Rozdział 9

943 96 5
                                    

Tego dnia jeszcze wieczorem dowiedzieliśmy się prawie wszyscy co się wydarzyło i co jest na tych zdjęciach.

-Masky pokaż.-wołaliśmy Masky'ego

-Spokojnie. Dobra Hoody podłańczaj i jedziemy z maratonem.-uspokoił wszystkich

Byli praktycznie wszyscy co byli na sylwestrze. Chłopaki podłączyli wszystko pod duży rozsuwany ekran. Ja siedziałam na kolanach Jacka opierając się o jego klatkę piersiową. Chłopak tylko mnie trzymał w swoich objęciach. Anastazja i Ben też tak siedzieli tylko że nie spuszczali z siebie wzroku. Ale takie chwile muszą być przerywane przez naszą rodzinke.

-Zaczynamy.-krzyknął Toby

Zaczęły lecieć wszystkie zdjęcia z imprezy. To dlatego nigdzie prawie nie widziałam Masky'ego i Hoody'ego. Bo robili nam zdjęcia. W końcu wyskoczyły zdjęcia na których brat Slendera Offender próbował mnie podrywać lub całować.

-Offender......-gdyby wzrok zabijał to Offender już by nie żył bo właśnie Jack ma taki wzrok przeszywa na wylot szkoda że nie zabija

-Jack spokojnie....-próbowałam uspokoić chłopaka ale grunt że siedziałam na nim i nie mógł wstać pogłaskałam go po głowie i patrzył potem na mnie

-Skarbie ja zawsze jestem spokojny......tylko przy tobie.-nie było scen z całusami bo oglądaliśmy dalej

Były wpadki Jeffa i innych. Jeff tańczył z Jane tańczyli tango i na koniec potknęli się oboje. Na kolejnych zdjęciach były dowody na to kto jest podjadaczem czyli wszyscy proxy. Były też zdjęcia z naszej ulubionej gry (tak tak) prawda czy wyzwanie i było tak jak wykonałam coś co brzydzi prawie każdego. Zjadłam nerkę była nawet dobra ale nie było źle. Kolejne zdjęcia pokazywały tańce i podjadanie ze stołów. Na koniec były zdjęcia jak staliśmy na zewnątrz gdy ja z chłopakami odpalaliśmy fajerwerki i te sceny z duża ilością par. Wypiliśmy kilkanaście szampanów których butelki walały się po domu i najlepsze kto i gdzie spał niektórzy gdzieś w dziwnych miejscach i reszta w pokojach. Trzy czwarte rodzinki poszło bo mieli inne zajęcia. Ale z tego co widziałam pokazywali także nasze zdjęcia kiedy spaliśmy. Anastazja i Ben wyglądali sweet ale to jak ja i Jack to już za dużo. Byliśmy przytuleni do siebie kołdra w połowie była na podłodze ja w krótkiej piżamie spałam a z Jacka mieli kupe śmiechu bo spał w samych bokserkach.

-No i z czego rżycie?-oburzył się Jack

-Z ciebie Jack.-śmiał się Jeff

-Trzymajcie mnie bo zaraz mu mordę obije.-był coraz bardziej zły ledwo go mogłam utrzymać żeby siedział

-Jeff lepiej się schowaj bo nie wiem ile go utrzymam.-krzyknęłam i Jeffa już nie było w pokoju ja dalej starałam się utrzymać Jacka

-Jack spokojnie......patrz na mnie nie zwracaj uwagi na tego debila. Patrz tylko na mnie.-uspokajałam chłopaka gdy wiedziałam że już patrzy na mnie zdjęłam mu maskę, przeczesywałam delikatnie jego włosy. Chłopak się uśmiechał, w końcu podniósł się a mnie wziął na ręce w stylu panny młodej i ruszył do pokoju.

Po południu Jack, ja, Ben i Anastazja udaliśmy się na zewnątrz i Jack trenował Anastazje. Dobrze jej to wychodziło na koniec walczyła z Benem. Ale jakoś to nie wypaliło bo oczywiście zwołano nas do domu na jedzenie. Po obiado-kolacji każdy rozszedł się do swojego pokoju. Ja i Jack spędziliśmy wieczór oglądając jakieś horrory. Koło godziny 22:30 udaliśmy się na łowy.

Następnego dnia rano.

Musiałam zawołać Jacka, Tobby'ego, Bena i Anastazje.

W wiadomościach:

Uwaga uwaga na wolności panują nieuchwytni mordercy znani wszystkim: Jeff the Killer, Eyeless Jack oraz nowa morderczyni . Nowy morderca zabija głównie nastolatków w wieku 17-19 lat. Ostatnio zostało zabitych 7 nastolatków. Z czego 2 dziewczyny i 2 chłopaków spłonęła w dwóch domach. Ale to nie wszystko znaleziono dowody na to że dwie dziewczyny Lilianna T. i Anastazja B. Świadkowie potwierdzają że one mogły przeżyć. Prawdopodobnie nastolatki zaplanowały to dobrze. Jest nowe dochodzenie w sprawie Lilianny T., niedawno znaleziono pewnego chłopaka który przeżył spotkanie z bandą morderców twierdzi że rozpoznał obydwie dziewczyny. Sprawa prawdopodobnie zostanie zbadana a także zostanie do tego dołączone śledztwo sprzed wielu lat gdy pani Lilianna T. cudem uniknęła śmierci. Wiadomości Dorota K.

-Rety. To straszne.-Anastazja

-Wiem. Ale rozumiesz oni będą nas szukać.-Lili

-Spokojnie zapytamy Slendera.-Jack

-Niestety wyjechał na kilka dni.-Tobby

-Boże Toby co z nami będzie jak nas znajdą?-rzuciłam się na brata zaczynając płakać

-Spokojnie Lili. Nie znajdą nas.-odwzajemnił uścisk

-Lili jesteśmy rodziną.-powiedziała Anastazja przytulając mnie

-My mordercy trzymamy się razem.-dodał Ben

-Musimy tylko teraz uważać a wszystko będzie dobrze.-dodał Jack wyrywając mnie z uchwytu Anastazji i Tobby'ego następnie mnie przytulił i pocałował w czoło potem głaskał mnie po głowie.



No kochani kolejny rozdział. Nie zapominajcie o gwiazdkach.

Moja prawdziwa historia cz.2 Zemsta Lilianny [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz