Porwanie

121 26 5
                                    

Ethan siedział w domu ze swoimi synami. Jack i Peter bawili się ze sobą klockami lego. Teresa poszła na zakupy. Padał deszcz.
- Tato,dlaczego nie możemy wyjść na dwór ? - spytał Jack.
Dzieci nie wiedziały o niebezpieczeństwie na ulicy w tę porę roku, dlatego ojciec odpowiadał.
- Nie , bo pada deszcz.
-Ale tato. - dyskutowali chłopcy.
-Nie - uparcie odpowiadał Ethan.
I tak przez cały dzień.
Kiedy nadszedł wieczór, Ethan położył się z myślą, co jego żona kupiła w sklepie.
Gdy obudził się następnego ranka zobaczył, że żona leży obok niego.
- Kochanie, czas obudzić chłopaków. - szepnął jej na ucho.
- Ja śpię - wymamrotała pod nosem.
Poszedł więc do pokoju chłopców.
- TERESA!!! - wrzasnął Ethan.
Kobieta zerwała się z łóżka i pobiegła do pokoju.
- Co się stało? - spytała
- J A C K Z N I K N Ą ! ! !

- Mamo, on chciał wyjść bo zapomniał zabawki z dworu - mówił Peter.
- Ale dlaczego??? - pytali rodzice płacząc
Oczywiście wszystkie służby zostały postawione na nogi. Rodzice chłopca od razu zadzwonili po FBI i CIA.
W domu wybuchła wielka awantura o to, kto jest winny tej tragedii.
- To twoja wina!
- Nie, to T W O J A wina!
I najgorsze było odczucie że wszystkie porwane dzieci ginęły.

Cześć! Jeśli ci się spodobało to daj gwiazdkę i komętuj.
To bardzo motywuje i cieszy!
DZIĘKI!!!

Nadzieja [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz