miłego czytania x
*************************************************************
*2 września czwartek*
Jak zwykle obudził mnie pieprzony budzik. Wstałam z łóżka i pomaszerowałam do łazienki, żeby wykonać poranne czynności. Po wyjściu z niej ubrałam się w różowy cropp-top i różową spódniczkę przed kolana. Dołączyłam do tego białe zakolanówki. Na stopy wsunęłam krótkie, czerwone Converse. Chwyciłam plecak w ręce oraz telefon i zbiegłam na dół. Taty już nie było, więc wzięłam jabłko i po prostu wyszłam z domu zamykając, uprzednio drzwi na klucz. Szłam powoli nie spieszyłam się. Miałam jeszcze 30 minut. Jeśli przyszłabym na czas to moja reputacja spóźnialskiej by podupadła.
Nie wiedząc czemu mój telefon zawibrował oznajmiając mi tym, że dostałam wiadomość.
Od: Ashton
Miłego dnia słońce xOdpisałam mu.
Do: Ashton
Wzajemnie Ash:)Dostałam odpowiedzieć.
Od: Ashton
Tylko nie spóźnij się do szkoły. Wpadnę do ciebie wieczorem xDo: Ashton
Od kiedy ty się przejmujesz moimi spóźnieniami?Od: Ashton
Od wtedy kiedy zależy od tego nasz wyjazd do Los Angeles xDo: Ashton
Daj spokój. Sam mógłbyś jeszcze chodzić na studia, a pracujesz :')Od: Ashton
To moja sprawa co robię.
Do zobaczenia później xNie chciało mi się już odpisywać, więc włożyłam telefon do kieszeni.
Czułam, że wkurzyłam troszkę Ashtona przez to moje stwierdzenie o pracy, ale wyjaśnię mu to wieczorem.Chciałam sprawdzić godzinę w telefonie i jak na moje nieszczęście zostało mi 15 minut do dzwonka na lekcje, a ja nie przeszłam jeszcze połowy drogi, bo przepisałam ten czas z Ash'em.
Nim zaczęłam iść jakieś czarne Audi zaparkowało obok mnie. Szyba zjechała w dół, a z niej wychylił się pan Horan.
-Podwieźć cię? -spytał i odsłonił swoje białe zęby. Od razu uderzyły we mnie wspomnienia naszego pocałunku.
-Nie sądzę, żeby było to konieczne -powiedziałam i zaczęłam iść dalej, nie zważając na to, że jego samochód został za mną.
-Wiesz, że mamy pierwszą lekcję razem i jeśli się spóźnisz to mogę wstawić ci spóźnienie do dziennika, a potem pokazać twoim rodzicom? -zasugerował.
Na samą myśl, że mój tata może dowiedzieć się o kolejnym spóźnieniu wstrząsnął mną gwałtowny dreszcz.
-Skąd mogę być pewna, że nie wstawi mi pan tego spóźnienia? -zapytałam i położyłam ręce na biodrach.
Jedną rękę uniósł w górę, a drugą przyłożył do serca.
-Przysięgam -odpowiedział.
Westchnęłam, bo innego wyjścia już nie miałam.
Wsiadłam do samochodu i położyłam plecak przy moich nogach.
Spojrzałam na pana Horana. Uśmiechał się chytrze.
-Co pan się tak szczerzy? -spytałam.
-Nie mogę? -zaśmiał się.
W czasie drogi patrzyłam się przez okno, aż poczułam dłoń na moim kolanie. Spojrzałam na pana Horana i jedną ręką ściskał moje kolano, a drugą prowadził samochód. Nie powiem, ale było miło czuć jego dotyk na skórze. Jego dłoń była ciepła i duża. Do końca naszej drogi nie mówiliśmy już nic. Czasami ściskał moje kolano, a czasami rysował na nim różne wzorki. Zatrzymaliśmy się przy zakręcie do szkoły.
Chciałam już wysiadać, ale pan Horan złapał mnie za nadgarstek.
-Gdzie nagroda za podwiezienie? -uśmiechnął się.
Westchnęłam i chciałam go pocałować w policzek, ale on przekręcił głowę tak, że nasze usta się zetknęły. Poruszał wargami powoli. Jego miękkie usta napierały na moje. Przygryzł lekko moją wargę, a z moich ust wyszło mimowolne jękniecie, które wykorzystał i wsunął swój język do mojej buzi. Nasze języki się spotkały i zaczęły wspólny taniec. Umieściłam ręce w jego włosach i lekko ciągnęłam za końcówki blond kosmyków. Z jego ust wyszedł jęk, a ja uśmiechnęłam się przez pocałunek. Chciałabym, żeby ta chwila trwała wiecznie, ale niestety zabrakło nam oddechu i musieliśmy się od siebie oderwać. W samochodzie nadal unosiła się gęsta atmosfera, a jedyne dźwięki jakie słyszałam to nasze szybkie oddechy.
-Następnym razem pamiętaj, że z tatusiem się nie dyskutuje -odpowiedział i jak wysiadałam to poczułam jak coś uderza mnie w pupę. Dopiero po chwili zorientowałam się, że "tatuś" dał mi klapsa.
CZYTASZ
Teacher|| Horan
De TodoEmily Phelps to szesnastoletnia uczennica liceum. Nie wyróżnia się za bardzo z tłumu, ale też nie jest szarą myszką. Ma kilku znajomych. Dobrze radzi sobie z ocenami, ale najgorzej z angielskim. Jednak czy zachowanie Emily się zmieni gdy do szkoły p...