Dzień jak co dzień. Marii obudziła się wcześnie bo o 6:30 . Z jednej strony bardzo się cieszyła ponieważ był to jej ostatni dzień szkoły a z drugiej strony miała zły humor bo musiała iść tam kolejny dzień z rzędu. Marii szybko wstała założyła swoją ulubioną koszulkę z napisem ,, Abrahamers Forever " i ulubioną spódniczkę w kwiatki. Szybko spakowała plecak i zbiegła na dół na śniadanie. Zjadła swoją ulubioną kanapkę z nutellą i truskawkami oraz wypiła kakao. Po sycącym śniadaniu Marii umyła zęby, założyła czarną skórzaną kurtkę i trampki po czym wyszła do szkoły. Gdy odeszła kilka kroków od domu przypomniała sobie o swoim telefonie który został na szafce. Marii wiedziała że w szkole coś się wydarzy i w takich momentach musi posłuchać swojego idola który ją uspakaja. Dlatego lekkim truchtem pobiegła do domu i poprosiła mamę o podanie telefonu i słuchawek. Gdy Marii dostała wszystko od mamy podziękowała jej i szybkim krokiem z słuchawkami w uszach poszła do szkoły. Gdy doszła wszyscy dziwnie na nią patrzyli i delikatnie się śmiali. Marii była smutna i zmieszana przez to i jej zamyślenie przewróciła się na schodach. Z jej torby wypadło wszystko co miała. Wszyscy do wokół śmiali się i wyzywali ją. Jedyna osoba która się nie śmiała i pomogła Marii to była Carmen ( koleżanka Marii która bardzo dobrze ją rozumiała ponieważ była bardzo podobna do dziewczyny). Gdy Marii i Carmen zebrały wszystko szybko poszły do szafki aby zostawić nie potrzebne rzeczy. Marii bardzo bała się iść na lekcje jednak po namowach Carmen dziewczyna zgodziła się. Gdy obie weszły do klasy w ławkach było słychać śmiechy i ciche obgadywanie. Marii miała wielką ochotę wybiec z klasy jednak powstrzymała się i z łzami w oczach usiadła w ławce. Po chwil całą nie miłą atmosferę poprawiła ulubiona nauczycielka Marii pani Tina która uczy muzyki i jest wychowawcą klasy i od dawna zauważyła nie miłe zachowanie klasy w stronę Marii. Pani krzyknęła na całą klasę aby się uspokoili a Marii poprosiła o zgłoszenie się do niej po lekcji. Zajęcia szybko zleciały. Mari podeszła do pani:
- Czy coś się stało proszę pani ? -
- Marii od pewnego czasu obserwuję ciebie i klasę i stwierdziłam że nie są dla ciebie zbyt mili prawda? -
- No niestety ale... tak prawda. Zaczepiają mnie i wyzywają nie wiem dlaczego i co im zrobiłam . Dzisiaj było to samo. -
- Tak wiem jeden z uczniów z starszych klas mi powiedział i bardzo mi przykro. Musze poinformować o tym twoich rodziców a gdy coś takiego będzie miało miejsce kolejny raz proszę zgłoś się do mnie. Dobrze ? -
- Dobrze. Dziękuję pani bardzo a czy teraz mogę iść na przerwę ? -
- Nie ma za co. I oczywiście. Do widzenia ! -
- Do widzenia !
Jednak gdy Mari wyszła czekała ją nie miła niespodzianka. Na korytarzu czekała cała paczka która zaczęła ją wyzywać że o wszystkim powiedziała i że teraz dopiero zacznie się piekło dla niej a przy okazji najgorsza osoba z całej paczki czyli Natasz oblała ją koktajlem truskawkowym. Po chwili z klasy wyszła pani Tina która wszystko słyszała i zabrała całą grupę do gabinetu dyrektora a Marii kazała iść już do domu a z reszty lekcji ją zwolni i zadzwoni do rodziców. Marii z łzami w oczach poszła do szafki zabrać kurtkę. Przy wyjściu spotkała jeszcze raz panią Tinę która życzyła jej wspaniałych wakacji i żeby nie przejmowała się tymi osobami. Marii podziękowała i też życzyła miłych wakacji a po chwili założyła słuchawki i nie obracając się szybkim krokiem poszła do domu. Gdy wracała myślała o swoich marzeniach i słuchała Abrahama. Po wejściu do domu usłyszała głos mamy wołający ją do salonu. Marii rozebrała się i z smutkiem na twarzy poszła i usiadła obok rodziców na kanapie. Mama ze spokojem spojrzała na tatę i zaczęła:
- Marii kochanie dzwoniła do nas twoja wychowawczyni i mówiła nam o twoich zdarzeniach w szkole. Przepraszamy że Ci w żaden sposób nie pomogliśmy ale nic nie wiedzieliśmy.-
Mama z tatą posmutnieli a Marii spuściła głowę a tata powiedział :
- Proszę kochanie nie smuć się. Wiemy że jesteś cichą, spokojną i delikatną osóbką ale pamiętaj zawsze mów nam o takich rzeczach bo możesz na nas liczyć zawsze Ci pomożemy. A teraz opowiedz co dokładnie się dzieje.
Marii otarła małą kroplę łez która poleciała po jej policzku i spokojnie zaczęła :
- No bo w szkole nie jestem bardzo lubiana ale jest paczka osób która mnie dręczy a mianowicie wyzywa, robi głupie żarty, obgaduje i rozpuszcza dziwne ploty. To jest straszne. Na początku dawałam radę ale teraz ... mam dość i nie chcę tam wracać . -
Rodzice spojrzeli na córkę i na siebie po czym uśmiechnęli się do siebie i powiedzieli że to ten czas. Marii była zmieszana ale za równo bardzo ciekawa. Mama powiedziała:
- Marii wiemy jak bardzo jesteś zdolna i dobrze radzisz sobie z językami obcymi oraz jak pięknie śpiewasz i grasz dlatego razem z tatą podjęliśmy ważną decyzje . -
Rodzice złapali Marii za ręce a dziewczyna zaczęła coś rozumieć. Marii nic nie mówiła i uważnie słuchała a tata powiedział :
- Nasza decyzja jest bardzo ważna i bardzo ci się spodoba ponieważ spełnią się twoje marzenia. A więc nie trzymam cię w nie pewności i mówię a więc po pierwsze już nigdy nie pójdziesz do tej szkoły po drugie pójdziesz do nowej szkoły a dokładnie szkoły muzycznej . A teraz niech kończy mama .-
- A więc to wszystko prawda a w dodatku się przeprowadzamy. I nie to nie jest w Polsce tylko www... Hiszpanii.-
Marii zaniemówiła. Zrobiła wielkie oczy a w nich było widać łzy radości a w dodatku zaczęła się bardzo cieszyć. Po chwili rzuciła się rodzicom na szyje i powiedziała :
- Mamo, tato bardzo, bardzo ale to bardzo dziękuję. Jesteście najlepsi. Potraficie zmienić całe życie i spełniać marzenia.
Wszyscy zaczęli się bardzo cieszyć i ściskać a Marii spytała:
- A co z waszą pracą i domem?-
Mama powiedział :
- Nie przejmuj się. Dom zostanie wynajęty a nasza praca wszystko załatwione. Tata zostanie przy swojej pracy tylko będzie pracował w Hiszpanii a ja gdy nauczę się języka zacznę chodzić tam do pracy i tak jak w Polsce będę nauczycielką wychowania fizycznego. Więc wszystko załatwione.
Wszyscy usiedli i zaczęli rozmawiać przy herbacie jak to wszystko będzie jednak gdy zapadła cisza tata zwróciła się do córki :
- Marii wylot mamy za dwa dni więc nasz propozycja jest taka abyś dzisiaj poszła wcześniej spać a jutro wstaniemy wcześnie i się spakujemy. Dobrze ? -
Marii odpowiada :
- Oczywiście tato ! Tylko pamiętajcie mnie obudzić. -
Marii szybko zjadła płatki z mlekiem które uszykowała jej mama po czym pożegnała się z rodzicami i poszła się umyć. Po miłej kąpieli Marii ubrała piżamę i położyła się do łóżka. Złapała za telefon włączyła muzykę ( oczywiście Abrahama Mateo ) i zaczęła rozmyślać za czym będzie tęsknić. Naprawdę wymieniła tylko kilka rzeczy czyli swój dom, rodzina, Carla i jej ulubione miejsce w parku. Nawet nie wiedziała kiedy ale przysnęła jednak obudziła się bo musiała wyłączyć muzykę. Gdy ją wyłączyła podeszła do okna i powiedziała po cichu ,, A jednak marzenia się spełniają ". potem położyła się do łóżka przytuliła poduszkę z Abrim którą dostała na urodziny od mamy i w mgnieniu oka zasnęła.
*************************************************************
Hejj ! To jest moja pierwsza opowieść i myślę że wam się spodoba. Akcja potem fajnie się rozwinie więc myślę że się spodoba. Jak coś to przepraszam za błędy ale pisałam bardzo szybko więc tak wyszło. Bardzo proszę o gwiazdki i komentarze jeśli się spodobało :* :) .
CZYTASZ
Tylko ty tyle zmieniasz .
Historia CortaHistoria 16 letniej dziewczyny o imieniu Marii. Mieszka ona w Polsce w małej wsi pod Warszawą. Nie jest ona zbyt lubianą osobą ale ma swój wielki talent czyli pięknie śpiewa i gra na gitarze. Jej największym idolem jest Abraham Mateo i z nim wiążą s...