzę Instruktora.

-Co tu robisz tak późną nocą ? Pyta.

-Przyszłam po wodę. Oznajmiam mu.

-Czekaj naleję tobie i przy okazji sobie , proszę. Podaje mi szklankę.

-Dziękuję. Upijam łyk. Będę już wracać jestem troszkę zmęczona.

Pov Tobia:

Dziewczyna jak nie jest wyspana wygląda świetnie kosmyki włosów opadają jej lekko na policzek podchodzę bliżej patrzę jej na usta a ona błądzi swoimi oczami po mojej buzi, zakładam jej jeden kosmyk za ucho i gładzę jej policzek kciukiem. Uśmiecha się.

-Pójdę z tobą . Mówię do niej po cichu. Mam te stroje na jutro. Dodaję.

- Dobrze chodźmy.

Tris

Jesteśmy w środku idę do swojego łóżka mówię do Instruktora.

-Dobranoc. Nawet nie wiem kiedy zasypiam.

Pov Tobias:

Rozdaje każdemu strój ,gdy podchodzę do łóżka Tris kłade go delikatnie na jej szafce obok posłania. Przykrywam dziewczynę jeszcze kocem gdy widzę jak drży z zimna patrzę na nią jeszcze chwilę , mam ochotę pocałować ją choć w jej czoło ale nie mogę jeżeli by ktoś wstał i to zobaczył nie było by dobrze, od razu chcieli by się jej pozbyć bo myśleli by ,że ma fory i jest przed każdym zadaniem ostrzegana co będzie ją czekać dlatego nie mogę tego zrobić a teraz tego tak pragnę odwracam się i wychodzę, udaję się do siebie.

Cztery i TrisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz