Rozdział 6

73 4 6
                                    

- Liczę na to, że zrobicie coś naprawdę dobrego - powiedziała Pani Wells.

- Oczywiście, proszę Pani, nawet sobie Pani nie wyobraża, jakie to będzie dobre - odpowiedziałam z wymuszonym uśmiechem.

Skierowałam się do ławki z grymasem wymalowanym na twarzy. Do końca lekcji siedziałam cicho i czekałam na dzwonek. Gdy w końcu doczekałam się upragnionego dźwięku, wyszłam z klasy. Mam ochotę stąd wyjść. Jeszcze lunch i ostatnia lekcja. Dasz radę Kylie. Telefon zawibrował, wyjęłam go i przeczytałam wiadomość. 

Od: Jay

Kylie, mam dla Ciebie niespodziankę, także szykuj się mała! xo

Od razu na mojej twarzy zagościł uśmiech. Jay to Jason. Jason McCann. Znamy się od urodzenia tak naprawdę. Jest przyjacielem moim i Chrisa. Kilka lat temu wyjechał i mamy kontakt tylko za pomocą SMS i internetu. Cholernie za nim tęsknię. Jest dla mnie jedną z najważniejszych osób. I bardzo chciałabym żeby tutaj wrócił.. 

Do: Jay

Jaką niespodziankę? Mam się bać? haha xo

Szybko odpisałam na wiadomość i nie czekałam długo na odpowiedź.

Od: Jay

Zobaczysz w swoim czasie. Tak, masz się bać. Muszę uciekać, na razie, mała xxx

Nie lubię niespodzianek. Jestem zbyt ciekawską osobą. Zawsze muszę wszystko wiedzieć. A niespodzianki to dla mnie męczarnia. Wiem, że Jason nic mi nie powie, więc nawet nie będę się o to starać, bo i tak jestem na straconej pozycji. Skierowałam się w stronę stołówki i usiadłam przy stoliku. Po kilkunastu sekundach przysiadł się do mnie Chris z Danielem oraz Stella. Straciłam apetyt, więc tylko siedziałam i słuchałam o czym rozmawiają moi przyjaciele. 

- U mnie czy u Ciebie? - usłyszałam pytanie za plecami.

Odwróciłam się, gdy rozpoznałam głos Kendjiego. 

- Ani u mnie, ani u Ciebie. 

- Że co? Ja pytam poważnie - odpowiedział już trochę poddenerwowany.

- A ja Ci poważnie odpowiadam. Nie będę robić z Tobą tego projektu. Wybij to sobie z głowy. Wolę dostać jedynkę niż spędzać z Tobą czas - bąknęłam.

- Ostatnio jakoś nie miałaś problemu ze spędzeniem ze mną czasu - uśmiechnął się zadziornie.

A mnie zamurowało. Doskonale wiedziałam o jaką sytuację mu chodzi. Ogarnij się Kylie, nie daj się! 

- Wtedy jeszcze nie sądziłam, że jesteś taką męską dziwką. 

W momencie, gdy chłopak miał się odezwać zadzwonił mój telefon. Na ekranie zobaczyłam zdjęcie moje i Jasona (jpg na górze). Odebrałam. 

- Co jest tak ważnego, że dzwonisz do mnie podczas lunchu, gdy jem? - okej, trochę skłamałam, ale on dobrze wie, że jestem w szkole. Nigdy nie dzwonił, gdy byłam w szkole. Tylko pisał SMS.

- Oj Kylie, Ty mój mały kłamczuszku - zaśmiał się - popatrz na drzwi wejściowe do stołówki.

Odwróciłam głowę w stronę drzwi. Nie wierzę! Jason stoi koło drzwi, opierając się seksownie o filar z ogromnym uśmiechem na buzi. Szybko wstałam i pobiegłam w jego stronę. Rzuciłam się na chłopaka, skacząc na niego, oplatając go nogami i rękami. Chłopak podtrzymał mnie za pośladki. Mocno się w niego wtuliłam. Nie interesowały mnie teraz spojrzenia innych. Ważne jest to, że Jay tu jest. Przy mnie. 

- I co? Cieszysz się z takiej niespodzianki, mała? - szepnął mi do ucha.

Ja nic nie odpowiadając, zaczęłam cicho płakać.

- Hej, mała, popatrz na mnie - chłopak postawił mnie na ziemi, a ja podniosłam wzrok na niego - nie płacz, powinnaś się cieszyć - zachichotał, ocierając pojedyncze łzy.

- Nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę! - uśmiechnęłam się szczerze.

- A to nie wszystko. Zostaję tu. Przeprowadziliśmy się! - myślałam, że moje oczy wyskoczą, a szczęka opadnie do samej ziemi.

- Żartujesz sobie ze mnie, prawda? - zapytałam.

- Już Cię nie zostawię, sąsiadko - zrobiłam zaskoczoną minę - nie, nie przesłyszałaś się. Jesteśmy sąsiadami. Mieszkam dom obok - uśmiechnął się, pokazując rząd białych zębów.

Mocno przytuliłam się do chłopaka. A myślałam, że ten rok szkolny będzie totalną katastrofą. Chyba się pomyliłam. 


You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 17, 2016 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Je t'aime comme je n'ai jamais aimé (PL)Where stories live. Discover now