Rozdział 2

436 16 2
                                    


26 Listopad

Hey Damian ,
Nie wiem od czego mam opowiadać. Więc 3 dni temu była w moim domu pomoc społeczna, musiałam się przyznać że mieszkam sama i dali mnie do mojej znienawidzonej babki . Za niedługo ucieknę znów... Nie wytrzymam z nią! Ale może wrócę do tego co chce powiedzieć, więc chodzę do Gimnazjum ... O boże! Nie napisałam ci gdzie w ogóle mieszkam! Więc mieszkam We Wrocławiu. Tak to moje rodzinne miasto , dobrze ale co do tego gimnazjum to jest nawet fajnie . Mam tam już dwie koleżanki Sandrę oraz Emilie . Tak są one bardzo miłe choć trochę nieśmiałe , bardzo fajnie się z nimi rozmawia oraz rozumieją mnie .

Tym razem nie mam zamiaru nikomu mówić o mojej orientacji , chce mieć choć raz normalne życie, wiem głupio to brzmi ale po prostu chce mieć chłopaka,przyjaciół... Choć mnie nie kręcą chłopacy ale warto spróbować.

I wiem o czym znów zapomniałam Damian , po prostu skleroza ;c
Nie wiesz jak w ogóle wyglądam, więc jestem wysoką brunetką o brązowych oczach . Nie powiem że jestem śliczna ani ładna a tym bardziej chuda ale przyzwyczaiłam się do wyzwisk typu TY BRZYDALU ; GRUBASIE itp.

Dobra więc już wracam do rzeczy wczoraj siedziałam z Sandrą na schodach , między nami bardzo mi się podoba Emilka ona jest idealna . Uczuciowa , miła i zaufana ... Ale jak, siedziałyśmy na schodach podszedł do nas Michał , wysoki Blondyn o niebieskich oczach , szczupły , miły , uczciwy oraz przyjacielski . Sandra od razu zaczerwieniła bo bardzo podobał jej się Michał , gdy podszedł do nas od razu do mnie zagadał...
- Hey , Patrycja ... Emm , poszłabyś ze mną do kina? - Zapytał nieśmiało chłopak po czym wziął mnie za rękę i zaciągnął do schowka woźnego .
- Po co mnie tu zaprowadziłeś? - Zapytałam z ciekawością .
- Bardzo mi zależy abyśmy się spotkali - Chłopak pogłaskał mnie po policzku po czym wyszedł. Stałam oszołomiona , nie wiedząc co powiedzieć.

Weszła Sandra całując mnie w policzek
- Kocham cie 💜 - Powiedziała dziewczyna po czym szybko uciekła.
Zamknęłam się w składziku woźnego nie chcąc z nikim gadać.
Wyszłam koło 15;00 i szybko pobiegłam do domu i tak skończył się mój dzień.
Nie wiem co mam robić, Sandra jest mega słodka ale może czas spróbować z chłopakiem... Sama nie wiem , szkoda że nie umiesz mówić.
Dobranoc , Damian

Pamiętnik Lesbijki /1/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz