4

14 2 3
                                    


Patrząc przez okno można było zostać oślepionym przez promienie słoneczne. Poranki w Sevili, ostatnimi czasy właśnie tak wygladaly. Mocne swiatlo słoneczne budzilo mieszkańców, zanim ci planowali wstac.
Tak tez bylo ze mna. Zdziwiona ze wstałam przed siódma rano, poszlam do kuchni. Postawiłam wode na herbate i zrobiłam sobie kilka kanapek na śniadanie.
Wszystko zaniosłam ze sobą do pokoju, aby nie obudzić rodziców, którym i tak nie zostało dużo czasu do alarmu budzika, jednak chciałam dac im jeszcze kilka minut odpoczynku. Siadłam wygodnie na łóżku i włączyłam laptopa. Kliknęłam ikonkę Spotify i włączyłam playliste Panic! At the Disco.

When July became December,
Their affection fought the cold.
But they couldn't quite remember,
What inspired them to go.
And it was beautifully depressing,
Like a street car named Desire.
They were fighting for their love that had started growing tired.

****
Lekcja chemii zawsze dłuży mi się najbardziej. Po co mi znać wartosciowosci pierwiastków, czy wszystkie te kwasy i sole? Nie zamierzałam wykorzystywać tych wiadomości w przyszłości. Chciałabym zostać w przyszłości dziennikarką.
Pani Garcia zaczęła tłumaczyć nam właściwości kwasu octowego, a ja notowalam informacje ,których prawdopodobnie i tak nie zapamiętam, powstrzymując się całą moją siłą woli od ziewania.
Po chwili poczułam wibracje w lewej kieszeni spodni. Popatrzylam w stronę nauczycielki i widząc, że stoi odwrócona tyłem do klasy wyciągnęłam telefon.

Gabi
Mam dobrą i zła wiadomość, ale muszę ci powiedzieć osobiście. Przyjde do ciebie po lekcjach tylko wyślij mi swój adres.

Szybko wystukałam odpowiedź z adresem i schowalam telefon, zanim pani Garcia zorientowała się, że z niego korzystałam.
Była bardzo surową nauczycielką i kiedy tylko zauważyła, że ktoś bawi się telefonem, kazała tej osobie oddać urządzenie elektroniczne, a zanim je chowala do szuflady wpisywala uwagę.
Miałam szczęście, że nie zauważyła.
-Jak każdy niższy kwas karboksylowy, kwas octowy ulega dysocjacji i dobrze przewodzi prąd...
Dzwonek oznaczający ,że za 5 minut bedzie koniec lekcji, wybawił nie tylko mnie, ale i resztę klasy. Wszyscy siedzieli już bardziej rozluźnieni.
Pani Garcia westchnęła cicho, po czym zwróciła się do klasy.
- Zapiszcie sobie jeszcze, że kwas octowy należy do słabych kwasów. I informuje, że na następnej lekcji piszemy karkówkę obejmującą trzy ostatnie lekcje o kwasach włącznie z kwasem octowym, który dzisiaj omawialiśmy. Doczytacie sobie wszystko w domu.
Cała klasa zgodnie jęknęła z niezadowolenia. Tego jeszcze brakowało.
- I możecie już się zbierać, za minutę będzie dzwonek.
Wsadzałam książki do torby, kiedy usłyszałam jak ktoś mnie woła. Odwróciła się za siebie, aby ujrzeć uśmiechniętą twarz Aniki, mojej koleżanki z klasy.
- Marie, idziesz w sobotę na Panic?- zapytała.
Dzięki niej przypomniałam sobie, że od zobaczenia Brandona dzielą mnie zaledwie 72 godziny.
- Oczywiście! Nie mogłabym tego przegapić. No wiesz Urie....- zasmiałyśmy się obie. Nie tylko ja, ale i Anika, ma słabość do PATD.- Mam nadzieję, że się tam spotkamy.
- Żartujesz? Mnie by tam nie było? To tak jakby...- zniżyła głos do szeptu- Jakby pani Garcia nie wstawiała uwagi za każdym razem, gdy korzystam z telefonu.
Uśmiechnęłam się, bo kto jak kto, ale Anika ciągle korzystała z telefonu, co naszej nauczycielce oczywiście nie umykało.
Dzwonek zadzwonił oznajmiając, że już koniec lekcji.

-----
Nowa okladka by @xblackheartx97

Live LouderWhere stories live. Discover now