Rozdział 1.

591 21 0
                                    

Gdy Natalia i ja spakowałyśmy się, ruszyłyśmy w stronę samochodu, aby zapakować nasze rzeczy, nim się zorientowałyśmy była już 14.40 . W pośpiechu wsiadłyśmy do samochodu i ruszyłyśmy w drogę. Oczywiście nie miałyśmy co robić, więc zmęczone położyłyśmy się spać. Obudziła nas mama mówiąc, że dojechaliśmy na miejsce. Wysiadłyśmy z auta a naszym oczom ukazał się duży biały dom z pięknym ogrodem, był to naprawdę niesamowity widok. Zabrałyśmy wszystkie nasze rzeczy i udałyśmy się w stronę wejścia do domu. Otworzyłyśmy drzwi i zadziwione stanęłyśmy jak wmurowane. Chwile to trwało zanim wróciłyśmy do siebie, ale gdy wszystko było już dobrze ruszyłyśmy w stronę ogromnych schodów. Po pokonaniu schodów, odłożyłyśmy torby, po czym udałyśmy się do salonu. Z trudem odezwałam się do Natalii:

- i-i co sądzisz o tym mieszkaniu?- zapytałam zmieszana.

- jest bardzo ładne i duże, myślę, że się przyzwyczaimy do pobytu tutaj.

Uśmiechnęłam się i zaproponowałam jej przejście się po okolicy, zgodziła się. Po wyjściu z domu powiadomiłam mamę, że idziemy się rozejrzeć i że nie długo wrócimy. Trudno było nam wybrać dokąd mamy iść, bo przecież nie znałyśmy tego miejsca, lecz nie daleko naszego nowego domu zauważyłyśmy niewielki park. Postanowiłyśmy tam pójść. Byłyśmy bardzo rozkojarzone więc przypadkiem wpadłam na kogoś i upadłam, przez chwilę wydawało mi się jakbym spała lecz po chwili uświadomiłam sobie, że to nie jest sen. Stał przede mną wysoki brunet podając mi rękę abym mogła wstać. Spojrzałam na niego i od razu rzucił mi się blask jego oczu, zarumieniłam się i cichym głosem powiedziałam:

-przepraszam, nie zauważyłam Cię.

- nie szkodzi, nic Ci się nie stało?- powiedział brązowooki.

- n-nie nic mi nie jest- odpowiedziałam coraz bardziej się rumieniąc.

- jak masz na imię?- spytał.

- Kasia, a ty? - odpowiedziałam.

- masz bardzo ładne imię, ja jestem Leondre, ale mów mi Leo.

Po tych słowach zrobiłam się czerwona jak burak, nie mogłam od ciągnąć wzroku od jego niesamowitych oczu, tak wiem jestem głupia patrzyłam się na niego jakbym zaraz miała go zjeść, ale nie mogłam przestać.
Po chwili chłopak zapytał:

- jesteście tu nowe tak?

- tak- odpowiedziałam zmieszana.

- a może chcecie, żeby mój kumpel Charlie i ja oprowadzili was po mieście hm? - zapytał znowu.

Natalia bez chwili zastanowienia odparła:

- tak bardzo chętnie:)

Ja osobiście nie byłam przekonana do tego pomysłu, ale nie umiałam zaprzeczyć, więc w ciszy poszłam z moją przyjaciółką za chłopakiem. Zaprowadził nas do swojego przyjaciela, aby nas przedstawić.

- Charls to jest Natalia i Kasia, są tu nowe i zaproponowałem im oprowadzenie je po mieście co ty na to?

- świetny pomysł, no to za czym czekamy? - zapytał radośnie Charlie.

Po słowach Charlsa chłopcy szli na prowadzeniu i pokazywali nam różne zakątki miasta, które były im najbardziej znane, po długim spacerze usiedliśmy wszyscy czworo na łące. Widok był olśniewający, dookoła różnokolorowe kwiaty, a w dodatku dwaj przystojni chłopcy siedzący obok nas, tego dnia nie mogłam sobie wyobrazić lepszego. Po krótkim odpoczynku wstaliśmy i skierowaliśmy się w stronę domów, Natalia i ja nie wiedziałyśmy jak z powrotem wrócić, więc Leo i Charlie zaproponowali nam odprowadzenie do domu. W sumie to nie miałyśmy innego wyjścia, bo przecież same nie dotarłybyśmy do niego nie znając dróg powrotnych. Kiedy już znaleźliśmy się przed domem, Leo podszedł do mnie i zapytał czy wymienilibyśmy się numerami telefonu, nie widząc w tym nic dziwnego, wpisałam mu numer. To samo zrobił Charls z Natalią. Po wymianie numerów podziękowałyśmy chłopcom i udałyśmy się do domu. W środku czekała na nas moja mama z pyszną kolacją. Zjadłyśmy, umyłyśmy naczynia i popędziłyśmy po schodach na górę. Ja do swojego pokoju a Natalia do swojego. Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi od mojego pokoju, usiadłam swobodnie i głośno wypowiedziałam:

- proszę

Nagle drzwi otworzyły się i Natalia wparowała do mojego pokoju, mówiąc:

-Kasia, Kasia, Kasia! Nie miałyśmy wcześniej czasu aby porozmawiać na spokojnie, więc teraz muszę Ci coś powiedzieć!- wykrzyczała.

- dobra ale uspokój się- powiedziałam zaczynając się śmiać.

- a no więc, wiem, że dopiero dziś pierwszy raz widziałyśmy tych chłopaków, ale.. - niedokończyła.

- ale podoba Cie się Charlie tak? Powiedziałam za nią.

- skąd to wiesz??? - zapytała zdziwiona.

Niestety nie byłam w stanie jej odpowiedzieć bo wpadłam w nieopanowany śmiech. Po chwili znów zadała pytanie:

- skąd to wiesz???

Uspokoiłam się i powiedziałam:

- widziałam jak na niego patrzysz

- aż tak było widać?? Zapytała przerażona.

Znów zaczęłam się śmiać. Natalia widząc moją reakcje poszła do swojego pokoju. Więc wzięłam piżamę, kosmetyczkę i ręcznik i poszłam wziąć długą kąpiel. Bo wykonaniu wszystkich czynności w łazience, poszłam położyć się do łóżka pełnego poduszek. Usłyszałam wibrację i wstałam wystraszona, wzięłam telefon do ręki, odblokowałam go i zobaczyłam, że mam nie odebraną wiadomość, weszłam w nią i moim oczom ukazała się pierwsza wiadomość od Leo, w której było napisane:

Od Leo: śpij słodko piękna:*

Po przeczytaniu tej wiadomości, dosłownie mnie zamurowało. Nie mogłam nic wypowiedzieć a co dopiero napisać, więc odłożyłam telefon na stolik nocny i położyłam się do łóżka. Owinęłam się kołdrą i rozmyślałam nad sensem tego sms'a, niestety nic nie przychodziło mi do głowy, więc chwilę później zasnęłam.

Keep smiling | Bars And Melody |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz