Sebastian i Luzak szli dalej przez dżunglę. Maszerowali przez las w szybkim tempie. Nagle coś poruszyło się w krzakach.
- Co to było? - spytał przerażony sznurek
- Nie mam zielonego pojęcia ziom. Pójdę to sprawdzić.
Luzak wszedł w krzaki.
Nie było go 5 minut, 10 minut. Sebastian zaczął się denerwować.
Nagle usłyszał krzyk Luzaka.
- O nie! - sznurek zerwał się na równe nogi i popędził w stronę głosu Luzaka.
Nie minęły 2 minuty, kiedy znalazł Luzaka wiszącego głową w dół na jakimś sznurze.
- Uciekaj! - krzyknął Luzak - To krasnal wyszkolony w walce wręcz!
W tym momencie zza zarośli wybiegła mała postać. Krasnal kopnął Sebastiana w nogę. Sznurek oddał mu z łokcia. Krasnal wyszkolony w walce wręcz upadł na ziemię. W tym czasie Sebastian odwiązał Luzaka od sznurka. Jednak coś przykuło jego uwagę. Sznur miał twarz.
- Tata? - spytał Sebastian
- Sebastian? Sebastian! - sznur uśmiechnął się szeroko. Po jego policzkach płynęły łzy szczęścia.
Krasnal wstał, popchnął Sebastiana i uciekł z tatą sznurka.
- Synuuu!!!
- Tatooo!!!
Krasnal i tata Sebastiana zniknęli w zaroślach. Sebastian usiadł na ziemi i zaczął płakać.
- Przykro mi ziom - powiedział Luzak
- A co ty tam wiesz?! Nic nie wiesz! - Sebastian wyrzywał się na Luzaku - Ciągle tylko ziom i ziom! Spadaj stąd!
Luzakowi zrobiło się bardzo przykro.
- Dobrze! Idę! - i po tych słowach zniknął w krzakach.
A Sebastian został sam.Hej! Sorki, że tak długo nie było rozdziału (brak weny) ale teraz wena powraca w wielkich ilościach, i zobaczymy, czy to się utrzyma.
Pozdrawiam! :)
![](https://img.wattpad.com/cover/58725236-288-k974133.jpg)
CZYTASZ
Dalsze Losy Sebastiana ( Moja Chora Wyobraźnia cz.2)
HumorKarol odnalazł swoją rodzinę. Czy uda się to również Sebastianowi? *************************************** Niezwykła opowieść o przygodach dzielnego sznurka Sebastiana. Czycha na niego nikczemna Magiczna Kaszanka. Przyjaźń, walka, odwaga, miłość. ...