dziś w szatni skonfrontowałem się z Liamem.
byliśmy sami.
"dlaczego pobiliście Harrego?"
"dla zabawy."
"co do cholery? on nic nie zrobił."
wzruszył ramionami.
"dlaczego?"
"chcesz wiedzieć dlaczego? bo cie kocham. a ty mnie odepchnąłeś. kochałeś mnie a teraz możesz wziąć co chcesz. mnie. ale odpychasz mnie. dla kogo? Harrego Stylesa?"
"powiedziałeś, kochałeś."
"co?"
"powiedziałeś kochałeś, to jest w czasie przeszłym."
"tak."
"szczegółem jest, że nigdy nie przestałem."
pochylił się i pocałował mnie.
oddałem pocałunek.
wszystko w moim ciele zapłonęło.
Liam jęknął przez pocałunek, gdy złapałem go za trochę włosów, które miał na głowie.
jego język penetrował moje podniebienie.
Liam chwycił się mojej koszulki.
wszystko w tym momencie wydawało się idealne
do czasu.
drzwi do szatni zostały otworzone a ludzie weszli do środka.
Liam przerwał pocałunek i przyparł mnie do szafki, cały czas trzymając mnie za koszulkę.
"odpieprz się do cholery ode mnie, Malik" warknął gdy wszyscy nas obserwowali.
rzucił mnie na podłogę i odszedł.
wstałem na własne nogi gdy wszyscy się śmiali i uciekłem
uciekłem z dala od złamanego serca, które zostawiłem roztrzaskane na podłodze w szatni.
--------------------------------------------------------
czytasz= gwiazdkujesz, komentujesz.
:(

CZYTASZ
Beautiful // ziam au
FanfictionNadal uważam, że jest piękny. twórcą jest @lwtbabie a ja @crybaby349 tłumaczem rozpoczęcie (20/12/2015) zakończenie (26/12/2015)