,, What about now?
What about today?
What if you're making me all that I was meant to be? "~Chris Daughtry
Po tej dziwnej rozmowie z bratem, którego tak dawno nie widziałam, wróciłam do pokoju. Byłam jakoś dziwnie rozkojarzona. Moje myśli ciągle powracały do jego słów: ,,Jesteś w niebezpieczeństwie".
To zdanie ciągle krążyło mi po głowie... Czego ,,oni" ode mnie chcą? Co mogą mi zrobić? A co jeśli mnie zabiją? Albo gorzej..
Próbując zająć się czymś innym wyjęłam telefon. Przeczytałam jeszcze raz wiadomość od Alexa. To dziwne, że akurat jego spotkałam w bibliotece. To nie mógł być przypadek.
Nic nie dzieje się bez przyczyny. W takim razie dlaczego to był on, a nie ktoś inny? I jeszcze ta jego wiedza na temat tej księgi.
Właśnie, księga... Całkowicie o niej zapomniałam. Księga przodków, którą można odczytać znając specjalny kod. Nie będę kłamać, że mnie to nie zainteresowało. Zapowiadało się bardzo ciekawie i chciałabym ją przeczytać, ale niestety nie umiem.
Ale Alex go zna. Może gdybym go poprosiła, to by mnie nauczył odczytywać tą księgę.
Ale czy warto ryzykować dla jakiejś księgi? A jeśli w jego obecności przestanę nad sobą panować to wszystko pójdzie na marne. ,,Oni" mnie znajdą i wolę nawet nie zastanawiać się czego ode mnie chcą.
Nigdy nie słyszałam o takich księgach i strasznie mnie zaciekawiły słowa Alexa. Może jednak opowiedziałby mi coś więcej o niej. Wydaje mi się, że jest dość miły jak na chłopaka. Muszę przyznać, że mogłabym go nawet polubić.
Zapytam go jutro i mam nadzieję, że dowiem się coś ciekawego.
Nagle zauważyłam, że mam jakąś nową wiadomość. Odblokowałam telefon i zobaczyłam wiadomość wysłaną z nieznanego mi numeru.
,,Nie wychodź dzisiaj nigdzie z domu. ,,Oni" Cię obserwują. Nie daj się im złapać i zaufaj mi."
Kto to mógłby napisać? A może to mój brat. Przecież przed chwilą powiedział mi coś podobnego, więc po co miałby mi to powtarzać jeszcze raz, a poza tym to nie jest jego numer. Postanowiłam odpisać.
,,Kim jesteś? I o co Ci chodzi? Jacy ,,oni"? Jeśli robisz sobie ze mnie żarty to wiedz, że to wcale nie jest śmieszne."
Nie minęły nawet dwie minuty, gdy dostałam odpowiedź.
,,Nie mogę Ci powiedzieć kim jestem. Mnie też szukają i nie mogę ryzykować swojego życia dla Ciebie. Już wkrótce powiem Ci kim jestem, ale teraz nie ma na to czasu. Nie żartuję sobie z Ciebie. ,,Oni" naprawdę są blisko i wpadli na Twój ślad. Nie otwieraj nikomu drzwi, nie wychodź nigdzie. Zaufaj mi, to dla Twojego dobra."
O ile rozmowa z moim bratem sprawiła, że zaczęłam się bać to teraz jestem już całkowicie przerażona. Nie wiem kim jest ktoś, kto do mnie pisze, ale muszę mu chyba zaufać. Z tego co mi napisał wynika, że on też ma moc podobną do mojej.
,,Oni" też go szukają. Oboje jesteśmy w takim razie w wielkim niebezpieczeństwie.
Ale skąd on się dowiedział o tym kim jestem? Przecież nikomu o tym nie mówiłam. Pilnowałam się na każdym kroku, a tu nagle ktoś o tym się dowiedział.
Kto to może być? Byłam tak skupiona na tym żeby nie popełnić jakiegoś błędu, że nawet nie pomyślałam o tym, że może w moim otoczeniu może być ktoś podobny do mnie. Ktoś mający moc.
Po chwili postanowiłam napisać jeszcze raz do tajemniczego nieznajomego.
,,Dlaczego miałabym Ci zaufać? Nawet nie wiem kim jesteś. Skąd mam wiedzieć, że mówisz prawdę?"
Nikomu nigdy nie wspominałam o swojej mocy. To by było zbyt niebezpieczne, a poza tym nie miałam nawet komu. Nigdy nie miałam żadnej prawdziwej przyjaciółki, której mogłabym wszystko powiedzieć.
,,Nie mogę Ci powiedzieć kim jestem. Jeszcze nie. Ale zaufaj mi, proszę. Nie chcę żeby Ci się coś stało, a jesteś w wielkim niebezpieczeństwie. Mnie też szukają, ale trafili właśnie na Twój ślad. Obiecuję Ci, że nic Ci się nie stanie jeśli mi zaufasz. Spróbuj, proszę Cię. Chcę Ci tylko pomóc i wkrótce dowiesz się kim jestem. A teraz nie wychodź nigdzie. W swoim domu jesteś bezpieczna, a przynajmniej bardziej niż na zewnątrz. Do zobaczenia wkrótce i postaraj się mi zaufać."
Gdy przeczytałam tą wiadomość wcale się nie uspokoiłam, a wręcz przeciwnie. ,,Oni" mnie szukali i są na moim tropie, a do tego ktoś jeszcze wiedział o mojej mocy. Jak to w ogóle możliwe?
Gorzej już być chyba nie mogło. Ale dlaczego ten ktoś chciałby mi pomóc? Przecież z nikim nie rozmawiałam ostatnio nawet oprócz Alexa, ale to z pewnością nie on.
Ten dzień był pełen tajemnic i pytań. To co się teraz działo to jedna wielka niewiadoma pełna dziwnych zdarzeń i niezrozumiałych rzeczy.
Miałam już tego wszystkiego dość. Nie mogłam z nikim porozmawiać o wszystkim, bo to zbyt niebezpieczne. Nie mogłam spotykać się ze znajomymi, bo mogłabym przez przypadek stracić kontrolę nad sobą. Na każdym kroku musiałam się pilnować, ukrywać przed innymi.
To wszystko zaczynało mnie już przytłaczać. Nie byłam taka jak inne nastolatki, nie mogłam normalnie żyć... To mi wcale nie pomagało.
Najgorsze uczucie jakie może spotkać człowieka to takie, że jest inny od reszty, że nie pasuje do ich grona. Czasami miałam już dość takiego życia. Chciałabym być taka jak ludzie w moim wieku.
Nie wiem dlaczego, ale uwierzyłam w to co mi napisał ten ktoś w wiadomości. Mój brat też wspominał, że jestem w niebezpieczeństwie, ale mu wtedy nie do końca wierzyłam. Jednak nie wiem już co mam o tym wszystkim sądzić.
To mnie już zaczęło przerastać. Nie miałam siły cały czas się ukrywać, uważać na siebie na każdym kroku.
Jednak musiałam. Nie mogłam się poddać, bo ,,oni" mnie w końcu znajdą.
Musiałam zaufać...
-----------------------
Hej! To mój pierwszy rozdział w tej historii, więc mam nadzieję, że nie jest jeszcze taki zły :D Już wkrótce kolejne rozdziały. Zapraszam serdecznie i do następnego :)
~Aga0435
CZYTASZ
Zapłonąć
FantasiZGAŚ MNIE JEŚLI POTRAFISZ Mam na imię Ruby. Nie wierzę w miłość. Nie wierzę w szczęście. Nie jestem też taka jak inni. Potrafię wzywać ogień. Mogę robić z nim, co tylko zapragnę. To moja siła. To moje przekleństwo. Ukrywam się wśród zwykłych ludzi...