Obudził mnie cholerny dzwonek w telefonie. Zupełnie zapomniałam go wyłączyć. Wkurwiona wstałam z łóżka i podreptałam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i zrobiłam lekki makijaż, po czym weszłam do swojego pokoju z zamiarem dobrania jakichś ciuchów. Po chwili zastanowienia wybrałam czarne rurki starte na kolanach i białą koszulkę na ramiączkach sięgającą do pępka.
-Ok. Luke możesz przychodzić!
Zeszłam po schodach i ruszyłam w kierunku drzwi.
Wyszłam na dwór i od razu udałam się w kierunku łąki i jeziorka, które otaczały mój dom. Gdy usiadłam pod wierzbą dostałam smsa od nieznanego mi numeru.
Otworzyłam ją i zaczęłam czytać.
Nieznany numer:
Będę u ciebie za 15 minut.
Mam nadzieję, że tęskniłaś, księżniczko.
Luke
Od razu po przeczytaniu wiadomości zapisałam jego numer i odpisałam.
Ja:
Taaak, wmawiaj sobie.
Czekam...
Luke:
Do zobaczenia, aniele.
Ja:
Debil.
Luke:
Słońce, nikt cię nie uczył, żeby nie obrażać swojego księcia.
Odłożyłam telefon i uśmiechnęłam się do siebie. Zdecydowanie ten dzień zapowiadał się dobrze. Moje myśli, wciąż wracały do niebieskich oczu, do połowy zakrytych kapturem.
Czyżby ten tajemniczy chłopak cię uwiódł. Mój głosik w głowie nie dawał mi spokoju.
W odpowiedzi fuknęłam i udałam się do wnętrza domu.
Przeglądając swój stan w lustrze mogłam śmiało stwierdzić, że nie pogorszył się mój wygląd. Poprawiłam lekko włosy i usiadłam na kanapie. Teraz mogę tylko czekać na "mojego księcia".
CZYTASZ
Pusta przestrzeń
RomansaHistoria opowiada o zwykłej nastolatce Sarah, którą spotykają tragiczne zdarzenia. Dziewczyna zamyka się w sobie, gdyż musi podjąć ważne, lecz bardzo trudne decyzje. Jedna z nich bedzie się łączyć z innymi. Sarah przeprowadzi się do nowego miasta i...