Rozdział 9

153 10 2
                                    

Jeff zszedł z parapetu i powiedział
- Hoody i Masky powiedzieli że Rozesmiany Jack widział Lilith i że coś czują że Jack znowu leci na dwa fronty czyli że z nami i z tymi agentami co kiedyś porwali i Lili i Klarę. - powiedział Jeff.
"Skoro Jack nie miał oczu to jak on widział?" - pomyślała dziewczyna Jack'a. I w końcu spytała
- Jack choć na bok muszę się Ciebie coś spytać. - i wzięła Jacka za rękę
- To co chciałaś się spytać - powiedział chłopak
- No bo tak pomyślałam skoro ty nie miałeś oczu to jak ty widziałeś że skóra robi ci się normalna i wogule jak widziałeś?
- nie widziałeś ja to czułem ja nie widziałem przez oczy tylko widziałem to porostu w głowie zamazane ale widziałem. Trochę
To dziwne
- aha ale teraz kochany już dobrze widzisz?
- Tak. Kocham Cię
- ja Ciebie też - i poszli z powrotem do Jeff'a
- Jeff skoro Jack ją widział to może jej nikt nie porwał? - spytała dziewczyna; nagle jak by z nikąt wyskoczył Laughing Jack i powiedział
- wiem gdzie ona jest Klara masz rację jej nikt nie porwał ale jest ona jak by przywiązania i nie mogłem jej pomóc pokaże wam gdzie to jest chodźcie - i wskazywał palcem na drzwi. Jack i Klara uwierzyli mu i poszli za nim szli koło 2 godzin przez ciemny las a tam polana a na środku jedno wielkie drzewo podchodzą do niego a tak Lilith przywiązania za ręce i nogi wygląda jak by spała; była ona uśpiona Laughing Jack zauważył na jej nodze szczykawke usypiającą. Bez Oki Jack rozwiązał Lili i wziął ją na ręce *tak jakby na księżniczkę* zza drzewa wyskoczył facet i postrzelił Klarę w nogę. Zaczęli uciekać Klara nie mogła Eyeless oddał Lili Laughing'owi a sam wziął Klarę.
- Jack Po Co mnie trzymasz ja dam radę !? - Wykrzyczała Klara
- Kochanie wież że Cię kocham ale nie moge patrzeć jak cierpisz z powodu nogi. Mocno krwawi.
- Eyeless Jack Laughing Jack Klara i Lili byli już w domu stali przed drzwiami pukają dzwonią i wyskakuje za drzwi Jeff zabiera Lili i biegnie na Kanapę i krzyczy
- Slendy. Pomóż!!!
Jeff nie musisz krzyczeć jestem u góry - przeteleportował się na dół - co się stało?
- znaleźli Lil... - przerwała mu Klara zza krwawioną nogą
- nie możemy tu być SOM nas znaleźli!
- Klaro wiedziałem że tak będzie możemy się wprowadzić do moich proxych mieszkają oni trochę daleko ale tak będzie lepiej nie znajdą nas - i już wszyscy oprócz Roześmianego byli w domu Proxych.

Eyeless Jack I KlaraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz