Najważniejszy moment

168 13 4
                                    

Następnego ranka o 8:30 do pokoju Marii weszła jej mama i obudziła ją. Marii z lekkim oporem wstała ponieważ był to pierwszy dzień wakacji. Jednak po kilku minutach dziewczyna była już na nogach. Założyła krótkie dżinsowe spodenki i crop top. Potem szybko zbiegła na śniadanie które zrobiła jej mama. W mgnieniu oka zjadła je i poszła umyć zęby. Zajęło jej to zaledwie kilka minuta a potem poszła do swojego pokoju i zaczęła myśleć co musi zrobić. Marii miała bardzo dobry humor i dużo energii dlatego szybko zabrała się za pakowanie ciuchów. Pierwsze co zrobiła to wyrzuciła wszystko z szafek oraz szafy i zaczęła przebierać co może wyrzucić bo nie jest już dobre albo tego nie chce. Gdy to zrobiła podzieliła ciuchy na te które weźmie ze sobą do walizki i na te które spakuje do kartonów które zostaną wysłane do ich domu w Hiszpanii. Przez ten cały czas Marii myślała co tam się może stać i że jej marzenia mogą się spełnić. Bała bardzo szczęśliwa. Potem Marii zabrała się za pakowanie taki rzeczy jak np. kosmetyki, książki, płyty, pamiątki itp. Nie patrząc na czas bardzo szybko zleciały aż 4 godziny. Marii była już bardzo zmęczona dlatego zjadła obiad na szybko i położyła się u siebie w pokoju na kilka minut z słuchawkami w uszach. Oczywiście słuchała swojego idola i o nim myślała. Gdy już trochę odpoczęła i wstała była godzina 15:30. Dziewczyna zabrała się za pomoc rodzicom w pakowaniu różnych innych rzeczy z domu. Nie było tego strasznie dużo dlatego gdy wszystko było już uszykowane na tyle że zostało tylko kilka rzeczy do spakowania mama Marii powiedziała jej że jeśli ma ona ochotę jeszcze gdzieś wyjść to ma teraz na to czas do godziny 19:00. Marii powiedziała że chce jeszcze iść do parku pochodzić. Mama z tatą zgodzili się a dziewczyna zabrała swój kardigan i założyła trampki. Po chwili była już gotowa i szła w stronę parku. Po drodze spotkała Carmen która też tam szła i postanowiły iść obie. Marii opowiedziała koleżance o wyprowadzce. Carmen zrobiło się trochę przykro ponieważ Marii była jej jedyną bliską koleżanką praktycznie mogła ją nazwać przyjaciółką. Marii zauważyła smutną minę bliskiej koleżanki dlatego obie usiadły na ławce i rozmawiały. Obydwie stwierdziły że będą utrzymywać kontakt. Cała rozmowa była bardzo miła i zabawna jednak czas uciekał. Marii spojrzała na telefon i zobaczyła że jet już prawie 19 i musi się zbierać. Pożegnała się z koleżanką i szybko poszła do domu. Była punktualnie. Po wejściu do domu rodzice poprosili córkę do siebie by wszystko jej wytłumaczyć co z jutrzejszym dniem. Tata powiedział: 

- No kochanie to już jutro dlatego chcemy ci wszystko wytłumaczyć co musisz jutro zrobić. Dobrze ? -

- Oczywiście tato ! -

Rodzice uśmiechnęli się do Marii a ona to odwzajemniła. Mama zaczęła :

- Dobrze. A więc jutro musimy wstać o 5:00 bo na lotnisku musimy być o 8:00. My cię kochanie obudzimy ale musisz wiedzieć że musisz nas dokładnie słuchać aby było wszystko dobrze i szybko zrobione.

- Dobrze mamo. Czy ja kiedyś was nie słuchałam ?-

Wszyscy zaczęli się śmiać. Po jeszcze krótkiej rozmowie Marii zrobiła się zmęczona więc pożegnała rodziców i poszła wziąć szybkom kąpiel. Po umyciu się Marii położyła się do łóżka i przeglądała instagrama. Abraham wstawił nowe zdjęcie w które dziewczyna wpatrywała się długi czas i myślała o tym że już niedługo może go spotka. Jednak nie wiedziała o niespodziance rodziców która czekała na nią w Hiszpanii. Marii odłożyła telefon i zasnęła bardzo szczęśliwa. O 5:00 do pokoju dziewczyny przeszedł tata który z uśmiechem obudził córkę. Marii od razu zaczęła się cieszyć po wyjściu taty. Włączyła ulubioną piosenkę Abriego i ubierała się. Założyła jasne, poszarpane spodenki z wysokim stanem oraz obcisłą, czerwoną koszulkę z koronki. Do tego miała czarną bluzę i czarne trampki. Potem Marii zeszła na śniadanie. Najpierw zjadła kanapki z czekoladą i owocami a potem wypiła cytrynową herbatę. Podziękowała rodzicom za pyszne śniadanie i poszła się umyć oraz uczesać i umalować. Jak zwykle słuchała muzyki. Stwierdziła że dzisiaj jest wyjątkowy dzień i musi się pomalować. Pięknie ubrana, uczesana i umalowana wyglądała ślicznie. Spakowała swoje ostatnie rzeczy zabrała plecak, lustrzankę oraz walizki i zeszła na dół. Uśmiechnęła się szeroko do rodziców i powiedziała że jest gotowa. Tata poprosił ją aby zaniosła walizki do samochodu i może już wsiadać a rodzice zaraz przyjdą. Marii zgodziła się ale przed tym wróciła do pokoju sprawdziła czy wszystko zabrała i pożegnała się z swoim pokojem. Poszła na dół zabrała wszystko i wsiadła do samochodu. Wyciągnęła lustrzankę i zrobiła ostatnie zdjęcie domu. Po chwili przyszli rodzice i powiedzieli że już czas. Wszyscy byli podekscytowani. Po 30 minutach byli na lotnisku i załatwili odprawę a potem mieli czas wolny. Marii zaczęła robić zdjęcia samolotów a przy tym słuchała piosenek. Bardzo szybko zleciał czas do odlotu. Marii bała się trochę startu ale złapała mamę ta rękę i przypomniała sobie o marzeniach a to pomogła. Była troszkę zmęczona więc założyła słuchawki włączyła Abrahama i usnęła. Przez to lot zleciał szybko. Mama zaczęła budzić córkę mówiąc że już prawie dolecieli. Marii była strasznie podekscytowana. Gdy już wysiadła nie mogła uwierzyć że będzie tu mieszkać. Tata odebrał walizki i po załatwieniu wszystkiego wszyscy wsiedli do taksówki. Nie jechali bardzo długo. Marii zaczęła kojarzyć to miejsce. Rodzice wszystko wiedzieli dlatego śmiali się do siebie. Gdy dojechali i wysiedli z samochodu Marii jakoś specjalnie się nie rozejrzała ( a powinna). Mama powiedziała do taty :

Tylko ty tyle zmieniasz .Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz